"Krzyż dekoncentruje posłów w Sejmie"

Posłowie Ruchu Palikota: Janusz Palikot i Roman Kotliński podczas konferencji prasowej dotyczącej sejmowego krzyża. (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
PAP / wm

Janusz Palikot oświadczył w piątek, że dwie z czterech ekspertyz ws. krzyża w sali sejmowej zamówionych przez marszałek Ewę Kopacz są korzystne dla Ruchu Palikota. Przekonywał, że krzyż ma negatywny wpływ na kształt decyzji sejmowych i rozprasza posłów.

Inny poseł Ruchu Palikota Roman Kotliński powiedział, że jako były ksiądz chce zapewnić, że stosunek Ruchu Palikota do krzyża "nie jest efektem opętania".

Palikot zapowiedział, że w związku z tym jego klub skieruje w poniedziałek do marszałek Sejmu pismo zawierające interpretację Ruchu Palikota w sprawie ekspertyz. - Interpretujemy te opinie zamówione przez panią marszałkinię jako opinie 'dwa na dwa' - poinformował.

Do pisma - zapowiedział poseł - dołączona będzie "decyzja członków Ruchu Palikota, którzy stwierdzają, że fakt wiszenia krzyża w sali sejmowej wpływa na kształt podejmowanych przez nas decyzji sejmowych". W ocenie Palikota, "krzyż przeszkadza w podejmowaniu roztropnych decyzji" i ma istotny wpływ emocjonalny, dekoncentruje posłów.

Tymczasem marszałek Sejmu Ewa Kopacz na brefingu po konferencji Ruchu Palikota poinformowała, że otrzymała cztery opinie z różnych środowisk na temat obecności krzyża w sali sejmowej i każda z nich - w jej odczuciu - "ma jedną konkluzję - są za tym, aby krzyż pozostał na swoim miejscu".

Rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek przyznał podczas konferencji prasowej swojej formacji, że "miażdżąca" dla klubu jest opinia prof. Lecha Morawskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jak zaznaczył, według tej opinii krzyż jest "nienaruszalnym elementem wyposażenia sali plenarnej".

Z kolei - zaznaczył Rozenek - "pozytywna" dla Ruchu Palikota jest ekspertyza prof. Romana Wieruszewskiego z Instytutu Nauk Prawnych PAN. Jak mówił, według tej ekspertyzy krzyż mógłby wisieć na sali sejmowej, o ile nie wywierał wpływu na kształt decyzji Sejmu, "a oczywiście wywiera".

Inny poseł Roman Kotliński za "pozytywną" dla Ruchu Palikota uznał ekspertyzę dra Ryszarda Piotrowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak mówił, według tej ekspertyzy krzyż może zawisnąć w sali sejmowej tylko wtedy, gdy stanowi znak tożsamości narodu polskiego. Poseł podkreślał, że krzyż jest "żywym znakiem religijnym".

Ostatnia z opinii - jak dodał Kotliński - autorstwa ks. dra Piotra Stanisza z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego jest negatywna dla Ruchu Palikota i mówi, że obecność krzyża w sali sejmowej nie jest niezgodna z przepisami prawnymi.

Odnosząc się do tych opinii, Janusz Palikot zaznaczył, że nie ma w Polsce ustawy, która regulowałaby obecność symboli religijnych i szczegółowe relacje między państwem a kościołem. Taka konkluzja - zapowiedział Palikot - znajdzie się w ekspertyzie zamówionej przez jego formację.

Dlatego - jak powiedział - Ruch Palikota jest gotowy do rozpoczęcia prac nad ustawą o "respektowaniu niezależności państwa od kościoła", co zaproponuje Prezydium Sejmu.

Palikot zapowiedział też "procedurę sądową zmierzającą do podważenia możliwości powieszenia krzyża w sali parlementu".

- Mamy nadzieję (...), że przedstawiciele innych religii będący posłami tej kadencji poproszą o zawieszenie innych symboli religijnych, by zneutralizować stronniczy charakter jednego tylko symbolu religijnego - powiedział poseł.

Zapowiedział, że w poniedziałek jego klub złoży w Sejmie projekt ustawy o likwidacji funduszu świadczeń kościelnych. Palikot przypomniał, że premier Donald Tusk w swoim expose zapowiedział możliwość takiego rozwiązania.

Kotliński zaznaczył, że już dawno "wszystkie majątki, które kościół utracił na rzecz państwa, obywateli, zostały albo oddane w ramach Komisji Majątkowej, albo też ich wartość została zwrócona w ramach Funduszu Kościelnego".

W piątek premier zapowiedział, że decyzje dotyczące Funduszu Kościelnego i uposażenia emerytalnego księży będą zgodne z prawem i interesem publicznym. Tusk odpowiedział w ten sposób na pytanie o wypowiedź sekretarza generalnego Episkopatu bp. Wojciecha Polaka, który - jak pisze piątkowa "Gazeta Wyborcza" - uważa, że likwidacja Funduszu Kościelnego bez jakiejkolwiek formy rekompensaty byłaby naruszeniem prawa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Krzyż dekoncentruje posłów w Sejmie"
Komentarze (15)
L
luis
16 grudnia 2011, 23:23
I jakie ma znaczenie pod jakim znakiem? i to było złem, i tamto. Należy go unikać w imię czegokolwiek, byle skutecznie, krzyż, gwiazdka, kółeczko,to bez żadnego znaczenia. Gwiazdka czy krzyż to nie wszystko jedno. Na gwiazdce nie umarł Bóg. Uważaj. Dla własnego dobra.
16 grudnia 2011, 23:21
Tak. Każdy jest papieżem swojego losu.
K
katolik
16 grudnia 2011, 23:08
no i po co sie tak wymądrzacie co? Za papieza chcecie robić?
16 grudnia 2011, 23:04
Chciałem napisać, że szokujące... A to zwykła ignorancja. Może i arogancja - pal to sześć. Cóż winny krucyfiks, kiedy jest źle używany? Cóż winny nóż, że zamiast do robienia kanapek niektórzy stosują go do kaleczenia? Jakieś lekcje z filozofii, logiki, religioznastwa, psychologii, rozumienia symboli, archetypów przydałyby się dla posłów, ale i w szkole. Uporczywe wiązanie krycyfiksu z jednym tylko Kościołem - KRK, jedną instytucją kościelną, to jakaś obsesja (złą wolę wykluczam), znamię uprzedzenia, ponieważ nauka Mistrza z Nazaretu, podobnie jak Śakjamuniego czy innych nauczycieli duchowych, jest uniwersalna i należy do każdego człowieka na Ziemi. Jednym z symboli tej nauki jest mieniący się bogactwem tysiąca znaczeń Krzyż. Żaden człowiek dobrej woli zdolny do wzniesienia się ponad własne lęki, zranienia, zaciemnienia, chętny do zrozumienia, poznawania rzeczywistości w różnych wymiarach, nie będzie występował przeciw Krzyżowi Chrystusowemu, choćby był ateistą.
Jan P
16 grudnia 2011, 22:57
 I jakie ma znaczenie pod jakim znakiem? i to było złem, i tamto. Należy go unikać w imię czegokolwiek, byle skutecznie, krzyż, gwiazdka, kółeczko,to bez żadnego znaczenia.
C
czen
16 grudnia 2011, 22:43
Pod znakiem krzyża zamordowano miliony ludzi, wyprawy krzyżowe,eksterminacj Indian, Palenie czarownic, obecnie polskie państwo wyznaniowe, itp. To ma być tradycja?. Pod znakiem walki z krzyżem i z wartościami chrześcijańskimi wymordowano 100 razy więcej ludzi. Miliony Ukraińców, Żydów, Polaków, Rosjan, Chińczyków itd, wreszcie dzieci nienarodzonych. Pod znakiem ateizmu Pol Pot wymordował 25% swojego narodu, Stalin na Kołymie i Magadanie utrudnił budowanie dróg, bo jak budować drogi na cmentarzu. Pod znakiem nowoczesnego pogaństwa Hitler zbudował to, co teraz jest muzeami, a co służyło w swoim czasie nowoczesnej nauce i eugenice. Walcząc z kościołem Robespierre wywołał krwawy terror, który w końcu zeżarł i jego samego. Chłopcze, wolę tradycję krzyża, która przynajmniej mówi między innymi "nie zabijaj", a jeśli ktoś w imię krzyża zabija, to dla każdego myślącego, uczciwego człowieka jest jasne, że nie mówi w imię krzyża, tylko w imię własnych śmiesznych poglądów. Chłopcze, jak nie znasz historii, to nie bierz się za dyskusję. Walka z krzyżem zawsze prowadziła do ludobójstwa. Walka w imię krzyża prowadziła do zła tylko wtedy, gdy krzyż był narzędziem, a nie celem.
BM
Były ministrant
16 grudnia 2011, 22:06
Pod znakiem krzyża zamordowano miliony ludzi, wyprawy krzyżowe,eksterminacj Indian, Palenie czarownic, obecnie  polskie państwo wyznaniowe, itp. To ma być tradycja?.
jazmig jazmig
16 grudnia 2011, 20:29
~Jan Kes: Dobra, to teraz ktoś się musi zakraść w nocy i powiesić półksięzyc, gwiazdę Dawida, i ateistyczny symbol atomu nad drzwiami. Przecież według expertów można. OK, a rano zostanie to zdjęte, ponieważ nie ma posłów wyznania żydowskiego ani muzułmańśkiego. Co do ateistów, to ich symbolem są puste ściany, a tych w sejmie jest dostatecznie dużo, żeby potrzeby ich zaspokoić.
jazmig jazmig
16 grudnia 2011, 20:27
 Jeżeli komuś przeszkadza krzyż, to z całą pewnością jest pod wpływem szatana. W szczególnośchy były ksiądz.
M
mamak
16 grudnia 2011, 19:43
Mimowolnie nasuwa mi się myśl: Krzyż powinien pozostac na swoim miejscu, ale posłowie powinni odejść, bo nie są godni przebywać w Jego obecności.
AP
Adrian Podsiadło
16 grudnia 2011, 19:35
W jaki sposób krzyż wpływa na decyzję posłów Ruchu P.? Hm...
F
Filozof
16 grudnia 2011, 18:00
Możliwe rozwiązania problemu: 1. Wystarczy, że Szczuka wezwie europejskie lewactwo. Ono już będzie wiedzieć, co zrobić z narodowym i ich zdaniem faszystowskim znakiem. 2. Opcja, aby z krzyżem rozprawiły się te "wesołki" spod pałacu namiestnikowskiego, którzy drwili z krzyża smoleńskiego. Tym wystarczy hasło na facebooku i już są gotowi. Ci i ci są zdecydowanie lepsi od kiboli Kaczyńskiego.
L
leszek
16 grudnia 2011, 17:08
Cytat: ========== Z kolei - zaznaczył Rozenek - "pozytywna" dla Ruchu Palikota jest ekspertyza prof. Romana Wieruszewskiego z Instytutu Nauk Prawnych PAN. Jak mówił, według tej ekspertyzy krzyż mógłby wisieć na sali sejmowej, o ile nie wywierał wpływu na kształt decyzji Sejmu, "a oczywiście wywiera". ============ Mozna tylko wyrażać zdziwienie i przerażenie na jak żenujący poziom zmierza Sejm. Przecież Sejm to naczelny organ władzy państwowej, istnieje coś co się nazywa "powagą urzędu". A tutaj jakieś drwiny, szyderstwa, naciąganie i przeinaczanie. Obniżane autorytetu demokratycznie wybranych organów władzy państwowej to przecież zagrożenie dla demokracji. Jeśli prawne ekspertyzy mówią, że krzyż w Sejmie nie narusza prawa, to znaczy że nie narusza i tyle. Ale to, że "nie narusza" wcale nie znaczy, że ma wisieć za wszelką cenę. Posłowie mają święte prawo mieć inne zdanie na ten temat i zmierzać w kierunku zmiany tego stanu rzeczy, tylko, że musza się do tego celu  posługiwac - jak widać - innymi argumentami i przekonać innych. A nie za pomocą naciągania i przekręcania.
Bogusław Płoszajczak
16 grudnia 2011, 16:54
"Krzyż dekoncentruje posłów w Sejmie..." A co z wodą święconą? (przynajmniej w odniesieniu do niektórych)
JK
Jan Kes
16 grudnia 2011, 16:09
 Dobra, to teraz ktoś się musi zakraść w nocy i powiesić półksięzyc, gwiazdę Dawida, i ateistyczny symbol atomu nad drzwiami. Przecież według expertów można.