Kukiz'15 złożył projekt o leczniczej marihuanie

Piotr Liroy-Marzec (fot. wikimedia commons)
PAP / kw

Pacjent będzie mógł sam uprawiać konopie i sporządzać przetwory na potrzeby terapii - zakłada projekt ustawy dotyczący leczniczej marihuany, który przygotował poseł Piotr Liroy-Marzec (Kukiz'15). Warunkiem uprawy byłoby uzyskanie specjalnego zezwolenia.

Przygotowywana nowelizacja dałaby lekarzowi możliwość legalnego i kontrolowanego zastosowania niezarejestrowanych przetworów z konopi u pacjentów, u których konwencjonalna farmakoterapia jest nieskuteczna lub zbyt obciążająca, o ile wiedza medyczna wskazuje na możliwość poprawy tym sposobem stanu zdrowia lub jakości życia pacjenta.

Autorzy projektu wskazują, że możliwość rejestracji marihuany jako leku w obrocie farmaceutycznym jest ograniczona, m.in. z powodu trudności w wykazaniu jej skuteczności w określonych wskazaniach chorobowych oraz ograniczonych możliwości standaryzacji.

DEON.PL POLECA

Zgodnie z propozycją noweli, każda postać marihuany po odpowiednich badaniach klinicznych nadal będzie mogła być zarejestrowana jako lek, zgodnie z prawem farmaceutycznym. Jednocześnie projektodawcy chcą wprowadzić - w określonych przypadkach - możliwość zastosowania marihuany bez dopuszczenia do obrotu.

"Nie rezygnując z założenia, że niemedyczne używanie marihuany może prowadzić do uzależnienia i generować patologiczne zachowania i negatywne skutki społeczne, projekt przewiduje rozwiązanie kompromisowe: marihuana formalnie pozostaje na liście substancji kontrolowanych, a kwestie medycznego użytku jej niedopuszczonych do obrotu postaci pozostają pod szczególnym nadzorem państwa" - czytamy w uzasadnieniu.

Projekt przewiduje utworzenie narodowego systemu monitorowania niedopuszczonych do obrotu produktów konopi stosowanych w celach medycznych, który miałby m.in. prowadzić centralny rejestr podmiotów prowadzących terapie z zastosowaniem niedopuszczonych do obrotu preparatów i przetworów konopi.

Warunkiem prowadzenia terapii z zastosowaniem niedopuszczonych do obrotu przetworów konopi byłoby zgłoszenie tego przez lekarza lub podmiot leczniczy do rejestru prowadzonego przez ministra zdrowia. W bazie tej umieszczane byłyby m.in. dane lekarza i liczba pacjentów korzystających z terapii. Lekarze byliby też zobowiązani do zgłaszania informacji o ewentualnych działaniach niepożądanych.

Zgłoszenie o prowadzeniu terapii i aktualizacja danych w rejestrze byłyby płatne, a wysokość opłaty określiłby minister zdrowia po konsultacji z resortem finansów.

Uprawa konopi oraz zbiór ziela i żywicy konopi innych niż włókniste na potrzeby terapii byłaby dozwolona po uzyskaniu zezwolenia wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego.

Zezwolenie to mogłyby uzyskać: osoby fizyczne (pacjenci lub ich opiekunowie prawni), fundacje, organizacje społeczne oraz jednostki naukowe. Powierzchnia uprawy nie mogłaby przekraczać zapotrzebowania dla uczestników terapii na 120 dni kuracji. Zezwolenie byłoby udzielane odpłatnie.

"Projektowane rozwiązanie jest ukierunkowane na zagwarantowanie pacjentowi możliwości uzyskania świadczenia zgodnego z wiedzą medyczną, a w szczególności - uniezależnienie pacjenta i lekarza od rynku leków i od decyzji podejmowanych niejako poza pacjentem i lekarzem" - czytamy w uzasadnieniu projektu.

Projekt nie obejmuje zmiany przepisów karnych.

Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii został złożony w Sejmie przez posła klubu Kukiz'15 na początku lutego. Większość przepisów ustawy miałby wejść w życie 3 miesiące po ogłoszeniu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kukiz'15 złożył projekt o leczniczej marihuanie
Komentarze (1)
MR
Maciej Roszkowski
24 lutego 2016, 19:25
     Śmierdzi to na milę próba wprowadzenia narkotyku na rynek. Wszystkie te wywijasy projektodawców są najlepszym przykładem jak tworzyć złe prawo, które natychmiast będzie obchodzone i naciagane.     Jeśli marihuana ma właściwości lecznicze to preparaty z jej zawartością należy wprowadzić do spisu leków stosowanych w Polsce zgodnie z istniejącym juz prawem, a nie wymyślać potworki prawne pozwalające istniejące prawo obchodzić.