Macierewicz: tezy raportu MAK są fałszywe

Antoni Macierewicz (fot. PAP/Paweł Supernak )
PAP / psd

Wszystkie podstawowe tezy raportu MAK są fałszywe; raport nie wskazuje ani jednej prawdziwej przyczyny katastrofy smoleńskiej - ocenił w poniedziałek szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia tej katastrofy Antoni Macierewicz (PiS).

Jego zdaniem, polskie władze skompromitowały się, oceniając raport jako niekompletny.

"Wszystkie podstawowe tezy, które raport MAK sformułował, są fałszywe" - oświadczył Macierewicz w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie. Tymczasem - w jego ocenie - premier Donald Tusk nie kwestionuje zasadniczych ustaleń MAK.

Premier powiedział w czwartek, że raport MAK nie jest kompletny oraz że Polska zwróci się do Rosji z wnioskiem o podjęcie rozmów w celu uzgodnienia wspólnej wersji raportu. Z kolei szef MSZ Radosław Sikorski ocenił, że raport, choć niekompletny, jest "rzetelny" i "przybliża nas do prawdy".

DEON.PL POLECA


"Jak może być rzetelny raport, nie uwzględniający jednej z zasadniczych przyczyn katastrofy?" - pytał polityk PiS.

Macierewicz podkreślił, że samolot Tu-154M "nigdy nie był na kursie i ścieżce na ostatnich kilometrach" lotu do Smoleńska. Jak mówił, maszyna pod koniec lotu była źle naprowadzana. Co więcej - jego zdaniem - są podstawy, aby sądzić, że błędne komunikaty kontrolerów lotu, za które odpowiadają "nieustaleni ludzie z centrali moskiewskiej", nie były wynikiem pomyłki.

Według posła, przyczyny katastrofy trzeba szukać dalej. Jak podkreślił, zająć się tym musi międzynarodowa komisja? "Organa, które się dotychczas tym zajmowały, reprezentowane przez administrację pana Tuska, straciły wszelką wiarygodność" - ocenił Macierewicz.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Macierewicz: tezy raportu MAK są fałszywe
Komentarze (45)
G
gość2
24 stycznia 2011, 18:26
  Osobiście uważam, żę spece od PiaRu, to całkiem niezgorsi bajkopisarze. Pełen szacun! Może  i są nieźli ale przy PiaRowcach Ziobry to jak  analfabeci przy (nomen omen)braciach  Grimm.
DG
dobra gęś
24 stycznia 2011, 18:22
ciąg dalszy ... Także podczas odsłuchiwania rozmów z czarnych skrzynek nasi agenci byli obecni i także kopiowali wszystko, co udało się tylko wychwycić. Udało im się również spenetrować smoleńskie lotnisko – porobili zdjęcia i nagrania wideo na całym Siewiernym, dokumentując stan radiolatarni, świateł, radaru, pasa, a nawet barak zwany wieżą kontroli lotów. Udało się też od wielu obecnych na smoleńskim lotnisku Rosjan wydobyć bezcenne informacje, jak działało lotnisko i jak przebiegały przygotowania do przyjęcia polskiego prezydenta. To właśnie dlatego śledczy wiedzą, że wbrew twierdzeniu Rosjan istnieje nagranie wideo pracy radaru na wieży. Moskwa nie wydała nam nagrania, bo twierdzi, że zacięła się taśma w magnetowidzie". To chyba pierwsza w światowej historii sytuacja, kiedy minister jakiegoś państwa przyznaje oficjalnie, głośno i w mediach, że oto na terytorium innego państwa działali tajni agenci. Nie wiem, może się nie znam, a może wytłumaczą mi to światłe lemingi, ale puszczanie takiej informacji jest wg. mnie samobójstwem dyplomatycznym. Takie obwieszczenia zawsze kończyły się zerwaniem stosunków dyplomatycznych.
DG
dobra gęś
24 stycznia 2011, 18:20
Od lat jesteśmy regularnie bombardowani niewiarygodnymi, spektakularnymi sukcesami naszego bohaterskiego premiera i jego dzielnej, niestrudzonej ekipy. Można rzec, że Donald i jego ludzie, to herosi na miarę Supermana i Spidermana. Osobiście uważam, żę spece od PiaRu, to całkiem niezgorsi bajkopisarze. Pełen szacun! Dziś, dzięki uprzejmości niestrudzonej Wirtualnej Platformy, mogłem się dowiedzieć rzeczy, których nie wymyślił by autor najlepszych książek politycal fiction. Wogóle przyznać należy, że Wirtualna Platforma wiedzie prym w reklamowaniu nienamacalnych dokonań (nie)rządu i krytykowaniu Kaczyńskiego za coś, czego nie zrobił, ale z pewnością zrobić chciałby jak nic! Dziś otóż, Miller - ten od śłedztwa - wyjawił coś, czego żaden średnio rozgarnięty, nawet wiejski polityk nigdy w życiu i pod żadnym pozorem nie powiedziałby głośno! Pozyskanie nagrań z wieży, tak, tych których rzekomo nie ma z powodu zacięcia się magnetofonu, nastąpiło dzięki spektakularnej akcji polskich specsłużb tuż po katastrofie! Specsłużby! Mniam. Myślę, że Wajda już kreśli scenariusz, na podstawie którego wyreżyseruje wartki jak woda w kałuży film akcji, a Jandą i Olbrychskim w rolach głównych. Nie o wizji przyszłego przeboju kinowego jednak chciałem, a o tajno - jawnej akcji polskich super agentów wywiadu. W całej arcyfantastycznej wypowiedzi Millera - tego od MSWia, zastanawiające jest jedno stwierdzenie. "To właśnie oni (super agenci) spowodowali, że Polska ma nagrania rozmów załogi smoleńskiej wieży – zostały one nagrane bez wiedzy Rosjan, którzy mieli naszemu akredytowanemu i jego ekipie tylko pozwolić odsłuchać te zapisy.
C
ciekawy
24 stycznia 2011, 17:47
Dlaczego w Rosji nie brano pod uwagę zamachu terrorystycznego na nasz rządowy samolot? Wygodniej było oskarżyć śp. Prezydenta o naciski na lądowanie niż przeczesać okoliczne zarośla i zagajniki w poszukiwaniu ukrytych bandytów z ręczną wyrzyutnią rakiet samonaprowadzających? Przecież tam co roku są zamachy. Czy ekstremiści kaukascy nie byli w stanie przeprowadzić takiej akcji, by na Putina i Miedwiediewa spadł ciężar dokonania zamachu?
G
gość2
24 stycznia 2011, 17:26
 Ciekawe czy PiS złożył kondolencje Czeczeni z powodu śmierci ich obywatela na lotnisku w Moskwie.
R
realista
24 stycznia 2011, 17:10
Tezy raportu MAK są fałszywe. Oczywiście przecież żaden prawdziwy Polak nie mógł popełnić błędu to wykluczone!!Polacy nigdy powtarzam nigdy nie popełniają błędów a wręcz śmiesznym i niegodnym jest posądzanie synów Narodu Polskiego o nie przestrzeganie procedur przecież każde dziecko wie że Polak zawsze słynął i słynie z przestrzedania przepisów i procedur i w tym względzie może być wzorem dla świata podobnie zresztą jak Rosjanin.
B
Brook
24 stycznia 2011, 16:27
Tezy raportu MAK są fałszywe.
SF
są fałszywe
23 stycznia 2011, 23:41
Z drugiej zaś strony to, że załoga Jaka rozmawiała z załogą tupolewa, zawarte jest w ruskich stenogramach i nie mogło zostać przez ruskich speców majstrujących przy zapisach z VCR wykasowane; więc tę część stenogramów możemy uznać za wiarygodną. Ale (z trzeciej strony), jeśli faktycznie Wosztyl był z kolegami na płycie, a nie w Jaku, to... nie mógł słyszeć przez radio ani ostatnich sekund dialogu załoga-”wieża” przed zwiększeniem obrotów silników, ani tego, co mówiła/krzyczała załoga potem, czyli czy np. zgłaszała „mayday”, czy informowała o awaryjnym lądowaniu itd. Możemy zarazem być w stu procentach pewni, że Ruscy dokonali retuszu ostatnich kilkudziesięciu sekund zapisu VCR i nie wiadomo, czy ten fragment w ogóle będzie do odzyskania dla polskiej prokuratury, ponieważ ów zapis wyjaśniałby dokładnie, co się naprawdę stało i co w pobliżu wojskowego lotniska odkryła załoga Tu 154M. A teraz uwaga (nie tylko KaNo): jeśli... czekiści czekający w pułapce się pospieszyli? Wiemy na pewno, że chcieli samolot sprowadzić jak najniżej, by go zniszczyć (zapewne za pomocą środków wybuchowych). Możemy też z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, iż zaaranżowali uprzednio „pobojowisko” na Siewiernym na „powypadkowe” (gdyby eksplozja zniszczyła samolot w stopniu niemal całkowitym) – coś w końcu mediom musieli czekiści pokazać, by można było z pomocą promoskiewskich ekspertów stulać przez wiele miesięcy o „głupim wypadku”.
SF
są fałszywe
23 stycznia 2011, 23:40
 Jeżeli jednak Tu 154 M nie zszedł na oczekiwaną przez czekistów wysokość, bo załoga tupolewa odkryła, że jest sprowadzana w pułapkę, to czy czekiści nie mogli na Siewiernym narobić huku odpaleniem przygotowanych dla tupolewa (mającego ich zdaniem przyziemić lub zejść na „zalecaną wysokość”) ładunków wybuchowych (nie zainstalowanych na pokładzie tylko w planowanej okolicy przyziemiania)? JAKIŚ DŹWIĘK przecież musiał się w ramach inscenizacji wydobyć, by zebrani na płycie ludzie mieli jakiś „znak” (no bo przecież nie dowód), że doszło do katastrofy. Nie był to jednak, podkreślam, dźwięk spadającego i roztrzaskującego się blisko stutonowego cielska, bo przy takiej kolizji z ziemią rumor byłby przeogromny (szczegółowo tę kwestię zanalizował A-Tem, więc odsyłam do jego komentarzy pod moimi ostatnimi postami). Nie mógł to być też chyba, wbrew temu, co pisze KaNo (i co ja sam pisałem przez pewien czas; modyfikuję więc tu swoje poglądy), dźwięk wysadzanego samolotu, ponieważ, gdyby maszyna została wysadzona – zarówno jej części, jak i szczątki ludzkie i przeróżne rzeczy z pokładu tupolewa, rozrzucone byłyby na wieluset metrach wokół epicentrum. Na pobojowisku wszystko przecież wyglądało tak, jakby było zgrupowane na dość niedużym i wąskim obszarze, co zresztą, jak pamiętamy z wyznań E. Klicha, miało „dowodzić”, że żadnej eksplozji nie było. Ten wygląd „miejsca katastrofy” jednak nasuwał i nasuwa skojarzenia z... wysypiskiem(!), nie zaś z miejscem po wypadku lotniczym. Pomijając już kwestię „koryta”, które musiałby wyżłobić żłobiący glebę kadłub, to gdzie są ślady koziołkowania tych wielkich i ciężkich części (które znamy ze zdjęć) po ziemi na Siewiernym?
SF
są fałszywe
23 stycznia 2011, 23:36
Odpowiedni badacze, a więc tacy, jak pozostający na usługach Kremla badacze katastrof z MAK.
SF
są fałszywe
23 stycznia 2011, 23:35
Narracja „wypadkowa” musiała być, rzecz jasna, zawczasu gotowa (tj. w ramach planowania zamachu). Opiekunowie mediów i zarazem ci, co podają drogami dyplomatycznymi „oficjalną” (oraz tę „ze źródeł zbliżonych do oficjalnych”) wersję zdarzeń, mieli ją zawczasu i w pośpiechu zaczęli ją rozpowszechniać, zauważmy, zanim jeszcze ktokolwiek dokładnie obejrzał pobojowisko na Siewiernym (pomijam już nawet przybycie ekspertów)! Co więcej – na miejscu zdarzenia pojawili się NAJPIERW (i to z jak wielkim opóźnieniem, jak na skalę wydarzenia) strażacy (pal diabli teraz, czy prawdziwi, czy przebrani) gaszący prowizoryczny doprawdy pożar, nie zaś medycy szukający rannych, dokonujący reanimacji - ponieważ na tymże miejscu nie było kogo ratować. Tak zresztą oficjalnie, niemal od razu z informacjami o katastrofie, ogłoszono! „Nikto nie wyżyw”. Do potwierdzenia lub obalenia tejże hipotezy dwóch miejsc niezbędna jest wiedza o tym, jak rzeczywiście wyglądały akcje ratownicze w Smoleńsku. Do jakich miejsc wykonywały kursy karetki (czy jechały za samochodami FSB lub innych specsłużb, czy też dostały dokładne namiary na miejsce zdarzenia; jakie to były namiary)? Kto brał udział w tychże akcjach i kto był ich koordynatorem? Jak wyglądało stwierdzanie zgonów osób będących na pokładzie tupolewa? Ile osób zidentyfikowano na miejscu katastrofy? Jak wyglądało miejsce katastrofy? Jak wyglądał wrak? Gdzie (do jakiego miejsca) przewożono ciała po ich „ewakuacji” z miejsca zdarzenia? W „raporcie komisji Burdenki 2” jest mowa o tym, że o godz. 14.58 zostają przygotowane miejsca (100) w kostnicy miejskiej i (5) w smoleńskim I szpitalu klinicznym. Jak jednak pamiętamy, pierwsze z „ewakuowanych” ciała ofiar już 10 Kwietnia odtransportowano do Moskwy. Po co? Po to, by ich ewentualnym badaniem zajęli się odpowiedni badacze, a nie przypadkowi lekarze, którzy mogliby z rozpędu stwierdzić przyczyny zgonu pasażerów zgoła odmienne od oficjalnie podawanych.
SF
są fałszywe
23 stycznia 2011, 23:33
Jest to oczywiście scenariusz najczarniejszy z możliwych, ale od paru dni, ilekroć się zastanawiam nad hipotezą dwóch miejsc, wydaje mi się ona tłumacząca niemal wszystkie sprzeczności i niejasności związane z tym, co się zdarzyło 10 Kwietnia, no i wyjaśniająca wszystkie zachowania Rusków z niszczeniem dowodów włącznie. Czekistom przygotowującym zamach sytuacja wymknęła się spod kontroli, gdyż nie wzięli poprawki na geniusz polskiego pilota, który właśnie przez wzgląd na odpowiedzialność za życie najważniejszych osób w polskim państwie, nie będzie ryzykował schodzenia na wysokość zagrażającą bezpieczeństwu lotu i statku powietrznego, a zatem nie da się wciągnąć w pułapkę. Należałoby więc sądzić, że po pierwsze, czekistom plan się nie powiódł do końca – musieli bowiem (nie przechwyciwszy od razu tupolewa) naprędce dokonywać mistyfikacji (Wiśniewski mówi: „nic wielkiego nie było, nie było wielkiego ognia (...) myślałem, że to jakiś pusty samolot (…) jak na rozmiar tej katastrofy, no to była taka powiedzmy sobie, przepraszam za śmiałość, przeciętna katastrofa” (http://www.youtube.com/watch?v=yifz6Se52kE&p=7CF14832580E1C92)), kierując uwagę świata na Siewiernyj. Po drugie, że zamach został przeprowadzony nie na zasadzie jakiegoś „ruskiego dziadostwa i niedbalstwa” i „kompetencyjnego bałaganu”, lecz jako masowa zbrodnia z zimną krwią, być może taka jak podczas „akcji antyterrorystycznej” na Dubrovce.
CC
ciepło, ciepło, gorąco
23 stycznia 2011, 23:23
W ramach lektury uzupełniającej proponuję obejrzeć materiał z „Misji specjalnej” z września 2010 r. ze świadkami, którzy opowiadają, jak to bezpieka łaziła po mieszkaniach i zakazywała mówić o tym, co się działo na Siewiernym (http://www.youtube.com/watch?v=tQaALiZe-_A). Czy O. Starostienkow zmyśla, mówiąc, że nie widział tam katastrofy, tylko „inne rzeczy”?
G
gość
23 stycznia 2011, 22:43
Twój kochany Kaczyński stwierdził, że gdyby był premierem wysłał by słuzby specjalne na niezależnych polskich ekspertów i byłych pilotów, bo nie potwierdzają jego wymyslonej tezy. Więc o jakiej wolności słowa ty chcesz mówic? Ta wypowiedż pokazuje prawdziwe oblicze PiS .Żaden,, cywilizowany" polityk któremu nie obce są zasagy demokracji nie ważył by się na taką wypowiedżktórą można zrozumieć ,,będziesz fikał to jak zostanę premierem to cię sprawdzę".To tak jak bym słyszał Putina.
G
Groszek
23 stycznia 2011, 22:09
Twój kochany Kaczyński stwierdził, że gdyby był premierem wysłał by słuzby specjalne na niezależnych polskich ekspertów i byłych pilotów, bo nie potwierdzają jego wymyslonej tezy. Więc o jakiej wolności słowa ty chcesz mówic? PISowi nie chodzi o prawde, bo zwykła nieporadnośc i zaniedbania rządu, jakie były też za ich rządów nazywa zdradą narodowa, strzałami w tył głowy i tym podobne głupstwa. PISowi chodzi o zadymy a nie o prawde i zmiany, które by zapobiegły w przyszłości podobnym wypadkom. J. Kaczyński wysłałby służby, by sprawdzić powiązania ekspertów z obcymi wywiadami. A co robi peo? Dlaczego zginął szyfrant Zielonka? Dlaczego powiesił się szef kancelarii Tuska śp. pan Michniewicz? Dlaczego został zabity lotniczy ekspert pan E. Wróbel? To zapewne zwykły zbieg okoliczności, że ci ludzie stracili życie? Za rządów "tego strasznego faszysty" jak nazywacie J. Kaczyńskiego zakładano mniej podsłuchów niż za czasów Tuska. I po co ty adamajkis straszysz nas Kaczyńskim. Polakom nie mającym nic na sumieniu niczego złego J.Kaczyński nie zrobi, a złodziei, bandytów, łapówkarzy, malwersantów może wreszcie zapuszkuje, bo teraz rozpanoszyli się okrutnie. Po katastrofie w Mirosławcu był czas na zmiany mające zapobiegać powtórnym wypadkom. Jak te zmiany wprowadził Tusk? Nie żyje blisko stu kolejnych ważnych Polaków. Tusk nie nadajeię do rządzenia 40 milionowym krajem. On może jedynie podyrygować swoimi koleżkami na boisku.
D?
dlaczego ?
23 stycznia 2011, 21:10
No to dlaczego fałszowano dowody, cięli i niszczyli wrak samolotu, nie dopuszczono Polaków do śledztwa, sekcji zwłok, do dowodów, dlaczego tyle oszczerstw, kłamstw, dlaczego szkaluje się zmarłych, dlaczego nie udostępnia się zdjęć satelitarnych i dlaczego oddane śledztwo całkowicie, dlaczego jest tyle niejasności i dlaczego tak bardzo PO się broni i dlaczego takimi metodami ? I dlaczego tyle nienawiści zasiewa PO w ludziach, których wielu w tych tu komentarzach padło ofiarą ? Posłowie siedzą w sejmie aby bronili Polski i dochodzili prawdy i dopóki jest Jarosław Kaczyński, Macierewicz, Kempa to jest jeszcze normalna Polska, wolność słowa.
R
realista
19 stycznia 2011, 12:34
Ujawnione wczoraj przez Polaków zapisy rozmów z wieżą lotniska Siewiernyj nie robią wrażenia na Tomaszu Hypkim. - Nie ujawniono nic nowego - mówi wydawca "Skrzydlatej Polski". - Polacy łamali w Smoleńsku wszystkie możliwe przepisy i żadne zaklinanie rzeczywistości nic nie da. Powinniśmy znaleźć u siebie wszystkie nieprawidłowości - a potem polemizować z Rosjanami - uważa gość TOK FM.  Ku rozwadze,proszę sobie darować epitety w stylu zdrajca ,pachołek Moskwy itp
R
realista
19 stycznia 2011, 11:57
http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/lukaszewicz-wciaz-nie-moge-tego-zrozumiec,1585058 Oto dzisiejsza rozmowa z płkŁukaszewiczem  byłym szefem wyszkolenia  
G
gość2
19 stycznia 2011, 11:47
Słuchając wywodów p.Antoniego Polska powinna wydać list gończy za Putinem jako sprawcą zamachu na prezydenta RP.Jak nic jak PiS dojdzie do władzy czeka nas wyprawa na Moskwę bo to jak mówi poseł Hofman upadłe mocarstwo to nie powinno być problemów  
19 stycznia 2011, 11:37
"Premier powiedział w czwartek, że raport MAK nie jest kompletny" A wczoraj pan Miller wykazał, że raport MAK zawiera przekłamania. To dość istotna różnica. Kłamstwa w tak ważnej sprawie dyskredytują cały raport. Nie rozumiem jak można w tych okolicznościach ufać w to, co napisał MAK.
M
mocniejszy
19 stycznia 2011, 11:10
Prawda jako oliwa na wierzch wypływa: <a href="http://www.fronda.pl/mocniejszy/blog/bogdan_klich_ujawnia_groze_spotkania_tuska_z_putinem">http://www.fronda.pl/mocniejszy/blog/bogdan_klich_ujawnia_groze_spotkania_tuska_z_putinem</a>
PZ
ploty za płoty
19 stycznia 2011, 11:04
Każdy mądrala od razu wie, jaki był jeden z tych rodzajów. A figę, wcale nie taki, jaki macie na myśli. Ale i tak Antek i spółka lepiej znają się na mgle niż meteorolodzy. za to nikt tak na plotkach...jak ty babeczko...
C
ciekawski
19 stycznia 2011, 10:43
 A kto to jest Maciarewicz? Czyżby jakiś ekspert w dziedzinie katastrof lotniczych ,a może pilot z doświadczeniem ? bo tak autorytatywnie się wypowiada?A może nie do końca zrównoważony karierowicz?
R
realista
19 stycznia 2011, 10:35
Myślę że Pan Antoni Macierewicz jako patriota nie dopuści aby państwo ponosiło koszty przegranych procesów o pomówienie przez Pana Antoniego jako urzędnika w raprcie o likewidacji WSI.Jestem przekonany że jego patriotyczne i propaństwowe sumienie do tego nie dopuści.A swoją drogą nie słyszałem czy przeprosił prof.Chrzanowskiego za umieszczenie go na swojej liście współpracowników UB. 
C
ciekawski
19 stycznia 2011, 10:30
Ciekawe dlaczego ten kochający prezydenta patriota nie pojechał do Smoleńska tylko podwinąwszy tchórzliwą kitę jak najszybciej uciekał do Polski? 
Jadwiga Krywult
19 stycznia 2011, 10:26
Dobrze ze mamy jeszcze takich patriotów jak pan A.Macierewicz. Coś o Antonim M.: <a href="http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/antoni-macierewicz--lowca-spiskow,62420,1">http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/antoni-macierewicz--lowca-spiskow,62420,1</a>
Jadwiga Krywult
19 stycznia 2011, 10:15
Z-ca Dow. Bazy: Bezchmurnie, widzialność była ponad 10 km, wszystkie zgody daliśmy, w prognozie nie było i ni z tego, ni z owego wszystko to naniosło. Oczywiście prawdziwi PiS-owscy patrioci nigdy w życiu nie widzieli nagle pojawiającej się mgły. <a href="http://www.fakt.pl/Wojskowy-meteorolog-Byly-dwa-rodzaje-mgly,artykuly,93317,1.html">http://www.fakt.pl/Wojskowy-meteorolog-Byly-dwa-rodzaje-mgly,artykuly,93317,1.html</a> Każdy mądrala od razu wie, jaki był jeden z tych rodzajów. A figę, wcale nie taki, jaki macie na myśli. Ale i tak Antek i spółka lepiej znają się na mgle niż meteorolodzy.
ND
nic dodać
19 stycznia 2011, 10:11
Trudno sobie nawet wyobrazić gorszego kretyna niż A.Macierewicz.W opozycji nawetżyczliwy mu J.Olszewski mówił że to wariat. plotka osa tnie z ukosa trudno znaleźć bardzie opanowanego i kulturalnego człowieka, jak Antoni Macierewicz, musi być to niezły gość bo tyle na niego plot, kto walczy o prawdę bardzo się naraża, kto fałszem i kłamstwem podszyty "dwie krowy ssie". Wspaniały "wariat" walczący o Polską Rację Stanu" patrioci obecnie postrzegani jak wariaci ale nie u wszystkich Polaków. Oby więcej takich "wariatów" bo honor ojczyzny podeptywany.
B
BHO
19 stycznia 2011, 07:26
składam ogromne podziękowania środowisku PIS za determinacje w demaskowaniu i odkłamaniu propagandy PeOfili - dążenie do wyjaśnienia Tragedii . Bóg Honor Ojczyzna
CS
człowiek stworzony do prawdy
19 stycznia 2011, 00:16
To oczywiste, ze prawdziwa przyczyne katastrofy znaja Antoni M. i ojciec dyrektor. To oczywiste, że prawdziwą przyczynę oszczerstwa i pomówienia Lecha i pilotów polskich zna tylko Kinga, realista - i to oczywiste, że kłamstw nie odszczekają - honor godność i prawdomówność amputowali im ci,  co ich na kłamców lansowali. Szkoda takich zaprogramowanych , jacy byliby wolni i szczęśliwi żyjąc w prawdzie i pokoju, nie wierzę, że tak by nie było.
PM
posłuszna mgła w Siewiernym
18 stycznia 2011, 22:56
7.40.39 Z-ca D-cy Bazy: Mgła. Operacyjny: Na długo? 7.40.03 Z-ca D-cy Bazy: Nie wiem, na razie nie gotowi, w prognozie jej nie było, w ciągu 20 minut wszystko przykryło, teraz Frołowa kierujemy na zapasowe do Tweru. Operacyjny: Kurde. Z-ca D-cy Bazy: Podpowiedzcie, dlatego, że w prognozie nie było, wilgotność 80 proc., skąd ona się wzięła o 9.00, przykryło kapitalnie, widzialność teraz 300 metrów maksimum. Operacyjny: A rozpoznanie radiolokacyjne robili. 7.40.50 Z-ca Dow. Bazy: Czysto. Operacyjny: Czysto, tak. 7.40.52 Z-ca Dow. Bazy: Bezchmurnie, widzialność była ponad 10 km, wszystkie zgody daliśmy, w prognozie nie było i ni z tego, ni z owego wszystko to naniosło.
T
tadek
18 stycznia 2011, 22:28
 Trudno sobie nawet wyobrazić gorszego kretyna niż A.Macierewicz.W opozycji nawetżyczliwy mu J.Olszewski mówił że to wariat.
G
gość2
18 stycznia 2011, 22:25
 Zdrajcy narodu pod św. inkwizycję. Wielki Inkwizytor o.Rydzyk osądzi
R
realista
18 stycznia 2011, 22:08
kinga to esbek - nie dajcie się prowokować Gdy brak argumentów zawsze zostaje obelga.
B
bobek
18 stycznia 2011, 17:59
kinga to esbek - nie dajcie się prowokować
P
POLAK
18 stycznia 2011, 17:40
Dobrze ze mamy jeszcze takich patriotów jak pan A.Macierewicz.  Bronek i Tusk dalej wstyd Polsce przynosza same straty lizusy Putina Melker i kto na nich glosował?  Zdrajcy narodu pod św. inkwizycję. Moze naród wreszcie sie opamięta!!! Jeszcze Polska nie zginęła, Kiedy my żyjemy. Co nam obca przemoc wzięła, Szablą odbierzemy. Marsz, marsz Dąbrowski, Z ziemi włoskiej do Polski. Za twoim przewodem Złączym się z narodem.
C
cm
17 stycznia 2011, 22:17
 Już na początku były europoseł W. Roszkowski (PiS) pisał, że wybór Antoniego M. źle wróży pracy komisji. Nic dodać, nic ująć. Nie pomylił się!
T
T.R.
17 stycznia 2011, 22:08
 Nie kumam po co ta komisja, skoro Macierewicz zna przyczyne katastrofy;  no chyba tylko po to, by wskazac winnych tego zamachu,  ale zaraz, zaraz przeciez i to jest wiadome
JT
jan t.
17 stycznia 2011, 22:06
 pan Macierewicz, pan Macierewicz, pan Macierewicz,  Przyczyn tej choroby trzeba szukać dalej. Musi sie tym zajac miedzynarodowa komisja lekarska, organa, ktora sie dotychczas tym zajmowaly , reprezentowane przez administracje  pana Tuska, stracily wszelka  wiarygodnosc
C
cm
17 stycznia 2011, 21:18
 A co to za jakiś prokurator i sędzia w jednej osobie się znalazł? On już na drugi dzień wiedział co jest przyczyną. On już od razu wie kogo oskarżyć, a później kogo osądzić. Po co francuzi męczyli się 10 lat ze śledztwem w sprawie Concorda? Przecież mogli wynająć wybitnego znawcę w dziedzinie wypadków lotniczych, niezastąpionego prokuratora i skutecznego sędziego Antoniego M. A tak na poważnie, to jak długo jeszcze główny rozbijacz Polskiej prawicy będzie gwiazdą w podobno katolickim medium? Jak długą będzie urządzał harce partyjne? Jak długo będzie zastępował wszystkich prokuratorów i sędziów. Jaki jest odważny Antoni M., to w tamtym roku pisał red. Grajewski w Gościu Niedzielnym. Oskarżać wszystkich na około nie było problemu, ale gdy red. Grajewski wytoczył mu proces, to "odważny patriota" zasłonił się immunitetem poselskim. Najwyższy czas przegonić z mediów katolickich pseudopolityków i hucpiarzy.  
PP
popieram p. Macierewicza
17 stycznia 2011, 21:09
..."Marne szanse, żeby zmądrzeli kiedykolwiek. Premier wspólnie z prezydentem powtarzają dyrdymały o "wspólnej wersji raportu". Dyrdymały, w które sami nie wierzą." Niech naród nasz wkońcu zmadrzeje i nie wybiera tak nieodpowiedzialnych ludzi na najwyzsze stanowiska w kraju!!!! Ludzie zacznijcie myslec!!! Ten kto dalej popiera w tym wszystkim Tuska, to chyba nigdy w zyciu zadnej ksiazki nie przeczytal..
Jadwiga Krywult
17 stycznia 2011, 18:09
To oczywiste, ze prawdziwa przyczyne katastrofy znaja Antoni M. i ojciec dyrektor.
R
realista
17 stycznia 2011, 17:22
No właśnie tego głosu najwybitniejszego eksperta w dziedzinie katastrof wszelakich mi brakowało.Antoni nie może sobie pozwolić żeby jakiś gówniarz Dubieniecki w oczach wodza wyglądał bardziej radykalnie .Zbyt długo i ciężko pan Antoni na to miano pracował.  
CZ
co za rząd, co za NIErząd
17 stycznia 2011, 16:44
Dobrze, żeby społeczeństwo wiedziało czym jest MAK w rzeczywistości. I kim jest ta pani Anodina. Jakie są jej związki z lotniczym biznesem. Nie wyciągnięto ŻADNYCH wniosków po katastrofie samolotu CASA w 2008 roku. A raport po tamtej tragedii wytykał te same błędy! Był ten sam rząd, premier i szef MON, Bogdan Klich. POLAK I PRZED SZKODĄ, I PO SZKODZIE JEST GŁUPI. Raport MAK-u nie mógł być inny, zgodnie z sowiecką zasadą: "swoich bronimy do upadłego". Podczas wczorajszej konferencji prasowej w Moskwie ZIGNOROWANO wszystkie pytania naszych dziennikarzy odnośnie rozmów w wieży kontroli lotów. Wcześniej podobno "zaginęły" nagrania. Mimo, że raport ów zawiera znaczną część prawdy to pozostałą tę część zgrabnie przemilcza. Odpowiedzialność polityczną za oddanie pełnej swobody śledztwa w rosyjskie ręce - co jest szczytem głupoty - ponosi Donald Tusk i jego rząd. Może ktoś winien wtedy przypomnieć Tuskowi, że Rosja jest państwem rządzonym przez KGB - FSB, gdzie za wszystkie sznurki pociąga Włodzimierz Putin - czeczeński ludobójca i człowiek wznoszący toasty na cześć Józefa Stalina. Średnio rozgarnięty licealista wie, że po rosyjskim śledztwie nie można się było spodziewać niczego innego. Polscy politycy mają wyraźny kłopot aby wyrosnąć z mentalności wasala. Rosjanie arogancko oświadczają, że powiedzieli wszystko odnośnie przyczyn tragedii, zaś polski premier nadal udaje, że nic takiego się nie stało. Brak jest Tuskowi odwagi, aby otwarcie zadeklarować, że popełnił bardzo poważny błąd polityczny a Rosja nie ma racji zwalając całość winy na nas. Nasz premier boi się drażnić towarzysza podpułkownika Putina. Dba o dobrosąsiedzkie stosunki za cenę upokorzenia własnego kraju. 
PS
prorocze słowa marszałka
17 stycznia 2011, 16:36
Nigdy nie zapomnę wrażeń moich, jako Naczelnika Państwa, gdy nasz hymn narodowy, nasz sztandar narodowy był nieco śmieciuchem, rzuconym w kąt dla sztandarów obcych i dla hymnów obcych, tak, jakby Polacy pokazać chcieli, że to są mniejsze wartości, aniżeli wszystko, co nie jest polskie. Widziałem starania ustawiczne i stale idące bez ustanku w jednym i tym samym kierunku, aby agentury obce, płatne, były możliwie na górze państwa. Szły one krok w krok obok mnie jako Naczelnika Państwa, szukając wytworzenia kilku rządów w Polsce - obok rządów, stojących przy mnie - rządów agentur stojących poza mną. Widziałem uśmiechy reprezentantów obcych państw, gdy śmiało w oczy mi patrząc, mogli powiedzieć, że moje zamiary mogą być zniszczone zupełnie nie przez kogo innego, jak przez polskich agentów. Józef Piłsudski poparcie dla Pana Macierewicza 200% - są jeszcze Polacy prawi i odważni, Bogu dzięki