Milion billingów. Obywatelu jesteś obserwowany
Polskie służby są europejskimi liderami w inwigilacji obywateli. W zeszłym roku ponad milion razy sięgnęły po nasze billingi. Bo mogą z nich korzystać bez jakichkolwiek ograniczeń - wytyka "Gazeta Wyborcza". W 2009 r. operatorzy w Polsce odnotowali 1,06 mln zapytań od służb, prokuratury i sądów dotyczących danych z billingów i internetu.
Dlaczego? Bo w Niemczech i wielu innych krajach służby mają różnego rodzaju ograniczenia. A w Polsce w majestacie prawa są po prostu podłączone do baz danych operatorów telekomunikacyjnych. I - na ich koszt - mogą pobierać informacje bez podania jakiegokolwiek powodu - pisze "Gazeta Wyborcza".
Dane na ten temat zebrał od operatorów Urząd Komitetu Integracji Europejskiej na potrzeby pierwszego raportu dla Komisji Europejskiej o wykonywaniu tzw. dyrektywy o retencji danych. Ta dyrektywa została przyjęta w 2006 roku w ramach ułatwienia walki z terroryzmem.
Skomentuj artykuł