Minister Siemiątkowski ws. więzień CIA

Minister Siemiątkowski ws. więzień CIA
Na zdjęciu archiwalnym z 01.07.2010. Zbigniew Siemiątkowski. Byłemu szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu postawiono zarzuty o udział w zorganizowaniu w Polsce ośrodka, w którym CIA w latach 2002-03 przetrzymywała jeńców podejrzewanych o terroryzm - poinformowała, 27 bm. "Gazeta Wyborcza". (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / ad

Sprawa dotyczy najwyższego bezpieczeństwa państwa - tak b. szef AW Zbigniew Siemiątkowski uzasadnia brak komentarza do informacji o postawieniu mu zarzutów ws. przetrzymywania więźniów CIA w Polsce. Senator Józef Pinior (PO) skandalem określa fakt, że o zarzutach dowiadujemy się z mediów.

Pinior zapowiada, że będzie wnioskował o to, by Prokurator Generalny przedstawił w Senacie informację o śledztwie w tej sprawie.

"Śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA objęte jest tajemnicą państwową, ta tajemnica nie pozwala na udzielanie jakichkolwiek informacji" - powiedział natomiast PAP we wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk.

DEON.PL POLECA

O zarzutach dla b. szefa Agencji Wywiadu napisała we wtorek "Gazeta Wyborcza", a Siemiątkowski potwierdził dziennikowi, że postawiono mu zarzuty dotyczące przetrzymywania w Polsce więźniów CIA. Pytany o to przez PAP powiedział: "Niech się w tej sprawie wypowiadają ci, którzy dali przeciek do prasy". Dodał, że sprawa dotyczy najwyższego bezpieczeństwa państwa i dlatego on nie będzie się wypowiadał.

Według gazety, warszawska prokuratura w pierwszej połowie stycznia postawiła Siemiątkowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień oraz naruszenia prawa międzynarodowego poprzez "bezprawne pozbawienie wolności" i "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców wojennych. Postawienie zarzutów było możliwe dzięki temu, że prokuratura otrzymała od Agencji Wywiadu pełną dokumentację współpracy z CIA w pierwszym okresie wojny z terroryzmem - napisała "GW".

Pinior, który jeszcze jako europoseł zajmował się kwestią domniemanych więzień CIA w Polsce, powiedział we wtorek PAP, że podane w mediach informacje nie są dla niego zaskakujące. "Niestety, zaskakuje mnie natomiast postępowanie prokuratury w tej sprawie, utajnianie decyzji podejmowanych w tym śledztwie jest skandaliczne, bo przecież zasada tajności nie jest wyższa niż konstytucja" - zaznaczył.

Senator przypomniał, że na początku lutego - kiedy Prokurator Generalny Andrzej Seremet przedstawiał w Senacie informację na temat sytuacji w prokuraturze - pytał o stan śledztwa w sprawie domniemanych więzień. "Nie uzyskałem informacji ani o przeniesieniu śledztwa (z Warszawy do Krakowa - PAP), ani o zarzutach, choć podobno były już wtedy postawione" - powiedział.

Na początku lutego Seremet mówił w Senacie: "Jedyne, co mogę powiedzieć w tej sprawie, to że postępowanie się toczy i jest objęte klauzulą tajności". "Bywają sytuacje, w których prawo do informacji musi ucierpieć, musi być na dalszym planie. I więcej nie powiem nic na ten temat" - dodawał.
 
Według Piniora decyzje prokuratury, na skutek różnych przecieków i tak wcześniej lub później przenikną do opinii publicznej, a polityka informacyjna prokuratury jest niezrozumiała. "Na najbliższym posiedzeniu senackiej komisji praw człowieka złożę propozycję, aby Prokurator Generalny przedstawił Senatowi informację na temat tego śledztwa" - dodał Pinior.

Prok. Martyniuk podkreślił jednak, że tajemnica państwowa nie pozwala na przekazywanie komunikatów dotyczących prowadzonego postępowania, a także wyklucza informowanie o ewentualnych decyzjach podejmowanych przez prokuratorów prowadzących śledztwo. Zaznaczył, że tą tajemnicą związani są wszyscy prokuratorzy, w tym także prokurator generalny. "Postępowanie obecnie się toczy, a prokuratorzy odmawiając informacji, kierują się przepisami prawa i dobrem państwa" - zaznaczył.

Prowadzone od sierpnia 2008 r. w Warszawie tajne śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce w połowie lutego zostało przekazane do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003, i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.

Także krakowska Prokuratura Apelacyjna nie podaje żadnych informacji w sprawie śledztwa. "Nie zaprzeczamy ani nie potwierdzamy żadnych doniesień medialnych w tej sprawie; nie komentujemy" - powiedział PAP we wtorek rzecznik prokuratury Piotr Kosmaty również powołując się na tajemnicę państwową.

Prok. Kosmaty poinformował jedynie PAP, że w ciągu najbliższych tygodni zostanie podjęta decyzja o ewentualnym powołaniu zespołu prokuratorów, który się będzie zajmował tym śledztwem. Potwierdził także, że "zatrzymań w sprawie nie było", stwierdził również, że "trudno wyrokować, kiedy zostanie skończone postępowanie - czy jeszcze w tym roku, czy nie".

Dwóch przetrzymywanych w amerykańskiej bazie Guantanamo - Abd al-Rahim al-Nashiri oraz Abu Zubaydah - twierdzi, że byli torturowani przez CIA w Polsce i mają w polskim śledztwie status pokrzywdzonych. Fakt ten nie oznacza jednak przyznania, że w Polsce faktycznie były więzienia CIA.

Domniemanie, że w Polsce - i kilku innych krajach europejskich - mogą być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według HRW takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy, m.in. ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz premierzy, wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.

W 2010 r. ujawniono, że oficjalny rejestr lotów do Szyman potwierdza, iż w 2003 r. co najmniej sześć razy lądowały tam samoloty powiązane z CIA. Raport ONZ sformułował zaś przypuszczenie, że w latach 2003-2005 w Kiejkutach przetrzymywano ośmiu podejrzanych o terroryzm więźniów, a polskie władze powołały zespół agentów podporządkowanych Amerykanom i tylko przed nimi odpowiedzialnych. HFPC ujawniła też informacje Straży Granicznej, z których wynikało, że od grudnia 2002 do września 2003 r. siedmioma samolotami gulfstream (używanymi m.in. przez CIA) przywieziono do Szyman 20 osób z Afganistanu, Dubaju i Maroka.

Według polskich mediów w śledztwie mieli zostać przesłuchani byli członkowie najwyższych władz, w tym Kwaśniewski, b. premier Leszek Miller i b. szef WSI gen. Marek Dukaczewski. Media spekulowały o możliwości postawienia członków byłych najwyższych władz RP przed Trybunałem Stanu za domniemaną "rezygnację z suwerenności nad częścią terytorium RP".

W lutym 2007 r. Polska znalazła się w raporcie komisji PE jako kraj, w którym "przypuszczalnie w latach 2002-05" działało "co najmniej jedno tajne więzienie", właśnie w Szymanach. Miano w nim przetrzymywać 10 członków al Kaidy. PE postawił w tamtym raporcie zarzuty 17 krajom Europy o tolerowanie niezgodnej z prawem działalności CIA na ich terenie, jak porywanie lub przewożenie osób podejrzanych o działalność terrorystyczną. PE nie udało się znaleźć dowodów na istnienie w Europie tajnych więzień, ale w części dotyczącej Polski i Rumunii eurodeputowani "nie wykluczyli" istnienia takich ośrodków.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Minister Siemiątkowski ws. więzień CIA
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.