Morderca ks. Popiełuszki dziennikarzem "FiM"

"Rzeczpospolita" / pz

Grzegorz Piotrowski, morderca ks. Jerzego Popiełuszki, jest jednym z głównych reporterów "Faktów i Mitów" - ustaliła "Rz" w dziennikarskim śledztwie. Współwłaścicielem tego tygodnika jest poseł Ruchu Palikota Roman Kotliński.

Informacje "Rz" potwierdzili byli pracownicy "FiM" proszący o anonimowość. Obaj, niezależnie od siebie, zdradzili nam, że Piotrowski używa dwóch kobiecych pseudonimów: Dominika Nagel i Anna Tarczyńska.

Kotliński nie chciał się do tych informacji odnieść. - Odpowiem na pytania "Rz", jak zobaczę, co pan napisze - uciął.

Jeszcze dwa tygodnie temu zaprzeczał współpracy z Piotrowskim. - Pan skłamał przed chwilą i myślę, że się liczy pan z tym, że mogę pana pozwać do sądu za kłamstwo, ponieważ nigdy Grzegorz Piotrowski nie pracował w tygodniku "Fakty i Mity" - mówił do dziennikarza "Rz" na konferencji prasowej. Kiedy zaś Monika Olejnik wspomniała w "Kropce nad i" TVN 24 o związkach Kotlińskiego z Piotrowskim, przypuścił na nią atak na łamach "Faktów i Mitów".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Morderca ks. Popiełuszki dziennikarzem "FiM"
Komentarze (14)
CD
czy dalej oszołom ?
15 listopada 2011, 01:01
To jeden z wielu tragicznych dla Polski owoców geszeftu pod okrągłym stolikiem...
P
polityka agentur
14 listopada 2011, 20:06
Szef MSW gen. Czesław Kiszczak w wywiadzie dla Magazynu "Dziennika Gazety Prawnej" opowiada, że oddawał agentom teczki na ich żądanie. Ci następnie mieli je niszczyć w niszczarce.- Mazowiecki spytał, co zrobić z archiwami MSW. Powiedziałem, żeby dał sto tysięcy dolarów, kupimy paliwo lotnicze i puścimy je z dymem. Potem premier powołał komisję, w której byli Ajnenkiel, Holzer i Michnik. Mazowiecki spytał, co zrobić z archiwami MSW. Powiedziałem, żeby dał sto tysięcy dolarów, kupimy paliwo lotnicze i puścimy je z dymem. Potem premier powołał komisję, w której byli Ajnenkiel, Holzer i Michnik - wspomina Kiszczak. - Działacze, politycy. Niektórych do dziś oglądam w telewizji - mówi Kiszczak. Stawia też zarzut działaczom opozycji, że część pieniędzy, które szły z Zachodu na pomoc "Solidarności", trafiały do prywatnych kieszeni. I opowiada o agencie, którego Rosjanie zainstalowali w jego otoczeniu, żeby wiedzieć, jak prowadzi rozmowy z Kościołem i Lechem Wałęsą.
TN
to nie służba
14 listopada 2011, 15:56
polityka to dochodowy interes, nie ma nic za darmo jak widać
D
dd
14 listopada 2011, 15:00
A prezydent Komorowski dalej będzie "głaskał" Palikota?
ND
nie dziwi nic
14 listopada 2011, 13:47
Grzegorz Piotrowski, morderca ks. Jerzego Popiełuszki, jest jednym z głównych reporterów "Faktów i Mitów" - ustaliła "Rz" w dziennikarskim śledztwie. Współwłaścicielem tego tygodnika jest poseł Ruchu Palikota Roman Kotliński. w kraju POlityki miłości /inakszej/ i w kraju politycznej SLD- łagodności białe jest czarne a czarne czerwone....
CR
czyste ręce
14 listopada 2011, 13:44
ukrzyżowane ciało w bagażniku rzucone rybom na pożarcie z głuchym workiem kamieni czy skrwawione srebrniki parzą ręce oprawców... nie...obecny "sanhredyn" nie odrzuca "judasza" srebrniki pomnażają się... "piłaci" umywają ręce... A Bóg na męczeńskie skronie nakłada laur zwycięstwa nie na małe dziś... na wieczność...
T
Troll
14 listopada 2011, 10:06
Problem nie lezy w tym, że tam pisuje Piotrowski. Piotrowski za swój czyn został skazany i kara się zakończyła, ma takie same prawa jak wszyscy inni. Problem polega na tym, że to wszystko było utajnione i pod pseudonimami, a sam poseł Roman Kotliński kłamał. Gdyby Piotrowski pisał jawnie pod swoim imieniem i nazwiskiem, to problemu by nie było. Tak jak wszędzie - problemem nie jest sam czyn czy fakt, ale to, że się kłamie i przeinacza. Widocznie G.Piotrowski nie miał uprawnień dziennikarza i Kotliński pozwolił mu na pisanie tekstów do tego czasopisma,jeśli tak było to Kotliński złamał prawo.Całą tą sprawą powinna się zająć ABW aby takich rzeczy nie istniały w przyszłości.
Jan
14 listopada 2011, 10:04
Przrd chwilą przeczytałem o tym na Interii i to co mnie zszokowało to nie sama informacja lecz komentarze niektórych internautów
WI
wilki i owce
14 listopada 2011, 09:49
Wojna palikoterii z sejmowym krzyżem to już nie tylko walka grupy ateistów o świeckość sali sejmowej bo historia tego konkretnego krzyża, i życiorysy tych, którzy go chcą teraz strącić, sprawiają, że jest to symboliczny spór o coś dużo ważniejszego, nawet Kwaśniewski rozumie, że sejmowy krzyż – prezent od mamy księdza Popiełuszki – jest symbolem nie tylko, może nawet nie przede wszystkim, religijnym. Zuchwałość zbieraniny Palikota to ponura przestroga przed tym dokąd zmierzamy, wybierając sobie władzę spośród takich szumowin jak Kotliński – promotor Piotrowskiego i sojusznik Urbana. Bardzo szybko zapomnieliśmy i wybaczyliśmy to co w każdym szanującym się społeczeństwie obdarzonym minimum instynktu samozachowawczego powinno być niewybaczalne. Dzisiaj Kotliński triumfuje, Urban się cieszy, a Piotrowski spokojnie czeka na pełną rehabilitację. A wszystko stanie się za życia jednego pokolenia, które przeżyło śmierć Popiełuszki, i ma spore szanse przeżyć powrót jego mordercy na salony. Bo dlaczego właściwie nie? Kataryna
L
leszek
14 listopada 2011, 09:48
 Problem nie lezy w tym, że tam pisuje Piotrowski. Piotrowski za swój czyn został skazany i kara się zakończyła, ma takie same prawa jak wszyscy inni. Problem polega na tym, że to wszystko było utajnione i pod pseudonimami, a sam poseł Roman Kotliński kłamał.  Gdyby Piotrowski pisał jawnie pod swoim imieniem i nazwiskiem, to problemu by nie było. Tak jak wszędzie - problemem nie jest sam czyn czy fakt, ale to, że się kłamie i przeinacza.
DT
do Troll
14 listopada 2011, 09:48
 Niemniej jednak kłamstwo jest kłanstwem...!
T
Troll
14 listopada 2011, 09:40
Za Jakub Noch http://kampanianazywo.pl/opinie/poslanka-nie-ma-zadnego-stosunku-do-morderstwa/ Najciekawszy fragment rozmowy dotyczy jednak jej opinii na temat związków kolegi z klubu RP Romana Kotlińskiego z mordercą ks. Jerzego Popiełuszki, Grzegorzem Piotrowskim. Pytana, czy nie będzie jej to przeszkadzało, Grodzka odpowiada, że nigdy o nich nie słyszała. Gdy dziennikarz przypomina jej okoliczności osławionej konferencji „Faktów i Mitów”, przyszła posłanka mówi, że konferencje prasowe można robić z różnymi ludźmi, a Piotrowskiego nie można przekreślać, za to że kiedyś został skazany. „Mówimy o zwyrodnialcu, który z zimną krwią zamordował ze szczególnym okrucieństwem księdza” - przypomina Mazurek. „Nie mam żadnego stosunku do tej sprawy” – odpowiada Anna Grodzka. Grzegorz Piotrowski za swój czyn odsiedział karę 25 lat,jest człowiekiem teraz wolnym i ma takie same prawa co inni wolni ludzie.Nazywanie jego po odsiedzeniu wyroku mordercą jest nie taktem wobec jego osoby.To co teraz będzie robił to już inna sprawa jak też inna sprawa jak Pan Bóg będzie rozliczał tego człowieka.
14 listopada 2011, 09:32
Za Jakub Noch http://kampanianazywo.pl/opinie/poslanka-nie-ma-zadnego-stosunku-do-morderstwa/ Najciekawszy fragment rozmowy dotyczy jednak jej opinii na temat związków kolegi z klubu RP Romana Kotlińskiego z mordercą ks. Jerzego Popiełuszki, Grzegorzem Piotrowskim. Pytana, czy nie będzie jej to przeszkadzało, Grodzka odpowiada, że nigdy o nich nie słyszała. Gdy dziennikarz przypomina jej okoliczności osławionej konferencji „Faktów i Mitów”, przyszła posłanka mówi, że konferencje prasowe można robić z różnymi ludźmi, a Piotrowskiego nie można przekreślać, za to że kiedyś został skazany. „Mówimy o zwyrodnialcu, który z zimną krwią zamordował ze szczególnym okrucieństwem księdza” - przypomina Mazurek. „Nie mam żadnego stosunku do tej sprawy” – odpowiada Anna Grodzka.
S
stan
14 listopada 2011, 09:25
No to trochę się wyjaśnia, dlaczego pieski paliszczurka walczą z krzyżem Popiełuszki.