Na Podlasiu płoną hałdy śmieci o wysokości 10 metrów. Strażacy pracowali całą noc
Gaszenie pożaru hałdy śmieci w sortowni odpadów w Studziankach koło Białegostoku potrwa do piątku - ocenia Straż Pożarna. Pożar wybuchł tam w czwartek wieczorem, ogniem objętych jest - jak podają strażacy - ok. 300 metrów kwadratowych hałdy.
Na miejscu pracuje 12 zastępów straży pożarnej. Rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku Paweł Ostrowski poinformował PAP, że udało się zabezpieczyć miejsce pożaru tak, by była pewność, że ogień nie rozprzestrzeni się na pobliski las.
Hałda z odpadów ma ok. 10 metrów wysokości lub więcej, strażacy mówią, że nie mogą tego precyzyjnie określić. "Są na niej składowane odpady sprasowane w kostki, ale też dorzucone luzem" - poinformował Ostrowski.
Wyjaśnił, że strażacy gaszą pożar w ten sposób, że "demontują" hałdę, odrzucają z niej palące się śmieci i gaszą je. Ostrowski powiedział, że z doświadczenia strażaków po innych, wcześniejszych pożarach w tym miejscu wynika, że najskuteczniejsze okazywało się przysypywanie hałdy żwirem. Dodał, że właściciel sortowni został zobowiązany do dostarczenia żwiru, ale będzie to możliwe dopiero w piątek rano. Zaznaczył, że to kiedy pożar uda się ugasić, będzie zależało od tego, jak głęboko w głąb hałdy sięga zarzewie ognia. Podkreślił, że strażacy będą jeszcze po dogaszaniu pożaru monitorować miejsce.
Ostatni pożar hałdy śmieci na terenie sortowni odpadów w Studziankach miał miejsce na początku czerwca, pożary miały tu miejsce także wcześniej.
Po czerwcowym pożarze Główny Inspektor Środowiska informował w komunikacie, że zakład ma cofnięte pozwolenie na działalność, ale nie była to decyzja ostateczna w związku z jej zaskarżeniem. Ustaleniem przyczyny czerwcowego pożaru zajmuje się policja.
Skomentuj artykuł