Na południu kraju - lokalne podtopienia

(fot. PAP/Maciej Kulczyński)
PAP / drr

Sytuacja w rzekach na Dolnym Śląsku stabilizuje się, fala wezbraniowa przesuwa się do woj. lubuskiego. Alarm powodziowy ogłoszono w Krasnymstawie (Lubelskie). PiS chce informacji rządu o pracy służb odpowiedzialnych na Dolnym Śląsku za zapobieganie powodzi.

Wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski ocenił, że poza lokalnymi podtopieniami nie ma w Polsce większego zagrożenia powodzią. Zbiorniki retencyjne mają rezerwę powodziową i są gotowe do przyjmowania wody - zapewnił. Zwrócił uwagę, że duża woda, która pojawiła się u naszych południowych sąsiadów, spływa do Dunaju i Łaby, a nie do polskiej zlewni Odry.

Posłowie PiS wystąpili w poniedziałek o zwołanie wspólnego posiedzenia sejmowych komisji spraw wewnętrznych oraz administracji i cyfryzacji, na którym rząd poinformuje o działaniach służb odpowiedzialnych za zapobieganie powodzi na Dolnym Śląsku.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ocenił w poniedziałek, że wody, które spływają do Polski z Czech, nie stanowią dla nas dużego zagrożenia. Sytuacja na rzekach ma się stabilizować.

Według stanu na godz. 15 obowiązywały cztery ostrzeżenia meteorologiczne drugiego stopnia dotyczące możliwości wystąpienia intensywnych opadów deszczu na terenie województw: dolnośląskiego, śląskiego (Beskid Śląski i Żywiecki), podkarpackiego (Beskid Niski i Bieszczady) i małopolskiego.

Na dolnośląskich rzekach stan alarmowy był w 27 miejscach na Bobrze, Nysie Łużyckiej i jej dopływach - Witce i Miedziance, a ostrzegawczy w 12 miejscach. Przez noc wody nie przybyło, a w niektórych miejscach odnotowano obniżenia poziomów rzek. Alarmy powodziowe wprowadzono w 14 gminach i powiatach m.in. w Marciszowie, Mysłakowicach oraz Janowicach Wielkich, w powiecie kamiennogórskim i mieście Kamienna Góra oraz w mieście Jelenia Góra.

Na razie nie ma poważnego zagrożenia powodzią - zapewnił w poniedziałek wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa, a najtrudniejsza sytuacja jest w zlewniach rzek Bóbr oraz Nysy Łużyckiej, czyli w powiatach kamiennogórskim i zgorzeleckim.

Resort administracji i cyfryzacji zapewnił, że służby zarządzania kryzysowego wojewody są w stanie najwyższej gotowości. Po wylaniu rzeki Bóbr w powiecie kamiennogórskim ewakuowano kilka osób, natomiast kilkanaście osób odmówiło ewakuacji. Rozpoczęto kontrolowany zrzut wody ze zbiornika Bukówka. Również w Wałbrzychu po przejściu burzy z intensywnym deszczem wystąpiły podtopienia budynków i gospodarstw.

W ciągu ostatniej doby w woj. dolnośląskim w związku z podtopieniami straż pożarna interweniowała ponad 330 razy.

Na Opolszczyźnie nie ma obecnie zagrożenia wystąpienia z koryt rzek i powodzi, może dojść do podtopień na terenach, gdzie będą mieć miejsce intensywne opady deszczu - zapewniło opolskie Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. W ostatnich kilkunastu dniach najbardziej intensywne opady deszczu miały miejsce w zlewniach rzek po prawej stronie Odry - Małej Panwi, Bierawki i Stobrawy. W poniedziałek w woj. opolskim nie notowano przekroczeń stanów alarmowych.

W woj. lubuskim Bobrem i Nysą Łużycką przemieszczają się fale wezbrania z górnych odcinków rzek w woj. dolnośląskim, gdzie w minionych dniach występowały intensywne opady deszczu. Burmistrz Szprotawy ogłosił alarm powodziowy, bo przed południem Bóbr przekraczał tam stan alarmowy o 7 cm, a rzeka cały czas przybierała. Na razie nie ma zagrożenia dla mieszkańców. Stan alarmowy Bóbr i jego dopływ Czerna Wielka przekroczyły także w Żaganiu. Na Nysie Łużyckiej o ponad pół metra przekroczony był stan alarmowy w Przewozie.

W woj. lubelskim burmistrz Krasnegostawu ogłosił alarm powodziowy - Wieprz po kilku deszczowych dniach przekroczył o 19 cm stan alarmowy. Również tu nie ma bezpośredniego zagrożenia dla ludzi, ale służby zostały postawione w stan gotowości, ze względu na zapowiadane burze. Stan alarmowy przekracza w Lubelskiem jeszcze rzeka Krzna w Malowej Górze, ale płynie ona z dala od zabudowań i nie stwarza zagrożenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Na południu kraju - lokalne podtopienia
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.