Ogień w kamienicy na Starym Rynku wybuchł 26 kwietnia późnym popołudniem. Płomienie zajęły pomieszczenie na ostatnim piętrze. Udało się go szybko opanować, dzięki czemu się nie rozprzestrzenił. W działaniach gaśniczych uczestniczyło dziewięć zastępów straży pożarnej.
O pojawieniu się ognia w budynku jako jedna z pierwszych zawiadomiła patrolujących starówkę policjantów 10-letnia dziewczynka. Dzięki temu funkcjonariusze natychmiast przystąpili do ewakuacji mieszkańców budynku. Po akcji do szpitala na obserwację trafiły trzy osoby, w tym dwaj funkcjonariusze podtruci tlenkiem węgla.
Pierwszokomunijna pamiątka
Poznański magistrat poinformował, że w wyniku pożaru rodzice dziewczynki stracili mieszkanie i niemal cały dobytek. Ogień strawił też rower dziewczynki, który dostała na pamiątkę pierwszej komunii.
W podziękowaniu i uznaniu jej bohaterskiej postawy i odwagi władze miasta postanowiły podarować dziewczynce nowy rower.
"Dziękuję ci za twoją postawę. Gdyby nie twoja szybka reakcja, pożar mógł skończyć się znacznie większą tragedią. Mam nadzieję, że rower będzie ci jeszcze długo służył" - podkreślił, wręczając podarunek, zastępca prezydenta Poznania Tomasz Lewandowski.
Jak poinformował magistrat, rodzina dziewczynki otrzymała mieszkanie zastępcze.
Zdjęcia prezentu, jaki otrzymała dziewczynka, znajdziecie >>TUTAJ<<
Skomentuj artykuł