Napieralski chce debaty nt. religii w szkołach

"Instytucje państwowe, w tym i szkoła powinny być wolne od wszelkich symboli religijnych" (PAP/Jerzy Undro)
PAP / mik

Szef SLD Grzegorz Napieralski zaproponował w poniedziałek w Szczecinie przeprowadzenie debaty publicznej na temat likwidacji lekcji religii w szkołach.

- Proponujemy, by zacząć nieagresywną debatę publiczną o miejscu religii w naszym państwie, zwłaszcza w szkołach. Uważamy, że miejsce tego przedmiotu jest w salkach katechetycznych przy kościołach - powiedział Napieralski podczas konferencji prasowej.

Dodał, że według danych uzyskanych przez Sojusz z MEN blisko pół miliarda złotych państwo wydaje rocznie na pensje dla nauczycieli religii w szkołach, a razem z kosztami utrzymania sal lekcyjnych na ten cel z budżetu państwa wydawanych jest blisko miliard złotych.

- Nie chcemy walczyć z żadnym wyznaniem, nie chcemy walczyć z Kościołem, ale chcemy przestrzegania polskiej konstytucji, która wprowadza jasny i czytelny rozdział państwa od Kościoła - podkreślił Napieralski.

- Lekcje etyki są fikcją, zaledwie trzy procent szkół prowadzi takie zajęcia - mówił Napieralski.

Szef SLD podkreślał, że formuła debaty nie jest jeszcze określona; mogłaby się odbyć np. w Sejmie lub w formie okrągłego stołu z przedstawicielami różnych środowisk: kościołów, partii politycznych, naukowców. - Pytanie, czy partie rządzące są gotowe na taką debatę, wierzymy, że tak - dodał.

Zaproponował, aby szkolne sale katechetyczne zamienić w świetnie wyposażone sale informatyczne, a pieniądze wydawane dotychczas na naukę religii przeznaczyć na zakup komputerów dla uczniów oraz naukę języków obcych. Dodał, że SLD jest gotowe przygotować dla rządzących dokładne propozycje przesunięcia funduszy wydawanych na lekcje religii w szkołach na inne cele.

Pytany przez dziennikarzy, czy nadszedł dobry czas na taką debatę, Napieralski podkreślił, że tak, bo według niego coraz więcej osób ma wątpliwości czy obecność w szkołach w obecnej formie jest dobra.

Pytany dlaczego, gdy lewica była u władzy nie zajęła się tym problemem, Napieralski odpowiedział: "Nie było wtedy takiej możliwości, wtedy najważniejszą sprawą były m.in. kwestie związane ze wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej".

Pytany o obecność krzyży w szkołach i urzędach odpowiedział. - Instytucje państwowe, w tym i szkoła powinny być wolne od wszelkich symboli religijnych, ale zapewniam, że nie będziemy prowadzić krucjaty przeciwko tym, którzy życzą sobie, aby taki krzyż u nich w gabinecie wisiał. Tu chodzi o rzetelną dyskusję na temat standardów europejskich - podkreślił.

Nawiązując do zbliżających się wyborów samorządowych Napieralski zapowiedział, że kampania Sojuszu będzie prowadzona przede wszystkim bezpośrednio, wśród ludzi. Partia - zapowiedział - obok programu ogólnokrajowego odnoszącego się do takich kwestii, jak wykorzystanie środków unijnych, przygotuje programy lokalne w oparciu o rozmowy z wyborcami.

Od 20 września kandydaci SLD w poszczególnych miastach i regionach mają wraz z ich mieszkańcami wypełniać specjalne ankiety dotyczące najważniejszych problemów, które trzeba rozwiązać. 9 października odbędzie się konwencja krajowa SLD przed jesiennymi wyborami samorządowymi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Napieralski chce debaty nt. religii w szkołach
Komentarze (29)
S
SLD
7 września 2010, 23:57
Jezeli tow.kaczynski bylby tak tolerancyjny za jakiego sie uwaza,to domagal by sie poprawy zarowno nauczania religi jak i informatyki.Neofici zawsze bywaja smiertelnymi wrogami tych struktow w ktorych wyrosli i nawet byli aktywnymi czlonkami/jesli prawda jest,ze kaczynski nie byl nidgy ministrantem/ Religia to taki sam przedmiot jak i inne,potrzebny do ogolnego wyksztalcenia czlowieka,a sprawa wiary to juz osobny rozdzial w zyciu;za nia nie mozna stawiac stopni.kaczynski chce sie wykazac i dlatego chce byc "lepszym" od Gomulki,za tego kacyka jakkolwiek nie we wszystkich ,ale w wielu nauczano religi.Nienawisc do kogokolwiek towarzyszu kaczynski nie prowadzi do niczego dobrego.Dotyczy to zarowno wierzacych jak i niewierzacych.Ci ostatni zwykle sa bardziej agresywni i nietolerancyjni,szczegolnie do tych ,do ktorych kiedys sami nalezeli.Po prostu chca w ten sposob slumic glos swego sumienia.
S
Stanislaw
7 września 2010, 23:27
 Jezeli tow.Napieralski bylby tak tolerancyjnyza jakiego sie uwaza,to domagal by sie poprawy zarowno nauczania religi jak i informatyki.Neofici zawsze bywaja smiertelnymi wrogami tych struktow w ktorych wyrosli i nawet byli aktywnymi czlonkami/jesli prawda jest,ze Napieralski byl kiedys ministrantem/ Religia to taki sam przedmiot jak i inne,potrzebny do ogolnego wyksztalcenia czlowieka,a sprawa wiary to juz osobny rozdzial w zyciu;za nia nie mozna stawiac stopni.Napieralski chce sie wykazac i dlatego chce byc "lepszym" od Gomulki,za tego kacyka jakkolwiek nie we wszystkich ,ale w wielu nauczano religi.Nienawisc do kogokolwiek mtowarzyszu Napieralski nie prowadzi do niczego dobrego.Dotyczy to zarowno wierzacych jak i niewierzacych.Ci ostatni zwykle sa bardziej agresywni i nietolerancyjni,szczegolnie do tych ,do ktorych kiedys sami nalezeli.Po prostu chca w ten sposob slumic glos swego sumienia.
7 września 2010, 20:36
~~brat robot, A Ty masz pojecie o tym , czym zajmował sie Geremek w Paryżu? i o czym napisał swe "wybitne dzieło"? W odróżnieniu od Ciebie czytałem książkę, o której mówisz. Sugerujesz, że o pewnych rzeczach nie można pisać książek historycznych? A może w ogóle masz jakiś filtr na rzeczywistość i widzisz świat tylko w idealnej wersji? A fe, pisać o żebrakach i dziwkach, to straszne... Lepiej w ogóle nie zauważać, że świat nie jest doskonały, co? Naucz się łaciny i starofrancuskiego, przebadaj źródła i udowodnij, że nie było sensu pisać takiej pracy. A jak nie dasz rady to zamilcz i nie wychylaj się z teoriami, które Cię kompromitują. Chrystus jadał z dziwkami i celnikami, a Ty się brzydzisz nawet książkę historyczną o nich przeczytać. Ewangelii też się brzydzisz?
NN
no, no
7 września 2010, 12:52
no, no jak to gruba krecha lansuje ciągle to nowe gałęzie PZPR-czyków w nowej szacie i wydaniu... no, no ...
ŚS
świete słowa
7 września 2010, 11:50
stąd to podpiął się robiacy błyskawiczna karierę Grzegorz Napieralski... s a m i   s w o i ...
ŚS
świete słowa
7 września 2010, 11:48
"...PO i SLD cofają Polskę do czasów prześladowania Kościoła i wiary oraz ograniczania Jego działalności z komunistycznych czasów stalinowskich i Gomułki! I tym samym PO jest formacją wojującego ateizmu! Ponadto działalność rządu zdominowanego przez Platformę Obywatelską wpisuje się w globalny obraz walki z chrześcijaństwem i Kościołem Katolickim na świecie po śmierci Jana Pawła II. W Wietnamie i Chinach komuniści zwalczają chrześcijaństwo, w Indiach skrajni hinduiści, w Hiszpanii socjaliści Zapatery, a w Polsce Platforma Obywatelska. Nie można być jednocześnie chrześcijaninem i zwolennikiem-wyborcą PO bo nie można dwom panom służyć… jak mówi Ewangelia!" /.../
BK
Bronisław K.
7 września 2010, 11:29
O dziwkach i żebrakach w średniowieczu. Nic dziwnego że zostawszy politykiem chciał zrobić z Polski dziwkę i żebraka Europy. Niestety udało mu się.
S
szary
7 września 2010, 10:19
Geremek- profesor od dziwek i żebraków Może lepiej już wracaj do swojego gnoju zamiast wypowiadać się o rzeczach, o których nie masz pojęcia.   ~~brat robot, A Ty masz pojecie o tym , czym zajmował sie Geremek w Paryżu?  i o czym  napisał swe  "wybitne dzieło"?
7 września 2010, 09:55
Geremek- profesor od dziwek i żebraków Może lepiej już wracaj do swojego gnoju zamiast wypowiadać się o rzeczach, o których nie masz pojęcia.
S
szary
7 września 2010, 09:48
Napieralski , polski(?!) lewicowy polityk  młodego pokolenia, polski zapatero - " śmiało podnosi sztandar ich w górę" ; tak, rewolucja żyje i kwitnie w kraju, gdzie bochaterami   są dysydenci z PZPR, tacy jak komunista i walterowiec- Kuroń, Mazowiecki-etatowy katolik z PZPR, Geremek- profesor od dziwek i żebraków, mecenas Olszewski- mason i socjalista...  I czemu tu się dziwić?  ~bogdan.rajski  dotknął sedna sprawy,  Napieralski to spadkobierca ideologiczny i duchowy(bynajmniej nie od Ducha św.) jaruzelskich, bierutów, kąkolów, leninów i trockich, robespierów i wszystkich rewolucjonistów, których imię "Legion".  Przecież my w Polsce  wciaż tylko poprawiamy i korygujemy PRL, nie zrywamy z tym tworem, nie powracamy śmiało do dziedzictwa  I  i II Rzeczypospolitej (chyba, że w warcholstwie, kłótniach, ślepocie politycznej, tendencjach samounicestwiających, w chorobach opisanych przez ks. Piotra Skargę). Z pianą na ustach i obłedem w oczach polscy patrioci  bronią  "męża stanu", który złożył podpis pod Traktatem Lizbońskim, że o innych kwiatkach w ogródku Tegoż nie wspomnę.    Gdzie pamieć i prawda o takich Synach tego Narodu, jak Generał Rozwadowski , rotmistrz Pilecki,  Generał Fieldorf, setki tysięcy   r y c e r z y  z  Armii Krajowej?   Problemy naszego państwa zabierają się rozwiązywać  spadkobiercy polityczni  PKWN ,PPR i PZPR.  Oczywiście - odpowiednio  postępowo przepoczwarzeni  i ufryzowani  na dzisiejsze salony, czyli  - SLD.  Napieralski .  Wenderlich.
MP
miast pensji dla nauczyc.religii
7 września 2010, 08:49
"Za pieniądze podatników – sztuka nowoczesna jako instrument lewicowej propagandy Ekspozycje sztuki nowoczesnej są doskonałym przykładem tego jak za pieniądze ukradzione podatnikom biurokracja produkuje „dobra i usługi” których podatnicy nie chcą i nie potrzebują. Te biurokratyczne „dobra i usługi” (często epatujące wizerunkiem narządów płciowych) produkowane są dodatkowo nie jako afirmacja piękna i witalności, ale jako propaganda (instrument kreowania pożądanych przez lewice postaw) wszelkich patologii i brzydoty. Celem lewicy jest sterroryzowanie ludzi, a najłatwiej sterroryzować można ludzi chorych, zdemoralizowanych, pozbawionych wrażliwości na piękno i prawdę. (nie oszukujmy się, dobrowolnie nikt by ich nie oddał, odebrane były przez zastraszenie i groźbami)" /J.B./
.W
... walką z kościołem i relig
7 września 2010, 08:41
W Polsce narodowi socjaliści zabili kilka miliony katolików, resztę sprowadzili do statusu niewolników. Prowadzili planowa akcje mordowania polskiej inteligencji (w tym i księży katolickich), rabunku polskiej własności, zniemczania polskich dzieci. Podczas wojny naziści zabili kilkanaście milionów chrześcijan, kobiet i dzieci, miliony innych wypędzili z domów, masowo popełniali gwałty, zmusili 2 miliony Polaków (od 14 roku życia) do pracy niewolniczej, znacjonalizowali mienie kościoła, profanowali miejsca kultu, ograniczyli prawo do swobód religijnych (zakazali odprawiania mszy poza niedzielą i bicia w dzwony, deportowali księży z terenów przyłączonych do Rzeszy, likwidowali domy zakonne, usunęli krzyże z budynków publicznych, zabronili społecznej aktywności kościoła, wprowadzili zakaz udziału dzieci w praktykach religijnych), ograniczyli prawo zawierania małżeństw, rozwiązali organizacje katolickie. W 1941 ostatecznie zlikwidowano resztki prasy katolickiej. Surowo karano katolików sprzeciwiających się eutanazji. Zakazano działalności religijnej poza murami kościołów. GeStaPo skonfiskowało rejestry parafialne. Zawieszono działalność konwentów i seminariów. Zamknięto katolickie wydawnictwa. NSDAP prowadziło nieustanną kampanie anty katolicką. Na przełomie 1940-1941 roku władze z konfiskowały ponad 100 domów zakonnych. Narodowi socjaliści więzili, internowali w domach i obozach koncentracyjnych, mordowali księży katolickich. Księża za rządów NSDAP aż do upadku III Rzeszy mordowani byli w Dachau.
OT
oni też tak zaczynali...
7 września 2010, 08:38
NSDAP uważała katolików za większe zagrożenie dla nazistów niż zachodnie demokracje. Naziści dążyli do wyeliminowania chrześcijaństwa z życia społecznego. Powodowane było to tym że prasa katolicka zwalczała narodowych socjalistów nawet po dojściu NSDAP do władzy. W czasie rządów NSDAP od 1933 (kiedy to Adolf Hitler na drodze demokratycznych wyborów doszedł do władzy) do 1937 władze skutecznie zastraszyły rodziców powodując spadek uczęszczania do szkół katolickich z 65 % do 3% . W 1933 Hitler wymusił, grożąc zamknięciem szkół parafialnych i powołaniem kościoła narodowego, zawarcie przez Watykan i Niemcy konkordatu. W tym też roku w Niemczech zostały rozwiązane partie chadeckie i wprowadzono rozporządzenie „O ochronie narodu i państwa” ograniczające wolność słowa, druku, zebrań, stowarzyszeń, zamieszkania i korespondencji. Zgodnie z tym rozporządzeniem karano śmiercią za zdradę stanu, podpalenia, sabotaż, zamachy, rozruchy. Narodowi socjaliści karali za krytykę narodowego socjalizmu i posiadanie odmiennych poglądów o partii rządzącej. W 1933 roku pod kierownictwem Hermana Geringa powstała Tajna Policja Państwowa Geheizene Staatspolizei GeStapo, utworzono pierwsze obozy koncentracyjne i więzienia specjalne np. Dachau. Rozpoczęto systematyczną likwidacje prasy katolickiej, w 1933 z 435 tytułów ostało się 124. Nazistowskie represje wobec katolików nie ograniczały się do zastraszania, w 1934 w czasie Nocy Długich Noży zabito wielu polityków katolickich i działaczy w tym i E. Klausnera przywódcę niemieckiej Akcji Katolickiej, wielu innych wysłano do obozów koncentracyjnych.
W
wojetech
7 września 2010, 02:53
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=5UqylWSgHYo">http://www.youtube.com/watch?v=5UqylWSgHYo</a> i wszystko w tym temacie. Paweł Kukiz ujął to prosto i po męsku :)
A
asj
6 września 2010, 23:58
zobaczcie podobną debatę na tvn24, aż huczy, jak nie chcą religii w szkołach
WP
wojtek p
6 września 2010, 23:09
A ja chcę debaty nt likwidacji SLD.
D
Drabiniasty
6 września 2010, 22:40
Wsród przyjaciół mojej Mamy jest małżeństwo z 40-letnim stażem. Nie wierzą w Boga. Gdy brali ślub (cywilny) było jednak dla nich jasne od początku, że będą z sobą dopóki śmierć ich nie rozłączy. Wiele wartości chrześcijańskich było bliskie osobom niewierzącym.  Tego świata już nie ma, nastąpiły zmiany. Lekcje religii są dzisiaj dla wielu ludzi jedyną możliwością poznania podstawowych wartości : nie zdradzaj, nie zabijaj, czcij i kochaj swoich Rodziców itd. Dla wielu z nas Prawo pomieszało się z Moralnością.  Dlatego jestem za lekcjami religii w szkole. Pomimo wielu słabości w ich prowadzeniu.     
R
romi96
6 września 2010, 22:12
odpowiedź dla Katol: kto miałby uczyć filozofii, podejrzewam że nie ma lepiej przygotowanych filzoficznie pedagogów niż ci którzy skończyli teologię, zresztą szacunek dla tych którzy skończyli filozofię, jednak ich liczba po tym tak mao uczęszczanym kierunku jest bardzo mizerna, nie zgadzam się
Szymon Żminda
6 września 2010, 21:54
Napieraj Grzesiu, napieraj :-) Nie przemożesz - nie masz racji ani większości :-)
?
???
6 września 2010, 21:45
a może Napieralski chce gwiazdkę z nieba ?  
H
hania
6 września 2010, 20:19
wielki szacun dla katechetów, zwłaszcza dziś w czasie nagonki na Kościół nalezy im się wsparcie. ja mam super katechetę:)
Agnieszka a
6 września 2010, 20:04
 aż strach pomyśleć co by się stało gdyby Napieralski został prezydentem
K
katol
6 września 2010, 18:47
 Zgadza się, najważniejsza powinna być debata o edukacji ogólne. np. lekcje historii - w podstawówce, gimnazjum i liceum zaczyna się od starożytności i brakuje czasu na historię XX wieku przez co taki maturzysta ma niewiele pojęcia o Powstaniu Warszawskim, komunizmie, Solidarności. 
A
asj
6 września 2010, 18:03
Obecnośc katechety w szkole jest nie tylko w klasie, ale także w pokoju nauczycielskim. Pracowałam jako nauczycielka i widziałam jak cenna jest obecnośc katechety, gdy jest problem rozwiązania trudnych sytuacji z młodzieżą, jak nauczyciel dziękuje za wskazania. Katecheta w szkole nie jest z powietrza, ma uprawnienia pedagogiczne, realizuje ścieżki programowe powiązane z innymi przedmiotami. Są podręczniki do katechezy, wymagania programowe, programy multimediane. To wszystko bardzo wzbogaciło nauczanie religii. Katecheci, jak nauczyciele innych przedmiotów są różni. Obecnie widzę jaki absolwentów przybywa na fizykę i co? Jeśli nauczyciele fizyki i budżet szkoły nie zapewnia uczniom kontaktu z eksperymentem fizycznym, czy to znaczy, że mamy usunąc fizykę ze szkól? Usunąc nauczycieli fizyki? Weźcie pod uwagę, że dalej jest negatywna selekcja kadr nauczycielskich przez system ich wynagradzania. Zdolniejsi idą do firm. To samo dotyczy katechetów. Potrzebna jest dyskusja o kształceniu w ogóle, a nie cząstkowe wyrywania jakichs przedmiotów.
AJ
Ale Jak To
6 września 2010, 18:01
 "Nie chcemy walczyć z żadnym wyznaniem, nie chcemy walczyć z Kościołem, ale chcemy przestrzegania polskiej konstytucji, która wprowadza jasny i czytelny rozdział państwa od Kościoła - podkreślił Napieralski." A jeszcze nie tak dawno można było przeczytać artykuły, w których Napieralski po manifestacjach pod Pałacem Prezydenckim wypowiedział się następująco: "To najlepszy moment na rozpoczęcie walki z Kościołem". W tym wypadku komentarze są chyba zbyteczne. Nie wiem jak to się stało, że po roku 89' komuniści/postkomuniści wciąż mają wysokie poparcie.
K
katol
6 września 2010, 17:34
Trochę racji pan Napieralski ma. Ja też, choć jestem katolikiem, wierzącym i praktykującym jestem za debatą na temat katechezy; jestem nawet za jej usunięciem ze szkół! Katecheza jako przedmiot mało ważny (w umyśle młodych ludzi) nie jest traktowana poważnie, dla katechetów to problem z prowadzeniem lekcji. Młodzież też wymięka, mając 8 godzin lekcyjnych dziennie. Kościół mógłby tu pokazać ludzką stronę - np. zakończenie katechezy w szkole na poziomie gimnazjum. Oczywiście powinna istnieć katecheza parafialna, możliwość pogłębiania swojej wiary i włączenia się w życie Kościoła. Zamiast katechezy w liceum lepsze mogłyby być zajęcia z np. filozofii (będącej de facto wstępem do studiów teologicznych), a jednocześnie bardziej uniwersalnej.
6 września 2010, 16:17
No cóż, nie jest to na pewno głos przychylny Kościołowi, ale moze przy tej okazji zastanowić się nad sensem wpajania młodzieży jakiejkolwiek moralności. Czyżby w laickich szkołach nie było na to miejsca ? Z kolei nauka religii na pewno mogłaby wygladać lepiej, i nad tym też warto się przy tej okazji zastanowić.
6 września 2010, 15:55
Widzę, że SLD i GW prowadzą krucjatę przeciw obecności religii i jej symboli w przestrzeni publicznej. (W GW była już seria artykułów na ten temat).
N
nk
6 września 2010, 15:49
Znowu komunisci! W Niemczech i Austrii też jest religia w szkole i nikomu to nie przeszkadza. Zdelegalizować komunę.