Nie może być oszczędności w polityce rodzinnej

Podsekretarz stanu Irena Wóycicka i prezydent Bronisław Komorowski podczas debaty nt. „Jak wspierać rodzicielstwo w Polsce?” organizowanej w ramach Forum Debaty Publicznej „Solidarne społeczeństwo – bezpieczna rodzina” (fot. PAP/Jacek Turczyk)
KAI / psd

Polityka rodzinna nie może być traktowana jako źródło oszczędności, trzeba w nią inwestować jako gwarancję dobrej przyszłości Polaków - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, otwierając w Pałacu Prezydenckim debatę: "Jak wspierać rodzicielstwo w Polsce?" - pierwsze z cyklu spotkań poświęconych rodzinie i polityce rodzinnej w Polsce. Prezydent odniósł się w ten sposób do pojawiających się w mediach informacji na temat expose premiera Donalda Tuska, w którym ma się znaleźć m.in. zapowiedź ograniczenia ulg na dzieci w przyszłorocznym budżecie.

Prezydent Bronisław Komorowski wspomniał na wstępie, że z jego osobistego życia wynika, iż "heroizm rozpoczyna się od trzeciego dziecka, wcześniej to sama czysta przyjemność. Potem - przyjemność i radość, ale połączona z heroizmem".

Odnosząc się do głównego tematu debaty podkreślił, że polityka rodzinna jest jednym ze "strategicznych tematów" i "najważniejszych wyzwań, przed jakim stoi Polska" i należy ją rozpatrywać jako w szerszym kontekście problemów demograficznych, do których zaliczył starzenie się społeczeństwa i związaną z tym konieczność przebudowy systemu emerytalnego. - Cieszę się, że podejmujemy ten temat także w pracach Kancelarii Prezydenta - dodał.

Nie jest to wyzwanie istniejące od dnia dzisiejszego. Nie można też na nie odpowiedzieć w jednej kadencji Sejmu i podczas jednej kadencji rządu czy prezydenta - zauważył. - Jest to problem, który wymaga ciągłej wymiany myśli, ciągłego szukania optymalnych rozwiązań, ale także ciągłej uwagi - stwierdził Komorowski. - Im więcej stabilności w przyjmowanych rozwiązaniach, tym lepiej - dodał prezydent.

- Chciałbym bardzo, aby polityka rodzinna, wspierająca odpowiedzialne rodzicielstwo, odpowiadała na współczesne wyzwania demograficzne, w tym także na niską dzietność prowadzącą w konsekwencji do ograniczania szans rozwojowych naszego kraju - zaznaczył prezydent.

- Trzeba stale pamiętać, że jest to pytanie o przyszłość rozwoju społeczeństwa w wymiarze nie tylko demograficznym, ale i ekonomicznym - dodał Komorowski.

Zdaniem prezydenta Komorowskiego, polityka rodzinna nie może być traktowana jako źródło oszczędności, musi być traktowana jak szukanie optymalnego sposobu inwestowania w przyszłość. - A to oznacza bardzo pogłębioną dyskusję i wspólne szukanie optymalnego sposobu wydawania środków finansowych na politykę rodzinną - dodał prezydent RP.

- To z kolei optymalizuje sposób wydawania środków budżetowych, szczególnie ze względu na zjawiska kryzysowe, które funkcjonują poza Polską, ale które Polski także będą dotyczyć - stwierdził prezydent Komorowski.

Jego zdaniem, dobra inwestycja opiera się na zasadzie stabilności. - Warto się spierać i dyskutować o tym jak inwestować, ale już poza dyskusją - pokazują to doświadczenia innych krajów - jest to, że trzeba inwestować w politykę rodzinną jako gwarancję dobrej przyszłości Polaków - podkreślił prezydent.

Polityka rodzinna - kontynuował prezydent - powinna odpowiadać na trudności, z jakimi borykają się młodzi rodzice, kobiety i mężczyźni; trudności, które w istotnym stopniu ograniczają ich plany rodzicielskie, bo stoją w kolizji z planami zawodowymi.

"Posiadanie dzieci to gigantyczna radość i powszechna na szczęście potrzeba wszystkich młodych ludzi. To nie może być obowiązek, ale to może być radosna szansa" - powiedział Komorowski. - Problemem jest więc stworzenie warunków zaspokojenia naturalnych potrzeb i planów posiadania dzieci, które chce się mieć i wychować - dodał prezydent.

- Chodzi nie tylko o to, by rodziło się więcej dzieci, ale też, by odpowiedzialni za swoje potomstwo rodzice chcieli i mogli zapewnić im dobre, godne dzieciństwo - podkreślił Komorowski. Jak wyjaśnił istotą problemu jest też to, by idea skutecznego rodzicielstwa prowadziła "nie do wyręczenia rodziców, tylko do ułatwienia godzenia wszystkich ról, które są ważne z punktu widzenia tendencji rozwojowych współczesnych społeczeństw".

Jak zaznaczył prezydent, potrzeba rozwiązań systemowych, które zapewnią rodzinom poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, realizujących trwałe cele. - Rodzinę planuje się nie na jedną kadencję, nie na jakikolwiek termin wyborczy, a polityka rodzinna często bywała planowana i kształtowana pod kątem bieżących potrzeb, także związanych z kalendarzem wyborczym. Wystarczy prześledzić szereg decyzji podejmowanych w tej kwestii w ostatnich dwudziestu paru latach - dodał prezydent.

- Bardzo często decydowała nie strategia w myśleniu o rodzinie, a bieżące, odczytywane na szybko potrzeby związane z kalendarzem politycznym - ubolewał Komorowski. Ponadto to, co stwarzano pod kątem bieżących potrzeb politycznych, było potem zmieniane, dlatego tak bardzo potrzebna jest stabilna i długofalowa strategia polityki rodzinnej - wyjaśnił. - Rodziny nie da się zaplanować od wyborów do wyborów - dodał prezydent.

Dzisiejsze spotkanie w Pałacu Prezydenckim odbywa się w ramach Forum Debaty Publicznej "Solidarne Społeczeństwo - bezpieczna rodzina". Prezydencka debata ma pomóc w sprecyzowaniu podstawowych kierunków i form działania na rzecz odpowiedzialnego rodzicielstwa w naszym kraju.

W spotkaniu biorą udział m.in. rzecznik praw dziecka Marek Michalak, przedstawiciele organizacji pozarządowych, administracji państwowej i samorządów terytorialnych. Dyskusję moderuje podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Irena Wóycicka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie może być oszczędności w polityce rodzinnej
Komentarze (2)
D
danutaloznicka@googlemail.com
16 listopada 2011, 18:22
wszyscy jestescie po jednych pieniadzach,obiecją,,gruszki na wierzbie'' przed wyborami-zcznijcie oszczędności od siebie-zredukujcie 50%,,pasożytów żyjacych na rachunek podatników-myslę o parlamentarzystach -będzie mniej kłótni i wiecej pieniędzy, a zostawcie dzieci w spokoju.Jest na kim oszczędzac-wstyd .Tusk pokazuje jak wspaniale Polska stoi w U E.
M
Marek
16 listopada 2011, 16:15
Panie Prezydencie nie ma Pan pojęcia na czym polega polityka prorodziina w Polsce rzadzonej przez Pana ugrupowanie społeczne.Jak Pan chciałby sie dowiedzieć na czym to powinno polegac niech Pan zapyta ludzi którzy z malymi dziećmi mieszkają w Niemczech.Wy Panowie chcecie, aby polki rodziły dziec,i a gdzie macie żłobk,i przedszkola. One byly za PRL, to je sprzedaliście i zlikwidowaliście.Jak kobieta wraca po urlopie macierzyńskim to jest napewno zwolniona z pracy .Taka jest wasza polityka prorodzinna. Jest taka sama jak kleru katolixckiego.