"Nie wystarczy powiedzieć przebaczam"

"Nie wystarczy powiedzieć przebaczam"
(fot. .Andi. / iWoman / CC BY-NC-ND)
PAP/ kn

Nie wystarczy powiedzieć "przebaczam", by rzeczywiście dokonało się przebaczenie; aby było ono skuteczne, przebaczający musi spełnić określone warunki, np. wyzbyć się złych myśli i intencji - przekonuje w rozmowie z PAP prof. Robert Piłat, filozof z UKSW.

Prof. Piłat nazywa przebaczenie czynem, który wykonujemy za pomocą słów. "Mówimy komuś +przebaczam ci+ i w normalnych okolicznościach ten ktoś powinien uznać, że zostało mu przebaczone to, co uczynił" - podkreślił filozof. 

Podkreślił, że przebaczenie jest bardzo trudne, ponieważ na przebaczającego nałożone są warunki, które musi spełnić, żeby taki czyn można było uznać za skuteczny, żeby rzeczywiście dokonało się przebaczenie, a nie tylko zostało wypowiedziane słowo "przebaczam".

Zaznaczył, że niektóre z tych warunków są kontrowersyjne, należy na przykład zastanowić się, czy przebaczający powinien zrezygnować z dochodzenia sprawiedliwości. Często spotykaną postawą - i w ocenie prof. Piłata do pewnego stopnia uzasadnioną - jest przebaczenie, ale z przeświadczeniem, że winowajca powinien zostać ukarany lub też w inny sposób pociągnięty do odpowiedzialności. Są jednak osoby, które przebaczają "w sposób bezwzględny" i odstępują od dochodznia sprawiedliwości, ponieważ uważają, że przebaczenie powinno wystarczyć.

DEON.PL POLECA

Innym warunkiem narzucanym na przebaczającego jest wyzbycie się złych myśli i intencji skierowanych na złoczyńcę. "To jest rzecz trudna, ponieważ w momencie przebaczania człowiek nie ma nad tym pełnej władzy. Nie wie na przykład, czy na drugi dzień, już po przebaczeniu, złe myśli i intencje nie wrócą. I wówczas trudno powiedzieć, czy ten ktoś przebaczył, czy nie. A skoro nie mamy takiej pewności, to skąd możemy wiedzieć, czy mówiąc słowo +przebaczam+, rzeczywiście przebaczamy?" - zaznaczył prof. Piłat.

Inne warunki zdaniem prof. Piłata nie są już takie trudne, np. odstąpienie od zemsty i innych czynów przeciwko czyniącemu zło. "Jest dość rozsądny postulat" - ocenił. Za bardzo istotny uznał warunek szczerości i trwałości, dzięki czemu przebaczenie jest aktem nieodwoływalnym. "Nie możemy przebaczyć, a na drugi dzień powiedzieć, że się rozmyśliliśmy. Wówczas cały ten akt byłby pozbawiony sensu" - podkreślił.

Dodał, że są również warunki nałożone na złoczyńcę; musi je spełnić, aby zasłużyć na przebaczenie. W tym kontekście - jak wskazał prof. Piłat - podnosi się zasadę sprawiedliwości, co oznacza, że ten, kto uczynił zło, musi najpierw ponieść konsekwencje swego czynu, dopiero potem może liczyć przebaczenie. W jego ocenie jest to nieco kontrowersyjne, ponieważ z drugiej strony istnieje postulat, aby przebaczenie było aktem nadrzędnym, górującym ponad wszystkim.

"Podsumowując to wszystko, przebaczenie jest trudne i niemożliwe, bo jest to akt, który jest ideałem. (...) To ludzkość wymyśliła przebaczenie, jako bardzo silny ideał moralny, coś w rodzaju doskonałej odpowiedzi na zło, które już się dokonało" - podkreślił prof. Piłat.

Mimo wszystko uznał, że przebaczenie w warunkach naszego życia powszedniego jest osiągalne - w granicach naszych możliwości. "Możemy spełnić minimalne warunki, które sprawią, że gdy komuś przebaczamy, to rzeczywiście jest to przebaczenie, a nie tylko chęć, czy też próżna deklaracja" - zaznaczył. Jednak w jego ocenie lepiej nie szafować słowem "przebaczam", bo może się okazać, że było ono nieskuteczne i później wewnętrznie je odwołujemy.

Jednak pierwszym etapem, który trzeba pokonać na drodze do przebaczenia, jest pojednanie. Stwarza ono - w ocenie prof. Piłata - szansę na przebaczenie, jest próbą zawieszenia naszych pretensji, urazów, czy naszych sądów. "I tego oczekujemy w czasie tych szczególnych świąt Bożego Narodzenia, a zwłaszcza w wieczór wigilijny, kiedy łamiemy się opłatkiem i składamy sobie życzenia" - podkreślił

Jego zdaniem święta Bożego Narodzenia są szczególnie do tego przeznaczone, bo celebruje się narodziny Chrystusa, a one symbolizują nowy początek, ponieważ na świat przychodzi "Niewinność". "I ta +Niewinność+ jest nową szansą, którą ludzie mogą sobie ofiarować poprzez pojednanie. (...) I to jest etap wstępny do przebaczenia. Tego możemy od siebie wzajemnie oczekiwać" - zaznaczył prof. Piłat.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie wystarczy powiedzieć przebaczam"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.