NIK sprawdził stan psychiatrii dziecięcej. Wyniki kontroli są dramatyczne

(fot. depositphotos.com)
tokfm.pl / nik.gov.pl / df

Raport wykazał m. in. brak lekarzy, profilaktyki i powszechnie dostępnej opieki psychologicznej i psychiatrycznej.

Narodowa Izba Kontroli opublikowała wyniki raportu dostępności lecznictwa psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w latach 2017-19. Według wyników kontroli, w Polsce 9% dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia, czyli ok. 630 tys., wymaga pomocy systemu lecznictwa psychiatrycznego i psychologicznego. "Pod tym względem nie różnimy się od innych krajów, gdzie ok. 10 proc. populacji dzieci i młodzieży wymaga pomocy profesjonalistów" - zaznaczają twórcy raportu. Podają także dane dotyczące samobójstw. Według danych z Komendy Głównej Policji, to druga przyczyna zgonów wśród nastolatków. Tymczasem Polska jest pod tym względem w europejskiej czołówce, a liczba zamachów samobójczych rośnie z roku na rok. Jak podaje NIK, "z 730 w 2017 r. do 772 w 2018 r., a w I półroczu 2019 r. wyniosła już 485. W latach 2017 - 2019 (I półrocze) na łącznie 1987 zamachów samobójczych, 250 zakończyło się zgonem".

Wyniki z raportu NIK nie są optymistyczne. "System lecznictwa psychiatrycznego dzieci i młodzieży nie zapewnia pacjentom kompleksowej i powszechnie dostępnej opieki zdrowotnej" - stwierdzają autorzy.

DEON.PL POLECA

Autorzy, powołując się też na krajowego konsultanta ds. psychiatrii dzieci i młodzieży, piszą, że w Polsce brakuje ok. 300 lekarzy psychiatrów. "W najbliższych latach problem braku lekarzy tej specjalności może się pogłębić, gdyż tylko niewielka część przyznanych przez Ministra Zdrowia miejsc szkoleniowych w dziedzinie psychiatrii dla rezydentów została obsadzona" - komentują.

Jako największy problem wskazują nierównomierne rozmieszczenie psychiatrów dzieci i młodzieży na terenie kraju. Najmniej lekarzy tej specjalności, przypadających na 10 tys. osób małoletnich było w województwie lubuskim (0,16), a najwięcej - w województwie łódzkim (0,79). Natomiast psychiatrów przypadających na 1 tys. pacjentów małoletnich, najmniej było w województwie podkarpackim (1,02) a najwięcej - również w województwie łódzkim (4,96).

(fot. nik.gov.pl)

Podobnie nierównomiernie na terenie kraju rozmieszczone były także szpitalne oddziały psychiatryczne dla dzieci i młodzieży (żadnego nie było w województwie podlaskim) i oddziały dzienne (żadnego nie było w pięciu województwach - lubuskim, opolskim, świętokrzyskim, warmińsko - mazurskim i zachodniopomorskim). "Izba zwraca uwagę, iż w dwóch skontrolowanych szpitalach z uwagi na brak miejsc małoletni pacjenci hospitalizowani byli także na oddziałach dla dorosłych" - piszą twórcy raportu.

Odnotowano także brak profilaktyki. "W ponad połowie skontrolowanych poradni nie prowadzono profilaktyki zaburzeń psychicznych, uzasadniając to realizacją tych zadań przez szkoły (pedagoga lub psychologa szkolnego) lub poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Tymczasem system oświaty nie gwarantuje łatwej dostępności do opieki psychologiczno - pedagogicznej. Blisko połowa szkół publicznych różnego typu (44 proc.) nie zatrudnia na odrębnych etatach ani pedagoga ani psychologa. Tam, gdzie oni są prowadzenie profilaktyki zaburzeń psychicznych w szkole utrudnia duża liczna uczniów przypadająca na jednego pedagoga czy psychologa" - czytamy.

Narodowa Izba Kontroli skierowała do ministra zdrowia następujące wnioski: ograniczenie zróżnicowania terytorialnego w dostępie do świadczeń opieki psychiatrycznej, opracowanie modelu prognozowania zapotrzebowania na lekarzy specjalistów, równomierne rozmieszczenie ośrodków i miejsc szkoleniowych oraz określenie wskaźników minimalnej liczby lekarzy psychiatrów dzieci i młodzieży.

Przeczytaj cały raport >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

NIK sprawdził stan psychiatrii dziecięcej. Wyniki kontroli są dramatyczne
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.