NSZZ Solidarność manifestuje w Inowrocławiu
Kilkuset związkowców z całego kraju manifestowało w czwartek przed siedzibą spółdzielni mleczarskiej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie). Uczestnicy protestu domagali się przywrócenia do pracy zwolnionych z zakładu działaczy związkowych.
- Niestety kolejny dzień rozmów, zarówno z zarządem Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej "Cuiavia", jak i prezydium jej rady nadzorczej, nie przyniósł spodziewanych efektów. Zarząd spółdzielni nie wycofał się z wypowiedzeń wręczonych przedstawicielom komisji zakładowej oraz nie uchylił wprowadzonego jednostronnie nowego schematu organizacyjnego - tłumaczył przyczyny protestu Jan Kryger, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ "S".
Konflikt związkowców z władzami spółdzielni rozpoczął się w efekcie restrukturyzacji firmy i związanej z tym likwidacji jednego z działów. Wśród zwolnionych wskutek tego osób znalazł się przewodniczący zakładowej "S", skarbnik organizacji oraz kilku jej członków.
- Prezes i rada nadzorcza zgodzili się w końcu na przywrócenie do pracy skarbnika. Mnie zaproponowano jedynie, że mogą wycofać z wypowiedzenia artykuł 52 (zwolnienie dyscyplinarne), ale mam się natychmiast wynosić z zakładu - relacjonował w czwartek Hieronim Stachel, szef zakładowej "S" w OSM "Cuiavia".
- Polecenie służbowe było wydane niezgodnie z przepisami, tylko pod tym kątem, by nas zwolnić z pracy. Ja jestem brygadzistą warsztatu elektrycznego, a zmieniono mi pracę na obsługę maszynowni chłodniczej - zaznaczył Stachel.
W czwartkowej manifestacji wzięło udział około 300 osób. Związkowców NSZZ "S" z Inowrocławia i Bydgoszczy wspierały delegacje Regionu Toruńsko-Włocławskiego, Regionu Gdańskiego, Regionu Warmińsko-Mazurskiego, Regionu Rzeszowskiego, Regionu Pomorza Zachodniego i Regionu Mazowsze.
Skomentuj artykuł