O wybuchu: splot niekorzystnych okoliczności

O wybuchu: splot niekorzystnych okoliczności
(fot. PAP/Tomasz Wojtasik)
PAP / psd

Wybuch gazu w Jankowie Przygodzkim musiał być splotem kilku niekorzystnych okoliczności; prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest bardzo niewielkie - ocenił prof. Janusz Skorek z Wydziału Inżynierii Środowiska i Energetyki Politechniki Śląskiej w Gliwicach.

Opierając się na doniesieniach, z których wynika, że przy gazociągu prowadzono prace ziemne, prof. Skorek powiedział PAP, że przyczyną wybuchu był najprawdopodobniej błąd człowieka.

"Operator koparki prawdopodobnie nie zorientował się w porę w sytuacji i musiało się uwolnić dużo gazu. To, że ten gaz się zapalił i wybuchł to kwestia pewnego pecha. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia wcale nie jest duże, wręcz bardzo małe. Musi wytworzyć się mieszanka ze stężeniem gazu ziemnego w powietrzu pomiędzy 5 a 15 proc. Tylko taka mieszanka jest w stanie zapalić się wybuchem" - powiedział prof. Skorek.

DEON.PL POLECA

Zaznaczył, że coś musi jeszcze zainicjować taki zapłon. Według profesora mogła to być iskra pochodząca np. z pracującego przy gazociągu ciężkiego sprzętu.

Ekspert powiedział, że musiało uwolnić się sporo gazu i dlatego ognisko zapłonu pożaru miało dużą powierzchnię. Dlatego zapaliło się wiele okolicznych domów, ogień rozprzestrzenił się po zabudowie. Zaznaczył, że pokazywany w mediach olbrzymi ogień w pobliżu miejsca wybuchu miał już charakter wtórny, to w większości już nie był pożar samego gazu, ale właśnie domów i samochodów - wskazał prof. Skorek.

"Widać to po kolorze - gaz ziemny pali się takim bardzo bladym płomieniem, a domy i pojazdy płonęły żółtym, pomarańczowym płomieniem" - dodał.

Profesor wyjaśnił, że gazociągi są wyposażone w automatyczne zasuwy, blokujące dopływ gazu, gdy czujniki zanotują nieoczekiwany spadek ciśnienia w rurze. Po rozszczelnieniu gaz z zablokowanego odcinka - jego długość może być różna - wypływa i pożar powinien samoczynnie wygasnąć.

W czwartek w wyniku wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim k. Ostrowa Wielkopolskiego zginęły na pewno dwie osoby, a 13 zostało rannych. Spaliło się 10 budynków mieszkalnych i 2 budynki gospodarcze. Prawdopodobną przyczyną eksplozji było rozszczelnienie gazociągu. Akcja strażaków może potrwać do rana.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

O wybuchu: splot niekorzystnych okoliczności
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.