OFE - prezydent nie ma wyrobionej opinii
Prezydent Bronisław Komorowski nie ma wyrobionej opinii ws. projektu zmian w OFE, bo gdyby ją miał, nie zapraszałby ekspertów na piątkową debatę ws. OFE, organizowaną przez Kancelarię Prezydenta - uważa prezydencka minister Irena Wóycicka.
Wóycicka podkreśliła też w środowej rozmowie z PAP i IAR, że prezydent będzie teraz ugruntowywał swoją wiedzę, jeśli chodzi o projekt rządowy. - Jeśli w projekcie rządowym nie nastąpi istotna zmiana w parlamencie, to w zasadzie prezydent ma wystarczająco dużo czasu, by w czasie prac parlamentarnych wyrobić sobie stanowisko co do tego projektu - powiedziała.
Zastrzegła, że inaczej będzie wyglądać sytuacja, jeśli projekt ulegnie istotnej zmianie podczas prac parlamentarnych. - Wtedy prezydent będzie potrzebował rzeczywiście na pewno więcej czasu do namysłu - powiedziała minister.
Komorowski zaprosił do udziału w niej "wybitnych polskich ekonomistów, praktyków gospodarczych, polityków społecznych, wszystkich tych, którzy mogą (...) pogłębić wiedzę prezydenta na temat planowanej reformy".
W debacie będą też uczestniczyli przedstawiciele rządu. - Myśmy wystąpili do pana premiera o delegowanie przedstawicieli rządu na tę debatę - powiedziała minister. Nie chciała jednak zdradzić, kto to będzie.
Wóycicka podkreśliła, że debata "będzie skupiać się wokół konkretnego projektu rządowego, który nie likwiduje prywatnej części (systemu emerytalnego) ani publicznej, tylko zmienia ich proporcje".
- Prezydent chce się dowiedzieć od zaproszonych gości, jaki wpływ będzie miała ta zmiana na wysokość przyszłych emerytur (...), jaki na finanse publiczne, jakie są alternatywy - mówiła minister. Jak dodała, prezydent będzie chciał także dowiedzieć się, co zrobić w systemie emerytalnym, aby w przyszłości emerytury były wyższe niż te zakładane w symulacjach.
Wóycicka, pytana, czy prezydent ma już wyrobioną opinię w sprawie projektu rządowego odparła: "gdyby miał wyrobioną opinię, nie prosiłby tak znakomitych gości o to, by się wypowiedzieli". Zastrzegła, że Komorowski "będzie ustosunkowywał się do ostatecznego efektu prac parlamentarnych (ws. zmian w OFE), wtedy będzie podejmował decyzję na temat tej ustawy, natomiast w tej chwili się do tego przygotowuje".
Minister zaznaczyła jednak, że sformułowane przez głowę państwa postulaty w sprawie zmian w OFE, które znalazły się w liście do premiera Donalda Tuska, znalazły odzwierciedlenie w projekcie rządowym.
W styczniowym liście do Tuska Komorowski postulował m.in. zagwarantowanie odpowiednio wysokiej waloryzacji składek wpłacanych na indywidualne subkonta w ZUS i umożliwienie dziedziczenia składek osób ubezpieczonych.
- Tutaj jest pozytywna zmiana w stosunku do poprzedniej wersji, byliśmy od początku zdania, że waloryzacja składek na subkoncie w ZUS, którą zaproponowano, jest odpowiednio wysoka i jest dobra z punktu widzenia przyszłych emerytów - powiedziała Wóycicka. Jak dodała, chodzi o waloryzację w oparciu o nominalny wzrost PKB.
- Ten projekt został poprawiony w części dotyczącej dziedziczenia składek, prezydent postulował, aby dziedziczenie składek na subkoncie w ZUS miało taki sam charakter, jak miało dotychczas w OFE i ten postulat w ostatecznym projekcie rządowym jest w zasadzie całkowicie zrealizowany - mówiła minister.
Jak dodała, do projektu zostały wprowadzone "pewne poprawki", jeśli chodzi o dobrowolne, dodatkowe ubezpieczenie emerytalne. "Od razu od przyszłego roku ulgi podatkowe będą wynosiły 4 procent, a nie 2 procent, to jest też pozytywny krok" - powiedziała.
- W zakresie tych postulatów pana prezydenta w projekcie rządowym nastąpiła istotna poprawa - oceniła minister.
Odniosła się również do zgłaszanego przez PJN pomysłu ogólnokrajowego referendum ws. zmian w OFE, które - jak chce to ugrupowanie - miałoby się odbyć razem z jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Wóycicka zaznaczyła, że nie rozmawiała na ten temat z prezydentem, ale ona sama sceptycznie odnosi się do tego pomysłu.
- Projekt (ws. zmian w OFE) będzie teraz, a wybory mamy za pół roku, nie bardzo wiem, jak połączyć te terminy - powiedziała. Ponadto - jak dodała Wóycicka - "ubezpieczeni w ZUS i OFE to tylko część osób w Polsce, więc nie bardzo wiem, kto miałby uczestniczyć w tym referendum (...)".
Skomentuj artykuł