Pięć tysięcy spotkań kandydatów PSL
Pięć tysięcy spotkań z wyborcami w całym kraju przeprowadzą w ostatnim tygodniu kampanii kandydaci do Sejmu i Senatu z list PSL. Zapowiedział to w sobotę w Poznaniu szef sztabu wyborczego PSL Eugeniusz Grzeszczak.
- To zadanie na kolejnych pięć dni przed wyborami nie tylko dla liderów, ale dla wszystkich kandydatów z naszych list. Tysiąc naszych kandydatów odbędzie po jednym spotkaniu dziennie - powiedział.
- To nie jest nadmierny wysiłek, bo nasi kandydaci są wśród ludzi, spotykają się w różnych środowiskach i prezentują nasz program. Myślę, że tak, jak w ostatnich wyborach samorządowych zaskoczyliśmy wszystkich uzyskując szesnastoprocentowe poparcie i stając się trzecią siłą polityczną, tak liczymy na dobre poparcie i teraz - dodał.
Zdaniem Grzeszczaka są szanse na poszerzenie liczby wyborców o ludzi młodych. Zauważył, że niektóre ośrodki badania opinii publicznej wyliczyły dla PSL dwunastoprocentowe poparcie wśród osób w wieku 18 - 24 lat.
- To więcej niż w przypadku SLD. Taki wynik to efekt kampanii prowadzonej w sposób przyjazny, nowoczesny, przy pomocy internetu. Nasze spoty mają bardzo przychylne oceny nie tylko widzów, ale także naszej konkurencji politycznej - powiedział.
Lider wielkopolskiego PSL, europoseł Andrzej Grzyb powiedział, że PSL liczy w Wielkopolsce na podwojenie liczby mandatów poselskich. Obecnie partia ma w Sejmie czterech swoich przedstawicieli z tego regionu. W tegorocznych wyborach parlamentarnych PSL wystawia z Wielkopolski ponad 80 kandydatów.
Liderami list w wyborach do Sejmu są: w okręgu kalisko-leszczyńskim poseł Józef Racki, w okręgu pilskim poseł Stanisław Kalemba, w okręgu poznańskim wicemarszałek województwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiak, w okręgu konińskim poseł Eugeniusz Grzeszczak, sekretarz stanu w kancelarii premiera.
O mandat senatora ubiegają się: starosta złotowski Ryszard Goławski, rektor poznańskiej AWF prof. Jerzy Smorawiński, były starosta rawicki Zdzisław Maćkowiak, dziennikarki Dorota Gapska i Andżelika Możdżanowska, wójt gminy Jaraczewo Dariusz Strugała i były starosta śremski Teodor Stępa.
Skomentuj artykuł