PiS przeciw prywatyzacji PKP Cargo

(fot. peter.poland / flickr.com / CC BY-NC-ND)
PAP / kn

PiS protestuje przeciwko planom prywatyzacji PKP Cargo. Politycy PiS zwracają uwagę, że spółka przynosi zysk, ma strategiczne znaczenie dla państwa i jest znaczącym pracodawcą.

Debiut PKP Cargo na GPW zaplanowany jest na czwarty kwartał br. Na drodze do debiutu stał do tej pory spór ze związkami zawodowymi.
Na konferencji prasowej w Sejmie europoseł PiS Ryszard Czarnecki zwrócił uwagę, że prywatyzacja PKP Cargo jest planowana, mimo że zwiększają się środki unijne, jakie Polska otrzyma na kolej; w budżecie UE na lata 2007-2013 było to 5 mld euro, w budżecie na lata 2014-20 ma być około 7 miliardów.
"W momencie gdy pojawiają się pieniądze na transport kolejowy, rząd podejmuje decyzje o prywatyzacji PKP Cargo, jedynej spółki w ramach PKP, która przynosi zyski. Po co? Żeby pokryć 4 miliardy długu PKP (...). To niedopuszczalna sytuacja" - mówił Czarnecki.
Zaznaczył, że rząd nie podążą za europejskim trendem ratowania miejsc pracy w czasie kryzysu, o czym może świadczyć zamiar prywatyzacji PKP Cargo. Zdaniem Czarneckiego proces prywatyzacyjny może skończyć się zwolnieniami w spółce.
Według głównego ekonomisty SKOK, doradcy PiS Janusza Szewczaka w związku z prywatyzacją PKP Cargo szykuje się "gigantyczny skandal" i "ewidentny przekręt".
Podkreślił też, że PKP Cargo to "nerw gospodarczy" państwa i dlatego nie powinien być oddawany obcym inwestorom. "Przychody PKP Cargo to jest około 4,5 miliarda złotych rocznie i prawie 200 milionów złotych czystego zysku. (...) Ten kto kupi PKP Cargo, natychmiast wystąpi o odszkodowanie do Skarbu Państwa w związku z zawyżonymi kosztami związanymi z dostępem do polskich torów, za co mniej więcej powinien otrzymać około 2 miliardów złotych, tyle za ile pójdą ewentualnie te akcje" - powiedział.
Zarząd PKP Cargo zapewnił w ubiegłym tygodniu kolejowych związkowców, że proces prywatyzacyjny PKP Cargo prowadzony jest "w oparciu o najlepsze praktyki i z zachowaniem szczególnej dbałości o przyszłość spółki, pracowników i zabezpieczenie interesów Skarbu Państwa".
PKP Cargo to największy polski kolejowy przewoźnik towarowy i drugi po Deutsche Bahn w UE.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

PiS przeciw prywatyzacji PKP Cargo
Komentarze (7)
30 września 2013, 23:33
@~the on Chętnie bym to zrobiła, ale z nas dwojga to nie ja śpię.
TO
the on
30 września 2013, 23:07
Aż dziw, że zostało jeszcze coś do sprzedania! Myślałam, że już tylko kargulowa Mućka i pas ziemi na trzy palce. ...the ona otrzasnij sie
30 września 2013, 23:03
Chcą mieć stołki dla swoich jak dostaną się do władzy. ... A teraz, szanowny krasnoludzie Balinie odnieś się do wpisu swojego poprzednika. Ta spółka to niewiele z tego, co nam jeszcze pozostało.
M
misio
30 września 2013, 15:53
W momencie gdy pojawiają się pieniądze na transport kolejowy, rząd podejmuje decyzje o prywatyzacji PKP Cargo, jedynej spółki w ramach PKP, która przynosi zyski. . . to jest dokładnie ten sam scenariusz jaki zastosowano przy "prywatyzacji" naszych hut stali - wyprzedaż w ostatniej chwili tuż przed rozkręceniem się koniunktury na stal. Od lat 90-tych bardzo starannie pielęgnowano u nas przeświadczenie o Polsce jako biednej i brzydkiej pannie więc powtórzmy jeszcze raz bo nie wszyscy zdają sobie sprawę jaka jest rzeczywista pozycja PKP Cargo: - to druga firma w Europie pod względem przewozów - to jedyna firma z grupy PKP przynosząca zysk Gdyby mimo tego ktoś miał kłopoty z wyciągnięciem wniosków - Cargo to super łakomy kąsek dla Deutsche Bahn od dawna ostrzącego sobie zęby na potężny rynek przewozów towarowych w Polsce. Do tej pory nijak nie udawało się do niego szerzej dobrać bez zneutralizowania PKO Cargo więc widać, że postanowiono skorzystać z usług niemieckiego premiera, pana "polskość to nienormalność", i załatwić najpilniejsze sprawy jeszcze przed jego upadkiem. W kolejce już czeka Polski Cukier, ostatnia polska firma na rynku cukru (pozostałe są od dawna w niemieckich rękach - Sudzcuker i Pfeifer und Langen ukrywające się pod markami Diamant i cukier Królewski). Przy okazji, wspomniany główny ekonomista SKOK, pan Szewczak, wyraża się jeszcze dosadniej - mówi wprost o gospodarczym sabotażu. A Tusk pewnie dostanie kolejną niemiecką nagrodę - tak jak jedną dostał za zniszczenie polskiego przemysłu stoczniowego, a drugą za rozłożenie polskiej budowlanki przy okazji budowy autostrad (to chyba jedyny taki przypadek na świecie żeby realizacja gigantycznego programu inwestycji rządowych poskutkowała masowym upadkiem rodzimych przedsiębiorstw). O ukręceniu sporych lodów przy tej  okazji nawet nie warto wspominać bo to standard.
30 września 2013, 14:56
Chcą mieć stołki dla swoich jak dostaną się do władzy.
30 września 2013, 14:44
Aż dziw, że zostało jeszcze coś do sprzedania! Myślałam, że już tylko kargulowa Mućka i pas ziemi na trzy palce.
J
JKW
30 września 2013, 14:33
Czarnecki nabrał doswiadczenia u Leppera w Samoobronie, teraz wie lepiej.