Polacy boją się Euro 2012. Czarnowidztwo?

PAP / wab

Dwie trzecie Polaków boi się, że do Euro 2012 nie zdążymy z przygotowaniem dróg i lotnisk, a nasza narodowa reprezentacja przegra co się da. W czerwcu organizatorzy rozpoczynają kampanię przeciw narodowemu czarnowidztwu – informuje „Metro”.

W Poznaniu zabraknie parkingów, a miasto może nie zdążyć z budową linii tramwajowej. W Trójmieście PKP może nie zdążyć z remontem torów. Nie wiadomo czy alternatywne połączenia z Pomorzem zorganizuje PKS i LOT. W Warszawie na pewno nie powstanie nowy 5-gwiazdkowy hotel, druga linia metra, nowy Dworzec Zachodni, a remont Dworca Wschodniego jest mocno ograniczony. Wokół Stadionu Narodowego zamiast hali sportowo-widowiskowej kibiców powita gigantyczny trawnik.

Dlatego Polacy boją się wielkiej kompromitacji podczas mistrzostw. Aż 67 proc. badanych obawia się, że na Euro 2012 nie będzie gotowa infrastruktura transportowa, 30 proc. – że nie zdążymy przygotować się turystycznie, a 20 proc., że nie wyrobimy się z budową stadionów – wynika z sondażu ARC Rynek i Opinia. Optymistów, którym mistrzostwa są niestraszne, jest w Polsce zaledwie 3 proc.

Spółka PL.2012, która koordynuje przygotowania do mistrzostw ma pomysł jak to zmienić. Zaczyna kampanię, która ma uzmysłowić Polakom, że to nas samych zależy jak wypadniemy podczas Euro. M.in. w czerwcu uruchamia specjalny serwis internetowy. Zorganizuje też różne konkursy, m.in. na to, kto wymyśli najlepszy pozytywny gest powitalny na Euro.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Polacy boją się Euro 2012. Czarnowidztwo?
Komentarze (1)
A
a
14 kwietnia 2011, 10:46
Jeśli dobrze zrozumiałem, to z jednej strony jest lista obiektów i infrastruktury, które nie powstaną na czas Euro 2012 (a które były przewidziane w organizacji i obsłudze tej imprezy) a z drugiej deklaracja działań, które mają wywołać ogólnopolską radość (w Internecie i chyba z faktu, że nie udało się wykonać założonego planu). Dziwne. Temat wprawdzie ciekawy, ale do "Metra" nie zajrzę, by zobaczyć więcej.