Polacy o błędach w śledztwie smoleńskim

(fot. Serge Serebro/wikipedia.org)
PAP / pz

Ponad jedna czwarta ankietowanych (26 proc.) uważa, że prezydent Lech Kaczyński mógł zginąć w wyniku zamachu - 8 proc. badanych jest pewnych, że tak się stało, 18 proc. wybrało odpowiedź "raczej tak".

Ponad połowa Polaków uważa, że błędy w identyfikacji ofiar katastrofy smoleńskiej to wynik pomyłki, a nie zaniedbań. Niemal tylu samo badanych jest zdania, że teraz nie wiadomo, które szczątki gdzie są pochowane - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

W opublikowanym w poniedziałek badaniu CBOS zapytał respondentów o ustalenia śledczych, którzy we wrześniu poinformowali, że ciała dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej zostały zamienione i spoczywały w nie swoich grobach. Dla ponad połowy badanych (52 proc.) była to pomyłka, do której łatwo mogło dojść w okolicznościach towarzyszących katastrofie. Według 41 proc. pytanych to dowód na zaniedbania, jakich się dopuszczono w związku z katastrofą. 7 proc. pytanych nie miało zdania.

Według prawie połowy respondentów (49 proc.) zamiana ciał podważa wcześniejsza ustalenia dotyczące ofiar katastrofy smoleńskiej i właściwie teraz nie wiadomo, które szczątki gdzie są pochowane. Ponad jedna trzecia badanych (35 proc.) uważa jednak, że wcześniejsze ustalenia dotyczące ofiar katastrofy nie zostały obalone. Co szósty pytany (16 proc.) nie miał zdania.

Według ponad dwóch trzecich respondentów (68 proc.) nie da się powiedzieć, która ze stron - polska czy rosyjska - bardziej odpowiada za błędne rozpoznanie zwłok. Pozostali częściej wskazują na Rosjan (12 proc.) niż na Polaków (8 proc.). Niezdecydowany był co ósmy ankietowany (12 proc.).

Według CBOS błędy w identyfikacji ofiar przyczyniły się do bardziej krytycznej - w porównaniu z badaniem z maja - oceny postawy rządu w sprawie katastrofy smoleńskiej. Od poprzedniego sondażu z 23 do 30 proc. wzrósł odsetek uważających, że rząd zaniechał wszelkich możliwości rzetelnego wyjaśnienia katastrofy. Zmniejszyła się natomiast grupa osób, które uważają, że rząd wiele zrobił, ale dopuścił się też wielu zaniechań (z 53 do 50 proc.). O tyle samo punktów procentowych (z 16 do 13 proc.) spadł odsetek tych, których zdaniem rząd zrobił wszystko co możliwe. Praktycznie nie zmieniła się grupa niezdecydowanych (7 proc.; w maju 8 proc.).

Ponad jedna czwarta ankietowanych (26 proc.) uważa, że prezydent Lech Kaczyński mógł zginąć w wyniku zamachu - 8 proc. badanych jest pewnych, że tak się stało, 18 proc. wybrało odpowiedź "raczej tak". Z drugiej strony, niemal dwie trzecie uczestników sondażu (62 proc.) uważa, że do zamachu nie doszło - 34 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź "zdecydowanie nie", a 28 proc. - "raczej nie". Zdania nie miał co ósmy badany (12 proc.).

W porównaniu z sondażem, jaki CBOS przeprowadził w maju, opinie Polaków w tej kwestii prawie się nie zmieniły (grupa zwolenników hipotezy o zamachu wzrosła o 1 pkt. proc., grypa przeciwników spadła o tyle samo); jak zauważa CBOS, o 4 pkt proc. zmniejszył się odsetek osób odrzucających możliwość zamachu w sposób zdecydowany.

Podsumowując badanie CBOS stwierdza, że upływający czas nie wpływa na uspokojenie nastrojów i ustalenie jednego, akceptowalnego przez wszystkich wyjaśnienia przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. "Dla większości ankietowanych stwierdzona w wyniku ekshumacji zamiana ciał ofiar katastrofy była raczej wynikiem pomyłki, do której łatwo mogło dojść w ówczesnych okolicznościach, a nie dowodem na zaniedbania. Jednak zdaniem Polaków popełnione podczas identyfikacji błędy stawiają pod znakiem zapytania inne identyfikacje" - podkreślono w komunikacie z badania.

CBOS zauważa, że zamiana ciał przysporzyła argumentów krytykom postępowania rządu w sprawie katastrofy i zwolennikom teorii, że wypadek samolotu spowodował wybuch na jego pokładzie, aczkolwiek - oceniono w raporcie - zmiany ocen są niewielkie. "Choć Polacy w zdecydowanej większości akceptują oficjalne ustalenia komisji rządowej, to jednak jedna czwarta badanych bierze pod uwagę możliwość zamachu" - podsumował CBOS.

Badanie z cyklu "Aktualne problemy i wydarzenia" Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadziło od 4 do 10 października na 1007-osobowej, reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polacy o błędach w śledztwie smoleńskim
Komentarze (7)
T
tell
30 października 2012, 08:11
Przeczytaj sobie dzisiejszą Rzeczpospolitą .. do cm..
C
cm
29 października 2012, 22:03
Coś było na rzeczy już przed 10 kwietnia. Oczywiście, że to było ukartowane. Naukowcy nie mają już wątpliwości co do wybuchu. Nasi lotnicy są świetnie wyszkoleni. Czemu to Rosjanie zlikwidowali specpułk ? Może uznali, że niedouczeni... może są za dobrzy! A po owocach ich poznacie... Władza przejęta błyskawicznie, umowa gazowa , serwery liczące głosy w Rosji, szkolnictwo, szpitale, afery.... pomniki dla bolszewików, walka z krzyżem z niezależnymi mediami i prowokacje choćby na 11 listopada, ile ofiar już po Smoleńsku !. Po owocach ich poznacie.... Czytaj dalej Gazetę Polską, a będziesz co raz dłuższą listę tu wymieniał. I nie deprecjonuj tutaj naukowców. Bo naukowcy nie mają nic wspólnego z towarzystwem na usługach A Macierwicza. 
R
rti
29 października 2012, 21:57
 przy takiej intensywnej ogłupiającej propagandzie w lewackich mediach, trudno się dziwić że naród jest tak otępiały i nie myślący racjonalnie. Może pomysleć o wyjeździe za granicę. Trudno tu o optymizm, ręce opadają. Tylko modlitwa pomoże, tak już mówią ludzie nawet z bardzo małą wiarą w Boga.
T
tell
29 października 2012, 19:42
Coś było na rzeczy już przed 10 kwietnia. Oczywiście, że to było ukartowane. Naukowcy nie mają już wątpliwości co do wybuchu. Nasi lotnicy są świetnie wyszkoleni. Czemu to Rosjanie zlikwidowali specpułk ? Może uznali, że niedouczeni... może są za dobrzy! A po owocach ich poznacie... Władza przejęta błyskawicznie, umowa gazowa , serwery liczące głosy w Rosji, szkolnictwo, szpitale, afery.... pomniki dla bolszewików, walka z krzyżem z niezależnymi mediami i prowokacje choćby na 11 listopada, ile ofiar już po Smoleńsku !. Po owocach ich poznacie....
jazmig jazmig
29 października 2012, 19:12
 Grupa "ekspertów" twierdziła, że doszło do wybuchu w samolocie, mówiono nawet o wielopunktowej eksplozji.  Gdyby była to prawda, to nie byli winni Rosjanie, bo wewnątrz samolotu wybuchła bomba, którą mógł wnieść na pokład któryś z jego pasażerów. Nie wiem, jak miałaby być zrealizowana wielopunktowa eksplozja, ale domyślam się, że chodzi o większą liczbę bomb. Fakt, że BOR dopuścił do wniesienia bomb na pokład samolotu, źle o nim świadczy. Zakładam, że ten, kto wniósł bombę lub bomby nie miał o tym pojęcia, bo samobójców w tym samolocie chyba nie było. Jednakże ja nie wierzę w żaden wybuch, tym bardziej wielopunktowy. Uważam, że winnym katastrofy był kapitan samolotu łamiący beztrosko przepis za przepisem. On powinien zawrócić samolot znad Mińska, bo tam dostał dokładną wiadomość o sytuacji w Smoleńsku, a przepisy zabraniają lotu na lotnisko, na którym nie ma warunków do lądowania. W Smoleńsku zszedł do wysokości 20 m., chociaż zgodnie z przepisami i posiadanymi uprawnieniami na Tupolewa, nie wolno mu było podczas mgły zejść poniżej 120 m. Do tego dochodzi brak doświadczenia nawigatora i przeciążenie kapitana, który pilotował samolot, rozmawiał z wieżą i wypatrywał lotniska, co w efekcie spowodowało, że samolot wleciał do wąwozu i rozbił się o jego zbocze.
KZ
kto za nas zrobi ?
29 października 2012, 17:18
Nie wolno nam Polakom dociekać przyczyny kasacji ostatniej przeszkody Uznajemy racje bandytów, dla wrogów naszych wygody My, łatwowierni Polanie, z oszustwem zazwyczaj zgodzeni, z pietyzmem czcimy nieszczęścia, wierząc, że Bóg los odmieni
C
Czwartek
29 października 2012, 15:37
Zdaje mi się,że ktoś zza oceanu nakręci film fabularny ,który odkryje wszystkie karty. Jak to w filmie- wszystkie metody i zdobycze cywilizacji służą prawdzie.