Policja chroni dziś 86 świadków koronnych
Policja chroni dziś 86 świadków koronnych i 139 osób ich najbliższych - takie dane przekazała policja fundacji helsińskiej. Nie ujawniono, ile kosztuje program ochrony świadków, a jedynie koszt działalności zajmującej się tym komórki CBŚ - to ponad 11 mln zł.
W 2009 r. policja podawała, że chroni 80 świadków koronnych i 115 członków ich rodzin. Od tego czasu trwał spór prawny między Komendą Główną Policji a Helsińską Fundacją Praw Człowieka o ujawnianie - jako informacji publicznej - kosztu ochrony tych świadków. Policja stała na stanowisku, że tę informację chroni niejawne rozporządzenie MSWiA dotyczące zasad ochrony świadków koronnych. W marcu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że informacja o kosztach jest jawna.
W środę Fundacja ujawniła pismo KGP będące wykonaniem marcowego wyroku. Wynika z niego, że koszt funkcjonowania Zarządu Ochrony Świadka Koronnego to nieco ponad 11,1 milionów zł (koszty zatrudnienia policjantów) oraz 901 tys. zł (koszty zatrudnienia pracowników). - W dalszym ciągu nie jest jednak wiadome, ile kosztuje utrzymanie jednego świadka koronnego - zauważa Fundacja.
Świadkiem koronnym, według prawa, może być członek gangu, który postanowi zerwać z przestępczą przeszłością i ujawni wszystko, co wie o swych kompanach i przestępstwach, które popełnili; nie ma prawa odmówić zeznań. Taki skruszony gangster może w zamian liczyć na umorzenie swoich spraw, wolność, a nawet - w razie zagrożenia życia lub zdrowia - na zmianę tożsamości dla siebie i najbliższej rodziny. Kandydat na świadka koronnego ma obowiązek ujawniać organom ścigania cały posiadany majątek oraz przekazać wiedzę o majątkach innych członków danej grupy przestępczej. Świadkiem koronnym nie może zostać osoba, która usiłowała popełnić albo popełniła zabójstwo ani szef grupy przestępczej.
Świadkowie koronni funkcjonują w polskim prawie od 13 lat. Rząd tłumaczył konieczność wprowadzenia tej instytucji poprawą skuteczności walki ze zorganizowaną przestępczością. Budzi ona wątpliwości wielu środowisk prawniczych, gdyż jest wyłomem w zasadzie legalizmu (tj. karania każdego przestępcy).
Status "świadka" traci się w razie udowodnienia kłamstwa w zeznaniach, zatajenia majątku lub popełnienia nowego przestępstwa. Nowelizacja wydłuża okres, podczas którego świadek nie może wrócić na drogę przestępstwa - z roku do pięciu lat.
Najsłynniejszym świadkiem koronnym jest "skruszony" gangster z gangu pruszkowskiego Jarosław S., ps. Masa, którego zeznania umożliwiły osądzenie hersztów grupy. Miał on zgodzić się na współpracę z organami ścigania, obawiając się o życie w związku z walką o władzę w gangu. Obrońcy szefów Pruszkowa bezskutecznie domagali się od sądów cofnięcia "Masie" statusu świadka koronnego, gdyż - według nich - współzakładał on ten osławiony gang, a zatem nie należy mu się ten status.
Skomentuj artykuł