Postulaty z protestów z związkowców
(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / kn
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz w imieniu rządu zaproponował, by Komisja Trójstronna omówiła postulaty związkowców zgłoszone podczas protestów w stolicy. W piątek w KT bez udziału związków omawiano projekt budżetu na 2014 r.
Minister, który jest przewodniczącym komisji, poprosił związki zawodowe, które zawiesiły swoje prace w Komisji, o udział w takiej debacie. Pracodawcy już przyjęli tę propozycję. Chodzi o postulaty związków przekazane do poszczególnych resortów podczas Ogólnopolskich Dni Protestu odbywających się pod hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa".
Dialog w Komisji Trójstronnej został zerwany w czerwcu, kiedy to związki zawodowe opuściły jej obrady w proteście przeciwko uchwaleniu przez Sejm tzw. elastycznego czasu pracy, czyli wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy z czterech do 12 miesięcy.
Solidarność, OPZZ i FZZ uznały wówczas, że dialog społeczny między rządem, pracodawcami a związkami jest pozorowany, bo postulaty związkowe nie są brane pod uwagę. Związki postawiły warunek powrotu do dialogu w Komisji Trójstronnej: odwołanie Kosiniaka-Kamysza z funkcji przewodniczącego komisji i szefa resortu i przeprowadziły w połowie września ponad 100 tys. manifestację w Warszawie przeciwko polityce rządu.
"Oddzielmy sferę polityki, przejdźmy do sfery rozwiązań merytorycznych" - zaapelował w piątek minister. W jego ocenie Komisja Trójstronna to odpowiednie miejsce do przedyskutowania spraw wniesionych podczas dni protestu, a po czasie protestów warto wrócić do stołu rozmów. Strona rządowa odniesie się do tych postulatów "w najbliższych dniach, tygodniach", a w ciągu miesiąca powinno dojść do spotkania Komisji Trójstronnej w tej sprawie.
Minister wskazał, że rząd chce rozmawiać m.in. o oskładkowaniu umów cywilnoprawnych czy zmianach w zamówieniach publicznych. Pytany, czy obecny na spotkaniu wicepremier minister finansów Jacek Rostowski odpowiedział na jego wniosek o uruchomieniu kolejnych 500 mln zł z Funduszu Pracy na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu Kosiniak-Kamysz odparł, że "ponowił swoją prośbę i czeka na odpowiedź".
Powtórzył też, że nie zamierza zrezygnować z funkcji przewodniczącego Komisji Trójstronnej, czego domagają się związkowcy. "Nie myślałem, nie myślę i nie będę myślał (o rezygnacji - PAP), ponieważ nie mam sobie nic do zarzucenia w prowadzeniu Komisji Trójstronnej" - powiedział Kosiniak-Kamysz rano w TVN24.
Na pytanie PAP, czy gdyby prezydent włączył się do dialogu społecznego, o co prosili go związkowcy, wziąłby udział w takim spotkaniu powiedział, że - jak wszyscy obywatele, a szczególnie ci, którzy sprawują urzędy - jest zawsze do dyspozycji prezydenta, ale dialog społeczny formułowany jest w oparciu o Komisję Trójstronną. "Może ona wymaga zmian, ale muszą one wychodzić stąd - z samej Komisji" - dodał.
Minister, jako "wartą zauważenia" ocenił propozycję spotkania 10 października byłych szefów KT m.in. Longina Komołowskiego, Jerzego Hausnera czy Waldemara Pawlaka oraz ekspertów i przedstawicieli nauki specjalizujących się w problemach dialogu społecznego. Pomysłodawcą takiej debaty organizowanej przez Forum Związków Zawodowych, OPZZ i Solidarność jest szef Forum Tadeusz Chwałka. Liczy on, że "wspólna wymiana zdań, doświadczeń pozwoli na nowo zdefiniować zasady prowadzenia dialogu społecznego w Polsce tak, aby uwzględniał on równość wszystkich jego stron".
Chwałka powiedział, że propozycja ministra, by na Komisji Trójstronnej rozpatrzyć związkowe postulaty, jest spóźniona. "Nie będziemy już mówiącymi statystami, którzy mogą powiedzieć co chcą, ale nic z tego nie wynika. To się skończyło" - podkreślił szef FZZ.
Ekspert PKPP "Lewiatan" Jeremi Mordasewicz mówił dziennikarzom, że pracodawcy będą w prywatnych rozmowach z liderami związków próbowali ustalić wspólną opinię w kontrowersyjnych sprawach. "Gdyby udało się to zrobić - takie wspólne stanowisko dwóch stron związków i pracodawców mogłoby być przedstawione rządowi i być formą pewnego nacisku na proponowane przez rząd rozwiązania" - mówił.
Szefowa Lewiatana Henryka Bochniarz przyznała, że pracodawcy mają przez cały czas kontakt z liderami związków i próbują z nimi rozmawiać. "Jesteśmy w tej komisji kilkanaście lat, znamy się też prywatnie, w związku z tym nie jest tak, że spotykamy się tylko podczas obrad Komisji" - powiedziała. "Trwają różnego rodzaju rozmowy, powinniśmy zrobić wszystko, żeby wrócić do rozmów" - dodała.
Komisja nie mogła przyjąć wspólnego stanowiska w sprawie projektu przyszłorocznego budżetu - w niepełnym składzie nie jest zdolna do podejmowania uchwał. Piątkowemu posiedzeniu przewodniczyć ma minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Związki mogą jednak zaopiniować projekt indywidualnie.
Wśród postulatów, jakie wpłynęły do resortów w formie związkowych petycji, a które teraz miałyby być przedmiotem posiedzenia Komisji Trójstronnej są: do resortu gospodarki m.in. - opracowania spójnej polityki przemysłowej, wspierania realnej sfery gospodarki, nie dla pakietu klimatycznego; do ministerstwa pracy - m.in. wycofania z kodeksu pracy "antypracowniczych zapisów", ograniczenia "umów śmieciowych", wzrostu płacy minimalnej, wycofania się z podwyższenia wieku emerytalnego.
Do Ministerstwa Zdrowia - m.in. systematycznego zwiększania nakładów publicznych na ochronę zdrowia, zatrzymania prywatyzacji szpitali, poprawy dostępu do świadczeń dla pacjentów, zmniejszenia współpłacenia pacjentów za leki refundowane, utrzymania państwowego ratownictwa medycznego i państwowej inspekcji sanitarnej.
W reorcie gospodarki związkowcy żądali m.in. oddłużenia przewozów regionalnych i ustawy o bezpieczeństwie ruchu kolejowego, przestrzegania prawa marynarzy i rybaków do wcześniejszych emerytur i ratyfikacji konwencji rybackiej, sprzeciwiali się obniżce funduszu kolejowego; w MSW protestowali m.in. przeciwko planom obniżenia do 80 proc. ich wynagrodzeń za czas choroby oraz przeciwko zmniejszeniu budżetu służb mundurowych.
W Ministerstwie Sprawiedliwości związkowcy złożyli petycję, w której protestowali przeciw planom obniżenia wynagrodzenia za okres na zwolnieniu lekarskim, poprawy warunków służby, wyższych płac i większych nakładów na remonty. Chcieli także zwiększenia etatów strażników więziennych, stosownie do liczby więźniów w zakładach karnych i aresztach. W ministerstwie skarbu m.in. postulowali kontrolę i stanowcze egzekwowanie umów prywatyzacyjnych, ustanowienie obowiązku wprowadzenia corocznych negocjacji z przedstawicielami pracowników w sprawie wzrostu wynagrodzeń w roku następnym, uznanie pakietów socjalnych za źródło prawa pracy.
Od ministerstwa rolnictwa związki domagają się m.in. powołania komisji rolniczego dialogu społecznego, jasnych warunków sprzedaży płodów rolnych, wprowadzenia mechanizmów, które zapewnią stabilizację dochodów rolniczych i wyeliminują z rynku spekulantów.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł