Premier w "roli adwokata węgierskiego diabła"

Pikieta solidarności z Narodem Węgierskim i premierem Viktorem Orbanem, w której udział wzięli przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego i Ruchu Wolności, 21 bm. przed ambasadą Republiki Węgierskiej w Warszawie. (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP/ ad

Szef SLD Leszek Miller zaapelował w sobotę podczas obrad Rady Krajowej partii do premiera Donalda Tuska o porzucenie przez niego "roli adwokata węgierskiego diabła".

"Zdumiewające, że Victor Orban znalazł niespodziewanego sojusznika w osobie Donalda Tuska. Polski premier orzekł właśnie, że na Węgrzech nie dzieje się nic wykraczającego poza europejskie standardy demokratyczne i gotów jest bronić Węgier przed przesadnymi atakami, jakich doświadcza Orban w UE" - podkreślił Miller w swoim wystąpieniu.

"Apeluję do premiera Tuska, aby w tym sporze porzucił rolę adwokata węgierskiego diabła" - powiedział.

Według Millera, wydarzenia na Węgrzech dowodzą, że mylili się ci, którzy sądzili, że Unia jest niezachwianym gwarantem demokracji. Jak mówił, okazuje się, że możliwe jest "rozpoczęcie procesu rozmontowywania demokracji" przez prawicowy węgierski rząd mimo przynależności do Wspólnoty.

W opinii lidera Sojuszu, jeszcze cztery lata temu Polska stała na krawędzi podobnego scenariusza. "Jeszcze dzisiaj Jarosław Kaczyński nie kryje swojego podziwu dla węgierskiego przywódcy. Nic dziwnego, PiS podobnie jak węgierski Fidesz deklaruje chęć nie tylko sprawowania władzy, ale i całkowitego kontrolowania państwa" - zaznaczył Miller.

We wtorek Komisja Europejska postanowiła otworzyć wobec Węgier postępowanie o naruszenie prawa UE; Bruksela kwestionuje m.in. nową ustawę o banku centralnym.

Premier Donald Tusk ocenił w środę, że część opinii dotyczących sytuacji na Węgrzech jest przesadzona albo niesprawiedliwa. Zadeklarował, że Polska udzieli politycznego wsparcia Węgrom, jeżeli się o to zwrócą.

Tusk poinformował, że rozmawiał na temat sytuacji Węgier w kontekście decyzji KE i - jak powiedział - "momentami histerycznej atmosfery w Parlamencie Europejskim" z szefem KE Jose Manuelem Barroso oraz z szefem PE Jerzym Buzkiem, jeszcze przed jego ustąpieniem z funkcji.

Podkreślił, że w relacjach KE-Budapeszt Polska nie ma nic do zrobienia. "Jeśli chodzi o polityczną pomoc Węgrom w Europie, będę do dyspozycji premiera Victora Orbana, jeśli do czegoś mógłbym się przydać wszędzie tam gdzie opinie na temat Węgier są przesadzone albo niesprawiedliwe. Wydaje się, że część tych opinii jest przesadzona" - powiedział Tusk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Premier w "roli adwokata węgierskiego diabła"
Komentarze (3)
Z
zbych
3 lutego 2012, 22:02
Wegry a nawet Polske powinno sie od zaraz wykluczyc z Unii,skoro i tu i tu ma tak duzo przeciwnikow,po co ciagnac na sile? Zobaczymy co potrafia ci prymitywni pieniacze.Rozgladnijcie sie ,wszystko co nowe to za unijne pieniadze.Niestety Kaczynski i Orban to durnowaci populisci,nacjonalisci,ktorzy gnaja na historycznym koniu patrzac wstecz,na to co bylo?Mysla tylko o swoich ambicjach czyli chorobliwym dorwaniu sie do wladzy.Wybierzcie PiS( bedzie taka sama nedza jak na Wegrzech,bedziemy tak samo izolowani jak Orban i jego "krolestwo".  
A
aguiguffy6
21 stycznia 2012, 14:50
Niech Zyja Wegry! My tez moglismy byc suwerennym krajem, niestety stracilismy roztropnych politykow. Masz 100% racji. Zostały POpłuczyny PZPR. Patrrioci muszą się obudzić!
J
JJ
21 stycznia 2012, 14:27
Niech Zyja Wegry! My tez moglismy byc suwerennym krajem, niestety stracilismy roztropnych politykow.