Proces ws. Grudnia`70 rusza od nowa

Milicjanci w grudniu 1970 (inscenizacja na planie filmu Czarny czwartek) (fot. Starscream / wikipedia.pl)
PAP / wm

Z powodu śmierci ławnika od nowa zacznie się proces m.in. gen. Wojciecha Jaruzelskiego i Stanisława Kociołka, oskarżonych o "sprawstwo kierownicze" masakry robotników na Wybrzeżu w 1970 r. Uczestnicy procesu nie kryją zawodu.

Informację podał PAP Maciej Gieros z biura prasowego Sądu Okręgowego w Warszawie. Wyjaśnił, że zmarł ławnik, który niedawno uległ wypadkowi (zapasowy ławnik zmarł już wcześniej). W takiej sytuacji prawo nakazuje zacząć proces od nowa.

Gieros podał, że na 22 czerwca zwołano tzw. organizacyjne posiedzenie nowego składu sędziowskiego, który ma prowadzić proces od nowa. Dotychczas w składzie było dwoje sędziów zawodowych i troje ławników.

Na ławie oskarżonych zasiadają: ówczesny szef MON, 88-letni dziś gen. Wojciech Jaruzelski, wicepremier PRL, 78-letni obecnie Stanisław Kociołek i trzej dowódcy jednostek wojska tłumiących robotnicze protesty: Wiesław Gop, Bolesław Fałdasz i Mirosław Wiekiera. Nie przyznają się do winy. Odpowiadają z wolnej stopy. Grozi im nawet dożywocie.

Od 2001 r. w procesie trwały żmudne przesłuchania świadków - głównie robotników Wybrzeża, żołnierzy i milicjantów. W akcie oskarżenia prokuratura wniosła bowiem o przesłuchanie ok. 1110 osób; sąd nie zgodził się na ograniczenie ich liczby, o co w toku procesu wniósł prok. Bogdan Szegda. Od listopada 2009 r. trwało tzw. zaliczanie materiału dowodowego - ostatnia czynność przed zamknięciem przewodu, mowami końcowymi stron i wyrokiem. Na wniosek obrony odczytywano niektóre dokumenty z akt sprawy. Ostatnie rozprawy w tym procesie odbyły się na przełomie stycznia i lutego br.

W ponownym procesie prokuratura zapewne bardzo ograniczy materiał dowodowy, w tym liczbę świadków - powiedział PAP oskarżający prok. Bogdan Szegda. "Wniwecz poszły lata procesu" - skomentował. Zarazem wyraził nadzieję, że "nadal możliwe jest wydanie wyroku w tej sprawie". Dodał, że już wcześniej bez skutku wnosił, by sąd powołał zapasowego sędziego i zapasowego ławnika. Za "wróżenie z fusów" uznał prognozowanie, ile nowy proces mógłby potrwać.

Jestem bardzo zmartwiony i zaskoczony, że proces będzie musiał zostać powtórzony; zależy mi, żeby doczekać wyroku - powiedział PAP gen. Jaruzelski. Wyraził ubolewanie, że w takiej sytuacji przepisy kodeksu postępowania karnego każą powtarzać proces. "Ja bym wreszcie chciał, żeby on się zakończył. Mam 88 lat i zależy mi na tym, żeby doczekać wyroku sądowego, bo wyrok medialny już się dawno dokonał. Myślę, że sąd głębiej w to wejdzie" - powiedział gen. Jaruzelski.

"Bardzo się martwię, że ten proces nie może być kontynuowany, bo już stosunkowo niewiele zostało" - powiedział Jaruzelski. Dodał, że w przyszłym miesiącu miał trzykrotnie zeznawać.

Broniący gen. Jaruzelskiego mec. Jan Borowicz powiedział, że musi teraz odbyć konsultacje ze swoim klientem i innymi obrońcami. "Wiem, że generał jest zainteresowany szybkim zakończeniem tej sprawy, proces był długi ze względu na skonstruowanie aktu oskarżenia" - dodał. "To kompromitacja wymiaru sprawiedliwości" - powiedział mec. Jerzy Krzywicki, jeden z obrońców w procesie. Wyraził opinię, że "proces był od początku źle ustawiony". "Wydaje mi się, że prokuratura wnosząc o wielką liczbę świadków od razu nie chciała zakończyć sprawy w rozsądnym terminie" - ocenił.

Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda uważa, że konieczność rozpoczęcia procesu od nowa to "fatalna wiadomość". "Rodziny poległych i poszkodowanych w masakrze w grudniu 1970 r. tak długo już przecież czekają na sprawiedliwość. A teraz się okazuje, że będą musieli jeszcze poczekać następnych kilka lat. Ciągle należy wierzyć, że ten proces się zakończy, ale w tej sytuacji, biorąc chociażby pod uwagę wiek oskarżonych, staje się to niestety coraz bardziej wątpliwe” - powiedział.

„Swoją drogą należałoby się zastanowić nad zmianami w prawie, aby taka okoliczność jak śmierć ławnika nie skutkowała wznawianiem procesu, szczególnie tak istotnego” - dodał Duda.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Proces ws. Grudnia`70 rusza od nowa
Komentarze (1)
Bogusław Płoszajczak
24 maja 2011, 17:43
Coś mi się sdaje że tych panów rozliczy Pan Bóg który żadnych długotrwałych przewodów sądowych ni świadków nie potrzebuje. On też na karanie ma całą wieczność więc nie ma zbrodni zbyt wielkiej...