Prokurator zastrasza biegłych ws. Smoleńska

(fot. elcommendante / flickr.com)
Dorota Kania, Katarzyna Pawlak / "Gazeta Polska Codziennie" / slo

Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg zabronił biegłym informowania kogokolwiek, w tym swoich przełożonych, o ustaleniach poczynionych w Smoleńsku podczas ostatniego wyjazdu.

Jak ustaliła "Codzienna", 30 października w godzinach porannych płk Ireneusz Szeląg wykonał kilka ważnych telefonów do funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego.

Miał się podczas tych rozmów powoływać na treść art. 241 kk, który zabrania rozpowszechniania bez zezwolenia wiadomości z postępowania przygotowawczego. Tymczasem powyższy przepis nie ma jakiegokolwiek związku z relacjami oficerów CBŚ i CLK z ich przełożonymi.

- Wynika z tego, że płk Szeląg przekroczył swoje uprawnienia i bezprawnie groził odpowiedzialnością karną biegłym i specjalistom powołanym przez wojskową prokuraturę - mówi poseł Tomasz Kaczmarek, który w tej sprawie postanowił złożyć zawiadomienie do prokuratury.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prokurator zastrasza biegłych ws. Smoleńska
Komentarze (3)
Z
zeb
10 listopada 2012, 19:43
Szeląg najpierw kłamał, teraz straszy ! Co zrobią jutro ?  http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=2691
M
Mak
10 listopada 2012, 11:21
Cała sprawa tego trotylu robi się coraz ciekawsza. Skoro nic nie znaleziono to skąd te obawy?
T
teresa
10 listopada 2012, 09:20
Pytanie -co jest obiektywnym faktem,co domniemaniem,co plotką,a co prorokowaniem. Na bazie każdej oddzielnej informacji nie sposób ustalić prawdy. Reasumując:Każdy pacjent jest inny, każda katastrofa powinna byż analizowana wg.standardów detektywistycznych opartych na metodach naukowych. Wystarczy. Prosi się o wykaz nieudacznych pociagnięć za haki.