Rekordowe zaufanie do Komorowskiego

To najlepszy sondażowy wynik prezydenta od czasu objęcia władzy (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / pz

Prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu ufa 70 proc. Polaków - wynika z najnowszego sondażu CBOS. To najlepszy wynik Komorowskiego od czasu objęcia prezydentury. Na drugim miejscu znalazł się premier Donald Tusk (52 proc.), na trzecim - wicepremier Waldemar Pawlak (49 proc.).

Jak wskazuje CBOS, równie dużym zaufaniem Komorowski cieszył się w maju 2010 roku, kiedy po tragicznej śmierci Lecha Kaczyńskiego występował w trzech rolach: marszałka Sejmu, wykonującego obowiązki prezydenta i jednocześnie kandydata PO na urząd prezydencki. W porównaniu do lipca, notowania prezydenta poprawiły się o 4 punkty procentowe, jednocześnie ubyło nieco badanych, którzy mu nie ufają (spadek nieufności o 3 punkty).

Podobnie jak w lipcu, drugie miejsce wśród polityków najczęściej obdarzanych zaufaniem społecznym zajmuje premier Donald Tusk, któremu ufa nieco ponad połowa ankietowanych (52 proc.; w lipcu - 51 proc.). Trzecia pozycja w tej klasyfikacji przypadła wicepremierowi i szefowi koalicyjnego PSL Waldemarowi Pawlakowi, który cieszy się zaufaniem prawie co drugiego ankietowanego (49 proc.). W stosunku do lipcowych notowań, zaufanie do prezesa Stronnictwa wzrosło o 4 punkty proc.

Trochę mniejszym zaufaniem cieszy się obecnie szef MSZ Radosław Sikorski (46 proc.; w lipcu - 50 proc.), który minimalnie wyprzedza w tym rankingu liderów SLD - przewodniczącego Sojuszu Grzegorza Napieralskiego oraz Ryszarda Kalisza (po 44 proc. wskazań). Obaj politycy SLD zyskali w stosunku do badania licowego: Napieralski 2 punkty proc., a Kalisz 1 punkt proc.

Kolejne miejsca zajmuje grupa polityków, którym ufa po około jednej trzeciej badanych: minister zdrowia Ewa Kopacz (39 proc.), marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna (35 proc.), szef MSWiA Jerzy Miller oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński (po 32 proc.).

Zaufaniem jednej czwartej respondentów (25 proc.) cieszą się: marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, minister finansów Jacek Rostowski, lider Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek, a także pełniący do niedawna funkcję ministra obrony Bogdan Klich oraz szef ruchu własnego imienia, Janusz Palikot (po 24 proc.).

Co piąty ankietowany (21 proc.) ma zaufanie do ministra rolnictwa Marka Sawickiego, kierującego zespołem doradców premiera Michała Boniego oraz szefa parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej Antoniego Macierewicza (20 proc. poparcia). Rzadziej z zaufaniem badanych spotykają się: przewodniczący komisji ds. nacisków Andrzej Czuma (15 proc.), a także mniej znani szerokiej publiczności: rzeczniczka sztabu wyborczego głównej z rządzących partii Małgorzata Kidawa-Błońska (15 proc.), prokurator generalny Andrzej Seremet (14 proc.) oraz prezes PJN Paweł Kowal (13 proc.).

Również 13 proc. badanych deklaruje zaufanie do znacznie lepiej znanego, ale zarazem bardzo krytycznie odbieranego ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka - podał CBOS. Relatywnie najrzadziej z zaufaniem ankietowanych spotykają się reprezentujący PiS: szef klubu parlamentarnego tej partii Mariusz Błaszczak oraz jej rzecznik Adam Hofman (odpowiednio: 11 proc. i 9 proc. deklaracji zaufania) - politycy nie identyfikowani przez większość badanych, ale i - jak podał CBOS - postrzegani wyraźnie kontrowersyjnie przez rozpoznające ich osoby.

Listę polityków budzących największą nieufność, tak jak dotychczas, otwiera prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nie ufa mu co drugi ankietowany (50 proc.). Jak zauważa jednak CBOS, szef PiS to jednocześnie ten polityk, który najbardziej poprawił swoje notowania w sierpniu. W stosunku do lipcowego pomiaru zaufanie do niego wzrosło o 6 punktów procentowych i w takim samym stopniu ubyło osób, które mu nie ufają. Zmiana ta - według pracowni - koresponduje z odnotowanym w sierpniu niewielkim wzrostem poparcia dla PiS.

Niewiele rzadziej z brakiem zaufania ze strony respondentów spotyka się również Janusz Palikot (46 proc. deklaracji nieufności). Trzecie miejsce w tej negatywnej klasyfikacji, z wyraźnie jednak lepszym wynikiem, zajmuje Antonii Macierewicz, który budzi nieufność u niespełna dwóch piątych ankietowanych (37 proc.). Blisko co trzeci badany nie ma zaufania do premiera Donalda Tuska, a ponad jedna czwarta nie ufa minister zdrowia Ewie Kopacz i ministrowi infrastruktury Cezaremu Grabarczykowi (odpowiednio: 28 proc. i 27 proc. proc. wskazań).

CBOS zauważa też, że bardzo mało znanym, i jak się okazuje - dość kontrowersyjnie postrzeganym politykiem, jest po raz pierwszy uwzględniony w badaniu prezes PJN Paweł Kowal. Jego nazwisko nic nie mówi większości badanych (58 proc.). Zaufaniem darzy go 13 proc. respondentów, nie ufa mu zaś prawie co dziesiąty badany (9 proc.).

CBOS zapytał również Polaków o poparcie dla polityków wywodzących się z dwóch najważniejszych partii i odgrywających ważne role w toczącej się kampanii wyborczej. Lepiej znaną postacią niż przed rokiem jest pełniąca obecnie funkcję rzecznika sztabu wyborczego PO Małgorzata Kidawa-Błońska. W porównaniu z lipcem 2010 r. jej rozpoznawalność wzrosła (o 9 punktów procentowych). Przybyło także nieco osób mających do niej pozytywne nastawienie (wzrost zaufania o 4 punkty). Nadal jednak pozostaje ona postacią bardzo mało znaną szerokiej publiczności - nie identyfikuje jej 61 proc. ankietowanych.

Niewiele lepiej niż w maju tego roku wypadają oceny rzecznika PiS Adama Hofmana. Nadal pozostaje on politykiem nierozpoznawanym przez większość badanych (59 proc. deklaracji nieznajomości w maju br. i obecnie). W stosunku do ostatniego pomiaru ubyło jednak nieco osób mających do niego negatywne nastawienie (spadek nieufności o 3 punkty procentowe). Mało rozpoznawalnym politykiem pozostaje wciąż również szef klubu PiS Mariusz Bałszczak, którego nie zna 55 proc. badanych.

Badanie CBOS przeprowadzono w dniach 18-24 sierpnia na liczącej 1051 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rekordowe zaufanie do Komorowskiego
Komentarze (4)
K
Ktoś
2 września 2011, 13:52
Niemniej te wyniki powinny dać do myślenia liderom opozycji. Ich linia walki politycznej najwyraźniej się nie sprawdza. Wcale nie jest to takie pewne. Elektorat PIS poprzez propagande tej partii, jest najbardziej ze wszystkich zmotywowany by iść do głosowania. Dzięki wysokiemu procentowi zaangażowania eletoratu PIS i niskiej frekwencji wyborczej w narodzie, może okazać się, że PIS te wybory wygra. Kiedyś małe dzieci za złe zachowanie straszyli czarownicami,cyganami,diabłami i innymi stworkami,teraz ludzi się straszy PiS-em.Ten kraj to kraj psychopatycznych ludzi i dewotów religijnych.
C
CZLOWIEK
2 września 2011, 13:38
O biedny narodzie !!!! Ty juz chyba calkowicie postradales zmysly.... Chcesz byc pod panowaniem ruskim ? To glosuj na Komoruska!!!!  ULOMNI !! zal mi was.... Maz stanu ...ale bardzo niskiego ....to zenada..!!!
J
ja
2 września 2011, 13:18
 Niemniej te wyniki powinny dać do myślenia liderom opozycji. Ich linia walki politycznej najwyraźniej się nie sprawdza.
O
Olek
2 września 2011, 13:11
Te wszystkie "zaufania" do mężów stanu są wynikiem lęków o siebie i o ziemski byt, zobaczymy jak przyjdzie bieda bardziej widoczna czy ci "Polacy" w 70 procentach też będą popierać owych "mężów stanu".