Rolnicy protestują w całej Polsce przeciwko umowie Mercosur i ustawie łańcuchowej

We wtorek w ponad 20 miejscach w Polsce odbyły się protesty rolników, którzy sprzeciwiają się umowie o wolnym handlu z Mercosur oraz tzw. ustawie łańcuchowej. Protesty miały charakter ostrzegawczy, a uczestnicy, blokując drogi, chcieli zwrócić uwagę na zagrożenia dla polskiego rolnictwa.

• We wtorek, w ponad 20 miejscach w Polsce, odbyły się protesty rolników.
• Rolnicy sprzeciwiają się umowie o wolnym handlu z Mercosur oraz tzw. ustawie łańcuchowej.
• Duże manifestacje miały miejsce m.in. w Pruszczu Gdańskim i Elblągu.
• Ponad 50 ciągników rolniczych z biało-czerwonymi flagami i transparentami blokowało drogi w Elblągu.
• Protest ma charakter ostrzegawczy i będzie trwał do godz. 14

Protesty rolników w całej Polsce

We wtorek rolnicy w całej Polsce wyjechali ciągnikami na drogi, protestując przeciwko umowie o wolnym handlu między Unią Europejską a państwami Mercosur. Protesty miały miejsce w ponad 20 lokalizacjach, w tym w Pruszczu Gdańskim (woj. pomorskie) i Elblągu (woj. warmińsko-mazurskie).

Jak podają organizatorzy, jednym z głównych powodów protestu jest sprzeciw wobec umowy handlowej z Mercosur, która ich zdaniem stanowi zagrożenie dla polskiego rolnictwa. Dodatkowo, rolnicy wyrazili niezadowolenie z tzw. ustawy łańcuchowej, którą nazywają „Piątką dla zwierząt 2.0”, oraz z kierunku, jaki obiera Zielony Ład i transformacja energetyczna w Unii Europejskiej.

Manifestacja w Elblągu

Jednym z większych protestów była manifestacja w Elblągu, gdzie o godz. 10:00 rolnicy wyruszyli ciągnikami przez miasto, zatrzymując się na ulicy Armii Krajowej, aby wygłosić swoje postulaty. Na czele protestu jechał traktor z transparentem „Polityka komisarza wykończy gospodarza”, a na innych maszynach widniały hasła takie jak „Mercosur to śmierć polskiego rolnictwa”.

Damian Murawiec, jeden z organizatorów elbląskiego protestu, zapowiedział: „Jest to protest ostrzegawczy. Nie chcemy utrudniać ludziom życia, dlatego blokujemy tylko jeden pas jezdni. Chcemy, aby mieszkańcy miast zdali sobie sprawę z tego, że żywność spoza Unii Europejskiej jest pełna chemikaliów. Walczymy o zdrowie wszystkich”.

Do protestu w Elblągu przyłączyło się ponad 50 ciągników, a wielu rolników przyjechało samochodami, tworząc kolumnę, która do godz. 14 będzie krążyła po mieście, blokując ruch na jednym pasie.

Sprzeciw wobec umowy Mercosur i Zielonego Ładu

Protestujący rolnicy zwrócili szczególną uwagę na umowę o wolnym handlu z państwami Ameryki Południowej (Mercosur), która ich zdaniem zaszkodzi polskiemu rolnictwu przez napływ taniej żywności spoza Unii Europejskiej. Wskazują, że produkty te mogą być mniej bezpieczne i zawierać więcej chemikaliów.

Rolnicy wyrazili też zastrzeżenia wobec tzw. ustawy łańcuchowej, która ich zdaniem nie uwzględnia specyfiki polskiego rolnictwa i negatywnie wpłynie na gospodarstwa. Protestujący krytykowali również unijny Zielony Ład, który ich zdaniem wprowadza zbyt radykalne zmiany w sektorze rolnym, zagrażając małym gospodarstwom.

Protesty w innych regionach

Podobne manifestacje mają miejsce w innych częściach kraju, m.in. w województwach śląskim, zachodniopomorskim i lubelskim. W Lubelskiem, rolnicy ograniczyli się do spowalniania ruchu na głównych drogach, w tym na krajowej 17 w Tarnawatce oraz drogach wojewódzkich w Tarnogrodzie i koło Białopola.

Podsumowanie

Wtorkowe protesty rolników były wyrazem sprzeciwu wobec decyzji podejmowanych na poziomie europejskim, które zdaniem protestujących mogą negatywnie wpłynąć na polskie rolnictwo. Manifestacje, choć miały charakter ostrzegawczy, zwróciły uwagę na kwestie związane z bezpieczeństwem żywności i przyszłością polskich gospodarstw.