Ruszył proces. Stalinowiec tryska humorem

"Nasz Dziennik" / PAP / pz

Ruszyły przesłuchania świadków w procesie byłego naczelnego prokuratora wojskowego z czasów PRL gen. Mariana R., którego Instytut Pamięci Narodowej oskarża o bezprawne przedłużanie aresztów kilkunastu więźniom politycznym, członkom organizacji niepodległościowych.

Byłemu stalinowskiemu prokuratorowi, grozi do 10 lat więzienia. Nie przyznaje się do zarzutów. Tłumaczy, że w Urzędzie Bezpieczeństwa znalazł się przypadkowo. Jednak z jego życiorysu wynika, że w 1945 r. wstąpił do UB na ochotnika, potem trafił do prokuratury wojskowej. Nie kwestionuje swoich podpisów z dokumentacji.

Do przesłuchania w sprawie R. pozostało 19 świadków. Ale rozprawa może trwać tylko trzy godziny i to z przerwami. Takie są zarządzenia biegłych lekarzy ze względu na chorobę Mariana R. - Chociaż oskarżony wygląda bardzo dobrze, zauważył prowadzący rozprawę sędzia. I rzeczywiście - R. w przerwie tryska humorem i opowiada rosyjskie dowcipy, pisze "Nasz Dziennik".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ruszył proces. Stalinowiec tryska humorem
Komentarze (3)
2 lipca 2013, 11:34
Kiedy wykład na jakiejś renomowanej uczelni?
dobry łotr
2 lipca 2013, 11:22
Tylko stalinowcy w Tuskolandii tryskają humorem. Szary Polak nie ma powodu się cieszyc, gdy musi podjąć decyzję: kupić leki, czy kawałek lepszego mięsa na obiad.
V
Vary
2 lipca 2013, 10:24
I trudno mu się dziwić.  Przecież to kolejny "człowiek honoru"! Powinni go jeszcze na uniwersytet zaprosić, jak niejakiego Z. Baumana.