"Rz": Pomysł na premiera: mąż stanu

(fot. PAP/Staszek Rozpędzik)
"Rzeczpospolita" / PAP / psd

Nową strategię Donalda Tuska polegającą na zajęciu się polityką zagraniczną i unikanie krajowych kłopotów ujawnia "Rzeczpospolita".

Premier będzie teraz pokazywany jako mąż stanu w towarzystwie polityków najważniejszych krajów, a za krajowe problemy odpowiedzialność poniosą ministrowie - powiedział gazecie jeden z parlamentarzystów PO.

Domeną Donalda Tuska ma się stać polityka zagraniczna. Plan jego wizerunkowej ochrony ma być też połączony z wydarzeniami związanymi z objęciem przez Polskę prezydencji unijnej 1 lipca 2011 r. Za to wszystkie skojarzenia ze złymi wiadomościami, szczególnie kryzysem gospodarczym, mają wziąć na siebie pozostali członkowie rządu.

Cały czas wizerunek Tuska jest najcenniejszym skarbem Platformy i tego skarbu nie wolno rozmienić na drobne - czytamy w gazecie.

Ponadto, według jednego z posłów, Tusk sceduje na ministrów i posłów prace nad najtrudniejszymi reformami.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Rz": Pomysł na premiera: mąż stanu
Komentarze (3)
T
tad
20 sierpnia 2010, 12:37
To jest najlepszy dowód na to, że PO jest niezdolna do rządzenia krajem. Przez trzy lata udawali, że zrobiliby z naszego kraju raj na ziemi tylko Prezydent Kaczyński przeszkadza. Od ponad czterech miesięcy mają pełnię władzy i jakoś tych wspaniałych ustaw, które zawetował Kaczyński nie przeprowadzają. Inne polityczne potrafili przeprowadzić w kilka dni, ale tych najważniejszych reformujących państwo nie. Kto uwierzył, że rzeczywiście PO opracowała reformy a Kaczyński przeszkadzał ten kiep. I takim pozostanie na zawsze. Ucieczka premiera Tuska od odpowiedzialności za kraj najlepiej świadczy, że do tej funkcji się nie daje, zatem jaki cudem może się nadawać na męża stanu? Kto w to wierzy ten kiep do kwadratu
S
saton
20 sierpnia 2010, 08:47
A o czym "pan premier " moze decydowac? Polska nie jest juz suwerennym krajem , gdyz sprzedali ja tacy jak on i jemu podobni .Kiedys nazywano ich zdrajcami ( i odpowiednio karano) a nie mezami stanu.O polskich sprawach decyduja gdzie indziej ludzie powazni , a zeby bylo smieszniej polacy doplacaja do tego interesu .
Józef Więcek
20 sierpnia 2010, 07:42
Mężyk stanu.