SDRP oburzone wypowiedzią Grzegorza Brauna

PAP / drr

Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej jest oburzone "skandaliczną wypowiedzią Grzegorza Brauna, w której znalazły się stwierdzenia na temat potrzeby mordowania dziennikarzy "Gazety Wyborczej" i TVN oraz innych osób".

W oświadczeniu przesłanym w czwartek PAP szef SDRP Jerzy Domański oraz sekretarz generalny Andrzej Maślankiewicz napisali, że stowarzyszenie "w pełni podziela oburzenie kolegów dziennikarzy skandaliczną wypowiedzią reżysera Grzegorza Brauna wygłoszoną w Klubie Ronina w Warszawie". "Zwracamy się do kolegów dziennikarzy, by bez względu na poglądy polityczne, postawy ideowe czy sympatie partyjne jednoznacznie potępiali autorów podobnych wypowiedzi" - zaapelowali.

"Jakiekolwiek motywy, racje czy uwarunkowania psychologiczne stałyby za wypowiedziami Grzegorza Brauna, są one całkowicie niedopuszczalne i noszą znamiona przestępstwa. Nie możemy obok nich przechodzić obojętnie" - podkreślono w stanowisku SDRP.

Do sprawy wypowiedzi Brauna krytycznie odniosło się też Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP oraz Stowarzyszenie Wolnego Słowa.

"Kule powinny świstać, a mamy kabaret. Bo kolejny przesąd to wiara w pacyfizm. Wiara, że tu można cokolwiek załatwić, jak nie zostaną w sposób nagły, drastyczny wyprawieni na tamten świat z tuzin redaktorów +Wyborczej+ i ze dwa tuziny drugiej gwiazdy śmierci mediów centralnych - TVN. Nie wspominam o etatowych zdrajcach ze starego reżimu [brawa w sali]. Jeśli się nie rozstrzela co dziesiątego, to znaczy: hulaj dusza, piekła nie ma. Jeżeli nie karze się śmiercią za zdradę, to co?" - taką wypowiedź Brauna z wrześniowego spotkania dyskusyjnego w prawicowym klubie cytują media (jest ona też na YouTube).

W poniedziałek Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ wszczęła postępowanie sprawdzające w tej sprawie. Prokuratura zdecydowała się wszcząć postępowanie z urzędu, kierując się publikacjami medialnymi. Postępowanie sprawdzające, które może trwać do miesiąca, kończy się decyzją o wszczęciu formalnego śledztwa lub odmową tego.

W ramach tego postępowania prokuratura będzie chciała ustalić, czy podczas wypowiedzi Brauna były obecne media; jeśli tak, to prokuratura wystąpi o przekazanie ewentualnych nagrań. W postępowaniu sprawdzającym nie można prowadzić przesłuchań.

Będący podstawą postępowania artykuł 255 paragraf 2 Kodeksu karnego stanowi: "Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Publiczny charakter takiej wypowiedzi zależy m.in. od ustalenia, czy padła ona na spotkaniu, które było ogólnodostępne.

Braun jest autorem kontrowersyjnych filmów dokumentalnych o związkach Lecha Wałęsy z SB i o generale Wojciechu Jaruzelskim. W 2008 r. przegrał proces cywilny, wytoczony mu przed wrocławskim sądem przez znanego językoznawcę prof. Jana Miodka, któremu zarzucił współpracę z SB. Z kolei w 2008 r. warszawski sąd uznał, że Braun nie musi przepraszać Wałęsy za film pt. "Plusy dodatnie, plusy ujemne", a Wałęsa Brauna - za określenia, że film - według którego był on TW "Bolkiem" - to "gniot", a Braun to "usłużny dziennikarz".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

SDRP oburzone wypowiedzią Grzegorza Brauna
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.