Sędzia zastraszany? "Wiemy, gdzie mieszkasz"
(fot. sxc.hu)
"Gazeta Wyborcza" / PAP / pz
Ktoś posmarował drzwi mieszkania sędziego Tulei. Ktoś wytropił jego syna - informuje "Gazeta Wyborcza".
- Dostałem sygnał: "Wiemy, gdzie mieszkasz". Nie zmieniam codziennego rytmu życia, ale przyznaję, że czuję się trochę nieswojo - mówi sędzia Tuleya.
- Myślałem, że to wszystko szybko ucichnie. Tak zwykle było, nawet po ostrej krytyce sądu przez polityków - mówi sędzia Wojciech Małek, przewodniczący wydziału, w którym sędzia Tuleya orzeka.
- To sytuacja bez precedensu. Zastanawiam się, co można zrobić, i nie widzę prostego rozwiązania - podkreśla sędzia Małek.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł