Sejm zajmie się projektami ws. związków

(fot. PAP/Jakub Kamiński)
PAP / drr

Rzecznik rządu Paweł Graś wyraził nadzieję, że projekty ustaw o związkach partnerskich, którymi w czwartek zajmie się Sejm, trafią do prac w komisjach sejmowych. Zobaczymy, jaki ostatecznie kształt te rozwiązania uzyskają - dodał.

W sprawie związków partnerskich projekty złożyły kluby PO oraz wspólnie SLD i Ruchu Palikota. Wszystkie projekty dają możliwość zawarcia związku parom hetero- i homoseksualnym; żaden nie pozwala na adopcję dzieci.

DEON.PL POLECA

W czwartkowej rozmowie z TVP Info Graś wyraził nadzieję, że Sejm zdecyduje w głosowaniu, że projekty ustaw w sprawie związków partnerskich trafią do komisji i "tam odbędzie się normalna, spokojna i merytoryczna praca nad tymi projektami". - Premier był zwolennikiem, by ta sprawa była wreszcie uregulowana i zobaczymy, jaki ostatecznie kształt te rozwiązania uzyskają - dodał rzecznik rządu.

Zdaniem Grasia, "jest już najwyższy czas, by tą ustawą się zająć". - Oczywiście ona wzbudza różne emocje. Być może dlatego, że zbyt często i zbyt dużo podkreśla się, że to mają być rozwiązania, które służą wyłącznie związkom osób jednej płci, a to absolutnie nieprawda - podkreślił rzecznik rządu.

Zwrócił uwagę, że doświadczenia innych krajów, które wprowadziły podobne rozwiązania pokazują, że "w 80-90 proc. z tych rozwiązań korzystają osoby o odmiennej płci". Jak podkreślił, klub PO "odrobił zadanie domowe i przygotował projekt ustawy". - Nad tym problemem w Platformie wielokrotnie dyskutowaliśmy i to nie jest żadna tajemnica, że są na ten temat w PO różne zdania. Grupa konserwatywna patrzy trochę innym spojrzeniem na te rozwiązania, ale nie cała - powiedział Graś.

Z rozmów PAP z innymi politykami Platformy również wynika, że większość tego klubu chce, by Sejm pracował zarówno nad projektem przygotowanym przez posła PO Artura Dunina, jak i projektami RP i SLD. Dyscypliny klubowej wśród posłów PO nie będzie. Głosowanie za odrzuceniem wszystkich propozycji już w pierwszym czytaniu zapowiada znany z konserwatywnych poglądów poseł Platformy Jacek Żalek. Tzw. prawe skrzydło PO w nieoficjalnych rozmowach deklaruje, że dysponuje około 40-50 głosami. Głosowanie ewentualnych wniosków o odrzucenie projektów w pierwszym czytaniu, jeśli takie ostatecznie będą - w piątek.

Projekt autorstwa Dunina zakłada, że dwie osoby - hetero- lub homoseksualne - mogłyby zawrzeć przed notariuszem albo przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego umowę związku partnerskiego. Projekt reguluje też m.in.: kwestie dziedziczenia, wspólnego zaciągania kredytów oraz obowiązku alimentacyjnego.

W projekcie PO zapisano prawo dostępu do informacji medycznej o partnerze oraz prawo decydowania o pochówku. Partner - jako osoba najbliższa - podobnie jak małżonek będzie mógł odmówić zeznań w charakterze świadka. Projekt wprowadza trzyletni obowiązek alimentacyjny "w wysokości odpowiadającej usprawiedliwionym potrzebom" w sytuacji, gdyby jeden z partnerów - w wyniku rozwiązania umowy - "znalazł się w niedostatku".

Dwa projekty Ruchu i Sojuszu dają możliwość zawarcia związku zarówno osobom hetero-, jak i homoseksualnym; zakładają jednak różne rozwiązania w tej sprawie. Projekty różnią się od siebie szczegółami. Pierwszy z nich, wzorowany na francuskim modelu "PACS" ("Pacte Civil de Solidarite"), z góry określa, że partnerzy w związku "mają równe prawa i obowiązki; udzielają sobie wzajemnej pomocy i wsparcia, a także dbają o utrzymanie więzi pożycia". Drugi z projektów daje partnerom wolną rękę - oni sami mieliby określić w cywilno-prawnej umowie związku partnerskiego, jakie mają prawa i obowiązki osobiste i majątkowe względem siebie.

Oba projekty zakładają, że związek partnerski zostanie zawarty, gdy dwie osoby jednocześnie złożą przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego stosowne oświadczenia. Związek mogłyby zawierać wyłącznie osoby, które ukończyły 18. rok życia. Ustanie związku - zgodnie z obydwoma projektami - następowałoby w przypadku śmierci jednego z partnerów lub gdy partnerzy złożą przed kierownikiem USC oświadczenie o rozwiązaniu związku.

Pierwszy z projektów lewicy przewiduje ponadto, że partner może żądać rozwiązania związku przez sąd, jeżeli trwale i nieodwracalnie ustały "wszystkie więzi pożycia". Drugi projekt daje partnerowi możliwość złożenia w USC wypowiedzenia związku, który ustawałby po sześciu miesiącach.

Projekty RP i SLD umożliwiają też partnerom wspólne rozliczanie się z fiskusem; tego rozwiązania nie ma w projekcie PO, który - w przeciwieństwie do projektów RP i SLD - nie daje też prawa do renty po zmarłym partnerze, do zasiłku w związku z opieką nad chorym partnerem, objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym partnera ani wspólnego rozliczania podatków.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sejm zajmie się projektami ws. związków
Komentarze (3)
A
AP
25 stycznia 2013, 05:09
Pan Premier rozchorowal sie akurat podczas debaty o zwiazkach partnerskich? Ojej... p.s. ech ci PR-owcy Tuska. Czego oni nie wymysla.
M
Marian
24 stycznia 2013, 12:33
Gdzie nie ma Boga zaczyna sie piekło...
JB
JAN B.
24 stycznia 2013, 11:59
NIECH SEJM ZAJMIE SIĘ TWORZENIEM PRAWA A NIE BZDURAMI PEDAŁY WON CO ZA KPINA ŻEBY W POLSCE BYŁO TAKIE KRETYŃSTWO DOBRZE ŻE ICH NIKT NIE KARZE A TU ZWIĄZKI KUPA SMIECHU JAK MOŻNA, ŻE ZACHÓD ZWARIOWAŁ TO NIECH WARIUJE, OPANUJCIE SIĘ RZĄDZĄCY CZY ROZUM WAM ODEBRAŁO ......................!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!