Siemoniak zrezygnował z kandydowania na szefa PO

(fot. PAP / Jakub Kamiński)
PAP / ml

Tomasz Siemoniak zrezygnował z ubiegania się o stanowisko przewodniczącego PO, wezwał swych zwolenników do wspierania Grzegorza Schetyny. Na czwartkowej, wspólnej konferencji prasowej Siemoniak i Schetyna zadeklarowali współpracę.

- Rezygnuję z kandydowania, dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali - powiedział Siemoniak. Podkreślił, że dziś inne sprawy są ważniejsze, i politycy PO powinni działać razem. - Proszę, by wszyscy, którzy mnie wspierali, wspierając mnie uznali, że należy zagłosować na Grzegorza Schetynę - powiedział Siemoniak.
Schetyna powiedział, że nadzwyczajna sytuacja związana z działaniami PiS m.in. wokół Trybunału Konstytucyjnego, zmian w tzw ustawie medialnej i ustawie o służbie cywilnej, wymaga specjalnych kroków. Siemoniak ocenił, że "demokracja jest w stanie krytycznym".

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Siemoniak zrezygnował z kandydowania na szefa PO
Komentarze (5)
31 grudnia 2015, 19:43
Za to w opartia rządząca zapewnia nam emocje ibo tam podstawa to demokracja i nikt dzisiaj nie ma pojęcia kto zostanie jej przewodniczącym!
31 grudnia 2015, 16:54
Tu nie ma czasu na demokrację. PO nawet sie nie wysila na te zbędne ruchy i udawanie, że w partii jest demokracja, jak wtedy, gdy miała całą władzę. Bo trzeba działać, dzielić, jątrzyć, krzyczeć, "dbać" o Polskę. Wódz Donald z Brukseli kieruje wszystkim. Gdzie jest ta niezastąpiona pani Kopacz? Jakoś tak cicho o niej. A jeszcze niedawno tak krzyczała, tak groziła? 
WDR .
31 grudnia 2015, 10:37
Koniec demokracji w Polsce nawet w największej partii opozycyjnej (tylko 1 kandydat w wyborach) ;-)
31 grudnia 2015, 11:22
W partii rządzącej był zawsze kjeden i tylko jeden hegemon.
WDR .
31 grudnia 2015, 16:09
Otóż to. Wydawało się, że po hegemonii kierownika Tuska przynajmniej teraz będzie okazja do prawdziwej, demokratycznej walki o władzę, ale nie... nawet nie będzie malowanego kontrkandydata: ostatni możliwy bastion demokracji w Polsce prysł jak bańka mydlana! ;-)))