Skazanie Poczobuta zasługuje na potępienie

(fot. EPA/TATYANA ZENKOVICH)
PAP / apio

Ministerstwo Spraw Zagranicznych cieszy się, że Andrzej Poczobut po kilkudziesięciu dniach aresztu będzie mógł zobaczyć rodzinę, ale fakt, że został uznany za winnego, zasługuje na potępienie - oświadczył we wtorek na briefingu prasowym rzecznik resortu Marcin Bosacki.

Andrzej Poczobut, korespondent "Gazety Wyborczej" i działacz Związku Polaków na Białorusi, został skazany we wtorek przez sąd w Grodnie na 3 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Został uniewinniony z oskarżeń o znieważenie prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Sąd uznał go jednak winnym zniesławienia głowy państwa.

- Konsekwentnie apelujemy i będziemy naciskać dyplomatycznie, zarówno poprzez rozmowy dwustronne jak i na forach międzynarodowych, do władz Białorusi, aby zawróciły ze ścieżki represji, weszły na ścieżkę po pierwsze dialogu z opozycją, po drugie - być może przygotowania demokratycznych wyborów parlamentarnych - mówił Bosacki.

Rzecznik resortu spraw zagranicznych wyraził nadzieję, że wszyscy więźniowie sumienia na Białorusi zostaną zwolnieni. Bosacki podkreślił przy tym, że warunkiem powrotu do normalnych stosunków politycznych oraz ewentualnej pomocy gospodarczej dla Białorusi ze strony Unii Europejskiej, jest nie tylko zwolnienie wszystkich więźniów sumienia, ale także rehabilitacja wszystkich skazanych, nawet skazanych na karę w zawieszeniu.

Cieszymy się, że Andrzej Poczobut jest na wolności, jednak ten wyrok to "kpina z wolności słowa, powinien on zostać uniewinniony" - powiedziała Minkiewicz.

- Andrzejowi Poczobutowi bardzo trudno będzie wykonywać zawód dziennikarza, bo za wszystko, co napisze może trafić do więzienia - zaznaczyła.

Minkiewicz dodała, że Amnesty International działa na rzecz więźniów sumienia na Białorusi, zbiera podpisy pod apelami o ich uwolnienie.

- Andrzej Poczobut ma prawo głosić swoje poglądy, wykonywać zawód dziennikarza i nie powinien nigdy stanąć przed sądem. Nie powinien też nigdy być aresztowany, nie powinien zapaść żaden wyrok skazujący. Jest niewinny i korzysta z przysługujących mu praw - powiedział Karski. - Wyrok w zawieszeniu to zapowiedź: 'Jeżeli cokolwiek zrobisz, jeszcze raz krzywo spojrzysz na prezydenta Łukaszenkę, to odwiesimy ci wyrok'. Jest to działanie, które należy oceniać bardzo negatywnie, patrząc także przez pryzmat niemocy polskiej polityki zagranicznej w tej sprawie - dodał polityk PiS.

Karski, który jest wiceszefem sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, przypomniał, że szef MSZ Radosław Sikorski we wtorek przebywa z wizytą we Włoszech. - Tymczasem naprawdę ważne sprawy dzieją się na Białorusi. Takie traktowanie Polaków, polskiego dziennikarza jest skutkiem niemocy polskiej, bardzo niespójnej dyplomacji - ocenił.

- Nie należało, tak jak robił to minister Sikorski, miotać się od ściany do ściany - raz udzielać wsparcia Łukaszence w trakcie kampanii przed wyborami prezydenckimi, a później udzielać mu publicznych połajanek. Jeśli ktoś zachowuje się tak niekonsekwentnie, pokazuje, że nie ma żadnej polityki w tym zakresie, wobec tego reżim Łukaszenki robi to, co chce - powiedział Karski.

Według polityka PiS, należy utrzymywać "twarde, polityczne standardy" wobec Białorusi, m.in. stosować sankcje wobec władz i zasilających je finansowo przedsiębiorstw.

To drakoński wyrok, dowodzi, że reżim Białorusi naprawdę się boi - powiedział przewodniczący PE Jerzy Buzek komentując wyrok.

- Reżim białoruski zachowuje się w sposób typowy: im bardziej jego dni są policzone, tym ostrzejsze stosuje kary za wolność słowa i wolność zrzeszania - powiedział polskim dziennikarzom Buzek w Strasburgu.

Zdaniem Buzka taki wyrok "jest wprost niewyobrażalny w Europie, przy naszych rozwiązaniach demokratycznych i walce o podstawowe prawa człowieka".

- Mogliśmy się obawiać nawet większego wyroku - przyznał. - Ale nie mówmy w ten sposób, bo jeśli przez dwa lata Andrzej Poczobut może być skazany na te trzy lata i być może jakąś dodatkową porcję w więzieniu, nawet za udział w jakiejś demonstracji czy wyrażanie sprzeciwu wobec niektórych decyzji władz białoruskich, to jest to drakoński wyrok. To wyrok, który wskazuje na to, że reżim białoruski naprawdę się boi - powiedział Buzek.

- Panie Andrzeju, prosimy niech pan wytrwa, jesteśmy wszyscy z panem. Wierzymy, że się pan nie ugnie, wierzymy, że nasza pomoc dla ludzi, którzy głoszą wolne słowo na Białorusi, będzie skuteczna. My nie ustaniemy w naszej pomocy - takie słowa do Poczobuta skierował Buzek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Skazanie Poczobuta zasługuje na potępienie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.