Solidarność. Twój Anioł Wolność ma na imię

Marianne Faithfull podczas widowiska "Solidarność. Twój anioł Wolność ma na imię" w reżyserii Roberta Wilskona z okazji 30. rocznicy NSZZ "Solidarność" (fot. PAP/Adam Warżawa)
PAP / slo

Na terenie Stoczni Gdańskiej zakończyło się plenerowe widowisko "Solidarność. Twój Anioł Wolność ma na imię" w 30. rocznicę utworzenia Solidarności. Przed publicznością wystąpili m.in. Marianne Faithfull, Macy Gray, Kayah, Krystyna Janda, Jerzy Radziwiłowicz.

Przedstawienie zostało podzielone na prolog i kilka aktów, których główne hasła to: walka (akt I), niesprawiedliwość (akt II), pokój (akt III), sprawiedliwość (akt IV), wolność (epilog).

W trakcie poszczególnych części widowiska na scenie pojawiały sie zagraniczne i polskie gwiazdy muzyki, m.in. Marianne Faithfull, Macy Gray, Rufus Wainwright, Angelique Kidjo, Philip Glass, a także polska wokalistka Kayah i 15-letni pianista Jan Lisiecki.

Przed publicznością wystąpiła również ukraińska artystka Ksenia Simonowa, zwyciężczyni ukraińskiej edycji programu "Mam talent", która na żywo tworzy dłońmi obrazy na piasku, układając z nich całe historie.

Koncert prowadził Wojciech Mann, a aktorzy Krystyna Janda i Jerzy Radziwiłowicz recytowali fragmenty literatury polskiej, m.in. wiersz Wisławy Szymborskiej "Jacyś ludzie" i tekst 21 postulatów z sierpnia 1980 roku. Postulaty te były również wyświetlane na ekranach.

Uczeń szkoły podstawowej w Elblągu Adam Pypan, zwycięzca organizowanego przez Europejskie Centrum Solidarności konkursu literackiego "Moja mała solidarność", odczytał swój wiersz. "(...) Wszyscy razem zbierzmy się, aby sprzątać, grać, pomagać. Z trudnościami w pojedynkę się nie zmagać. Bo jak ludzie się kochają, to solidnie się wspierają. O to właśnie chodzi - by solidarni byli i starzy i młodzi" - to fragment wiersza Pypana.

Widowisko zakończyło się pokazami pirotechnicznymi francuskiej Groupe F.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Solidarność. Twój Anioł Wolność ma na imię
Komentarze (3)
CT
co to było?
5 września 2010, 22:26
 wogóle nie miało charakteru. tu potrzeba polskiej wrażliwosci
JA
jaki anioł ???
1 września 2010, 11:18
"nie ma wolności bez Solidarności " towarzyszyło Polakom, pomagając wytrwać przez długie osiem lat prześladowań, aresztowań, a nawet zabójstw. Szykanowanym związkowcom pomagał Kościół Katolicki, który przygarniał, osłaniał i pocieszał. Wielu ludzi zapłaciło życiem za tę walkę, w tym ksiądz Jerzy Popiełuszko, który za nauczanie, aby zło dobrem zwyciężać, poniósł męczeńską śmierć. a teraz wolność zamienia się w swawolę... z Solidarności wyrośli liberałowie PO mający wspólne zdanie z SLD i wolność zamieniła się w "róbcie co chcecie" i pierwsze zaczęła się walka aby Krzyż schować znów za szafę... JAKI  to  ANIOŁ  WOLNOŚCI ... Biały Anioł nie może być liberałem...no chyba że ten czarny anioł...
Aleksandra Adamczyk
1 września 2010, 09:39
Oglądałam, nie podobał mi się. Po pierwsze dlatego, że reżyserował go amerykanin. Po drugie, że był w większości po angielsku. Po trzecie, bo po prostu mimo całego patosu, który wisiał nad sceną, koncerto był po prostu słaby. O wiele lepiej wspominam koncert przedwczorajszy, gdzie wykonawcami byli naprawdę dobrzy polscy śpiewacy i aktorzy. Wstyd, żeby polskie święto organizował nam ktoś z zagranicy...