SP: propozycje zmian w systemie emerytalnym

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / psd

Przekształcenie OFE w lokaty emerytalne zarządzane przez fundusze, które pobierałyby prowizje zależnie od wypracowanego zysku, wprowadzenie od 2014 r. systemu kanadyjskiego jako opcji do wyboru, emeryturę po 40 latach pracy - proponuje Solidarna Polska.

Tematyka emerytalna była głównym tematem Rady Politycznej Solidarnej Polski, która odbyła się w sobotę w Sejmie.

"Obecny system emerytalny jest niesprawiedliwy i niewydolny; ponadto nie do utrzymania przy obecnej sytuacji demograficznej. Dlatego Solidarna Polska postawiła sobie za cel przygotowanie pakietu zmian dotyczącego systemu emerytalnego" - zapowiedział w swoim wystąpieniu lider SP Zbigniew Ziobro. Ocenił, że obecnie przed ZUS "stoi widmo bankructwa", a przed OFE - "zaproponowana przez rząd wizja złupienia obywateli".

"Dlatego konieczne są działania odważne, a nawet rewolucyjne; my takie rozwiązania proponujemy" - oświadczył.

Rzecznik SP Patryk Jaki zapowiedział, że jego klub przygotuje swój projekt zmian w systemie emerytalnym; zostanie on złożony w Sejmie najprawdopodobniej na następnym posiedzeniu. Zaznaczył, że propozycje SP będą stanowić "mocny skręt w stronę centrum i wolnego rynku". "Nasza partia zamierza zaprezentować najbardziej liberalny kierunek w polskim parlamencie" - ocenił.

Według Solidarnej Polski - mówił - "absolutnie niedopuszczalne" jest rozwiązanie, zakładające przeniesienie składki emerytalnej z OFE do ZUS. "Nie będzie zgody na kradzież ponad 200 mld zł zgromadzonych przez Polaków w OFE" - zaznaczył Jaki. Przekonywał, że "nie należy się bać wolnej gospodarki i rynków kapitałowych, bo to one tworzą bogactwo obywateli i to efektywniej niż państwowe molochy".

Nawiązał w ten sposób do przedstawionych w czerwcu przez rząd rekomendacji przekazania do konsultacji społecznych trzech propozycji zmian w systemie emerytalnym oraz propozycji wypłat emerytur z otwartych funduszy emerytalnych. Pierwszy wariant przewiduje likwidację części obligacyjnej OFE, co oznacza, że środki, których OFE nie mogą inwestować w akcje, byłyby przenoszone do ZUS. Drugi wariant zakłada dobrowolność udziału w części kapitałowej systemu emerytalnego. Osoby rozpoczynające pracę mogłyby wybrać, do którego OFE chcą należeć.

Zgodnie z trzecim, ubezpieczony mógłby zdecydować się na przekazanie całości składki do ZUS przy obecnej wysokości 19,52 proc., albo zdecydować się na przekazanie części składki do ZUS (17,52 proc.). Pozostała 2-proc. część składki trafiałaby do OFE, ale ubezpieczony musiałby wpłacać do funduszu także dodatkowe 2 proc. składki. W sumie składka emerytalna od wynagrodzenia wyniosłaby 21,52 proc.

Jednak - zdaniem SP - obecne funkcjonowanie OFE także nie jest prawidłowe, ze względu na pobierane przez nie zbyt duże prowizje w stosunku do przynoszonego przyszłym emerytom zysku. Dlatego SP proponuje zamianę OFE na nową instytucję lokat emerytalnych. Byłyby one zarządzane przez fundusze emerytalne, ale prowizje byłyby pobierane zależnie od wypracowanego zysku. Według SP prowizja przysługiwałaby funduszom "tylko od zysku większego niż średnia roczna rentowność polskich obligacji".

Osobom, które nie ufają działającym na rynku funduszom emerytalnym, SP proponuje, by ich składki trafiały do "grupy utworzonej i zarządzanej przez skarb państwa". Działałaby ona na takich samych zasadach, co pozostałe fundusze emerytalne.

Kolejnym proponowanym przez SP rozwiązaniem dotyczącym systemu emerytalnego jest wprowadzenie tzw. systemu kanadyjskiego (państwo gwarantuje podstawową emeryturę za niewielką składkę) jako opcji do wyboru dla wszystkich Polaków od 2014 r. Byłoby to rozwiązanie szczególnie dedykowane ludziom młodym. Zdaniem Jakiego w obecnych realiach, gdyby obywatel płacił miesięcznie składkę w wysokości 220 zł, to po przejściu na emeryturę mógłby dostawać świadczenie w wysokości 1000 zł. "Chcemy zaproponować realny wybór: albo będziemy odkładać na emeryturę na dotychczasowych zasadach albo decydujemy się na system kanadyjski - państwo gwarantuje emeryturę w podstawowym wymiarze, reszta zależałaby od aktywności obywateli. Będą oni mogli co miesiąc otrzymywać o 18 proc. wyższą pensję i z tych środków wybrać, w co chcą inwestować, odkładając na emeryturę np. poprzez inwestycje w akcje, obligacje czy nieruchomości" - wyjaśnił Jaki.

Solidarna Polska proponuje też, by emerytura przysługiwałaby każdemu - kobiecie czy mężczyźnie - po przepracowaniu 40 lat. Przywileje emerytalne np. służb mundurowych nie uległyby zmianie.

Kolejną propozycją, jaką zawiera w swoim programie SP, jest utworzenie w przyszłości celowego funduszu z zysku z wydobycia gazu łupkowego. "Pewien procent zysku byłby przeznaczany na emerytury - rzecz jasna te otrzymywane w systemie pokoleniowym (tak jak jest teraz), nie kanadyjskim" - zaznaczył działacz SP Jacek Czabański, wyjaśniając działanie funduszu.

Z kolei poseł SP Andrzej Romanek mówił o konieczności wsparcia zmian w systemie emerytalnym odpowiednią polityką prorodzinną. "Grozi nam katastrofa demograficzna. Jeśli nie będzie się rodzić więcej dzieci, nie będzie komu płacić na nasze emerytury" - ostrzegał. Jego zdaniem niezbędny jest zasiłek w wysokości 300 zł miesięcznie na dziecko. "To nie wydatek, to inwestycja" - przekonywał.

Innym tematem, który pojawił się podczas posiedzenia rady, była kwestia 70. rocznicy tragedii Wołyńskiej. Lider SP poinformował, że jego ugrupowanie zwróci się do Parlamentu Europejskiego o uczczenie na kolejnym posiedzeniu minutą ciszy ofiar mordów na Wołyniu. Chce także, by PE wydał rezolucję, oddającą hołd ofiarom oraz tym Ukraińcom, którzy udzielali im pomocy lub schronienia. Ziobro zaznaczył, że inicjatywa SP nie ma celu jątrzenia stosunków polsko-ukraińskich. Poinformował, że - ku jego zdziwieniu - pomysł SP nie spotkał się z odzewem PiS, do którego zwrócił się o poparcie. "Mam nadzieję, że to jakieś nieporozumienie" - zaznaczył Ziobro.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

SP: propozycje zmian w systemie emerytalnym
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.