Stany Zjednoczone i Francja walczą o Polskę

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy (fot. PAP/EPA Fernando Bizerra Jr)
"Dziennik Gazeta Prawna" / PAP / zylka

Walka o największy kontrakt zbrojeniowy w historii polskiego wojska wchodzi w decydującą fazę – akcentuje "Dziennik Gazeta Prawna". Nawet 11 mld dol. może kosztować budowa nowego systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej kraju.

Nicolas Sarkozy chce przebić ofertę USA na program obrony antyrakietowej Polski – pisze gazeta. Temat był wnikliwie omawiany podczas niedawnego spotkania szefów państw Polski i Francji w Pałacu Elizejskim.

Szef MON Bogdan Klich jest jednak bardzo ostrożny. – Europejczycy na razie przedstawili ogólny pomysł. A my możemy rozpatrywać tylko projekty. Jak będzie projekt, to się nad nim zastanowimy – zapewnia. Zaś premier Donald Tusk właśnie zatwierdził umowę, która określi warunki stacjonowania w naszym kraju amerykańskich wojsk. Porozumienie ma zostać podpisane 10 grudnia. Po ratyfikacji umowy przez Sejm, Amerykanie będą potrzebowali 90 dni, aby przenieść baterię patriotów z Niemiec do Wesołej pod Warszawą – czytamy w publikacji "Dziennika Gazety Prawnej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Stany Zjednoczone i Francja walczą o Polskę
Komentarze (8)
D
Dobrogniew
27 listopada 2009, 12:38
Puszczyk, twoje pytanie było arogancką zaczepką mającą coś udowodnić, więc nie rób teraz z gęby cholewy i nie wycofuj się rakiem (hehe) ze swoich postów.
pawel rakowski sj
27 listopada 2009, 12:07
 ja się nie pytałem o MBDA ani o Kapuścińskiego tylko o to skąd wiesz, ze jesteś dobrze poinformowany. Ale nie będę ciągnął tej dyskusji, bo widzę, ze jesteś wojowniczo nastawiony, he he :) pozdrawiam serdecznie
S
Student
27 listopada 2009, 11:52
Dobrogniew, Dobrzepoinformowany czy kimkolwiek jesteś...pisz tak dalej i więcej. Dawno mi tak humoru od rana nie poprawiał:). Może teraz coś o grypie napisz?;)
D
Dobrogniew
27 listopada 2009, 11:42
I jeszcze jedno, puszczyk. Ryszard Kapuściński był agentem bezpieki. To, że go lansują media głównego nurtu, wcale nie znaczy że jest taki dobry i trzeba przyznawać jego książki w nagrodę na jezuickiej było - nie było stronce. Zresztą Jezuici zawsze byli znani z tego że mieli własne zdanie w sprawach publicznych, a nie kierowali się lansem płynącym z TV. ale to było dawno... Pozdrawiam
D
Dobrogniew/Dobrzepoinformowany
27 listopada 2009, 11:22
puszczyk,wygoogluj sobie MBDA, to się dowiesz co to jest. Do Twojej wiadomości, już tak łopatologicznie: MBDA jest koncernem zbrojeniowym, który oferuje Polsce swoje produkty. Ale nie nazywają się one MBDA, jak uważa autor artykułu, tylko "Mica" i "Aster 30". Natomiast autor artykułu raczył napisać: "Nieoficjalnie wiadomo, że za MBDA zapłacilibyśmy cenę o 30 % niższą od patriotów." Teraz rozumiesz? Zresztą porównywanie oferty MBDA i "Patriotów" jest lekkim nonsensem, bo są to różne rodzaje rakiet (o różnym zasięgu) a wiec różnice w cenie nie mogą dziwić. Należałoby porównać "Mica" z NASAMS i "Aster 30 z "Patroiot", wtedy moglibyśmy mówić o jakimś rzetelnym porównaniu. Ale wtedy różnica cen już nie byłaby taka szokująca. Pozdrawiam
pawel rakowski sj
27 listopada 2009, 11:00
 ~Dobrzepoinformowany: czemu uwazasz, ze jesteś dobrze poinformowany? pozdrawiam
D
Dobrzepoinformowany
27 listopada 2009, 10:38
Dodam dla wyjaśnienia: MBDA oferuje nam swoje produkty a nie samego siebie ;-)
D
Dobrzepoinformowany
27 listopada 2009, 10:36
Gdybyśmy za MBDA mogli zapłacić cenę niższą od "Patriotów", to bym był bardzo za. Niestety, to chyba niemożliwe, bo MBDA to koncern lotniczo- rakietowy, a nie to co redaktor szanowny myślał.