"Stosunki Polski z Litwą powinny być lepsze"
(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / psd
Relacje Polski i Litwy mogą być i powinny być lepsze niż dobre - powiedział we wtorek premier Donald Tusk po spotkaniu z premierem Litwy Algirdasem Butkevicziusem. "Idzie ku lepszemu" - ocenił. Butkeviczius przekonywał, że Polska jest strategicznym partnerem Litwy.
Tusk powiedział na wspólnej konferencji prasowej, że razem z premierem Litwy mają podobny punkt widzenia na relacje polsko-litewskie. "Nie wystarcza nam, że te relacje są tradycyjnie dobre, ponieważ jesteśmy przekonani, że mogą być i powinny być lepsze, niż dobre" - zaznaczył.
Szef polskiego rządu poinformował, że podczas spotkania była mowa o problemach Polaków mieszkających na Litwie. "Zwróciłem się do pana premiera (Litwy) z pytaniem, a w pytaniu była zawarta nadzieja - oczywiście zgodnie z zasadami obowiązującymi w obu naszych krajach - na możliwie szybkie rozwiązanie problemów mniejszości" - powiedział Tusk.
Polacy na Litwie od wielu lat borykają się z tymi samymi problemami: nie mają możliwości stosowania podwójnych - polskich i litewskich - nazw ulic i miejscowości w regionach, które zamieszkują, oraz oryginalnej pisowni polskich nazwisk w litewskich dokumentach; mają problemy ze szkolnictwem polskim, a także ze zwrotem ziemi w Wilnie i w miejscowościach podwileńskich, której prawowitymi właścicielami w większości byli Polacy.
Sprawę używania języka mniejszości narodowych, m.in. podwójnych tablic z nazwami ulic, regulowała ustawa o mniejszościach narodowych. Ustawa obowiązywała na Litwie od początków niepodległości kraju, w 2010 r. jednak wygasła.
Polscy dyplomaci, z którymi rozmawiała PAP, podkreślają, że strona polska liczy, iż nowe władze Litwy są w stanie wykonać gest, który poprawi relację między naszymi państwami. Tym gestem miałoby być przyjęcie w ciągu 2 lat ustawy o mniejszościach narodowych. Jak twierdzą źródła PAP w MSZ jest to realne; Litwini mają już pracować nad założeniami projektu.
Szef polskiego rządu przypomniał, że na Litwie powstała grupa robocza, która zajmuje się problematyką mniejszości. "Duże wrażenie wywarła na mnie determinacja pana premiera i jego przekonanie, że efekty pracy tego zespołu powinny stać się istotnym krokiem w rozwiązywaniu tych nie zawsze łatwych problemów (...). Wydaje się, że najbliższy czas dla relacji polsko-litewskich powinien być czasem lepszym niż lata, które są za nami" - powiedział Tusk.
Premier Litwy poinformował, że w marcu grupa robocza ds. mniejszości ma przedstawić litewskiemu rządowi wnioski z prac. Jak zadeklarował, w dwustronnych relacjach jest zwolennikiem poszukiwania kompromisów "w duchu wzajemnego zrozumienia i poszanowania". Podkreślił też, że współpraca polsko-litewska musi być wzmacniania.
"Jeśli chodzi o mniejszości narodowe czy problemy, to powołana została grupa robocza z przedstawicielami czterech ministerstw: spraw zagranicznych, oświaty, kultury i sprawiedliwości. Ta grupa robocza ma zlecenie: do 1 marca rozważyć wszystkie zaistniałe kwestie, czy też problemy, jak to niektórzy nazywają. W marcu mają zgłosić wnioski dla rządu dotyczące rozstrzygania tego, jaką drogą należy iść. Pewnie potrzebne będą zmiany legislacyjne, projekty ustaw" - zaznaczył Butkeviczius.
Premier Litwy był pytany przez dziennikarzy o informacje, że Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) zagroziła, iż opuści koalicję rządzącą, jeżeli do środy minister oświaty Litwy nie podpisze dokumentu przewidującego ułatwienia w egzaminie maturalnym z języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych.
Butkeviczius powiedział, że w poniedziałek rozmawiał z liderami Akcji Wyborczej Polaków na Litwie i doszło do porozumienia, co do wszystkich kwestii, także jeśli chodzi o ułatwienia w egzaminie maturalnym z języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych. "Porozumienie osiągnięto, tylko potem zabrzmiały jakieś inne oświadczenia (AWPL - PAP), niż to zostało uzgodnione" - zaznaczył.
Tusk powiedział, że obydwie strony potwierdziły chęć stworzenia połączenia gazowego, między Polską a Litwą, które mogłoby być finansowane z pieniędzy unijnych.
Z kolei premier Litwy poinformował, że rozmawiał z Tuskiem m.in. o programie Partnerstwa Wschodniego, nowej unijnej perspektywie finansowej na lata 2014-2020 i o nadchodzącej prezydencji Litwy w UE. Tusk powiedział, że Polska będzie "trzymała kciuki" za prezydencję Litwy w Unii.
"Litwa może liczyć na pomoc (Polski) w każdym zakresie, jesteśmy do dyspozycji ze swoim doświadczeniem, ludźmi, środkami materialnymi" - zadeklarował szef polskiego rządu.
Obaj politycy rozmawiali również o realizacji projektów międzynarodowych: Rail Baltica i Via Baltica. Rail Baltica, to projekt linii kolejowej, będącej - wraz z połączeniem drogowym Via Baltica - elementem transeuropejskiego korytarza transportowego łączącego Warszawę, Kowno, Rygę, Tallinn i Helsinki.
"Nie ma żadnych wątpliwości, że Rail Baltica jest priorytetem dla obu państw, fakt, że podróż koleją pomiędzy Warszawą, a Wilnem, to ciągle wielogodzinna gehenna, to wstyd dla obu państw. To połączenie musi być połączeniem stricte europejskim" - przekonywał Tusk.
Premier Litwy we wtorek będzie jeszcze rozmawiał z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Wizyta premiera Litwy w Polsce jest pierwszą po tym, gdy po wygranych wyborach pod koniec ub. roku objął on stanowisko szefa rządu.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł