Szok w Norwegii po zwycięstwie Kowalczyk
Zwycięstwo Justyny Kowalczyk w trzecim etapie cyklu w biegach narciarskich Tour de Ski, sprincie w niemieckim Obersdorfie, oceniono w Norwegii jako miażdżące. Media tego kraju są w szoku, a szwedzkie uważają, że Marit Bjoergen została złamana psychicznie.
"Kowalczyk była we wszystkich biegach zdecydowanie najmocniejsza; w finale znokautowała Bjoergen i zdeklasowała resztę rywalek" - skomentowała norweska telewizja NRK.
"Bjoergen została kompletnie rozbita przez Kowalczyk, która nie dała jej żadnych szans" - ocenił dziennik "Verdens Gang", a "Dagbladet" podkreślił: "Na ostatnim podjeździe będąca w super formie i totalnie dominująca Kowalczyk włączyła swoje turbo i z lekkością odjechała od reszty stawki".
Kanał telewizji TV2 nie krył w sobotę podziwu dla wyczynu polskiej zawodniczki. Z kolei szwedzki dziennik "Expressen" ocenił zwycięstwo Kowalczyk nad Norweżką jako deklasację, a komentator telewizji STV Anders Blomquist powiedział, że po trzeciej z rzędu porażce Bjoergen będzie miała poważne problemy psychiczne.
A co na to liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata? "To nie znaczy, że składam broń, lecz Kowalczyk jest nieprawdopodobnie, wręcz przerażająco silna, o wiele bardziej niż sądziłam. Po dzisiejszym pokazie swojej siły, kiedy ja nie miałam żadnych szans, aby ją gonić, jest w mojej ocenie większą faworytką do wygrania Tour de Ski niż ja" - powiedziała Bjoergen przed kamerą norweskiej telewizji NRK.
Trzecia na mecie w sobotę Norweżka Astrid Uhrenholdt Jacobsen oceniła zwycięstwo Kowalczyk krótko: "Kiedy my chodzimy na nartach, ona na nich biega".
Skomentuj artykuł