Szymański: wiele krzywdzących sądów o Polsce

(fot. PAP/Rafał Guz)
PAP / psd

Polska jest w pewnym sensie izolowana w UE; środowa debata jest rodzajem presji na władze w Warszawie - uważa ekspert European Policy Centre w Brukseli Janis A. Emmanouilidis. Z kolei wiceszef MSZ Konrad Szymański przekonuje, że panuje bardzo wiele krzywdzących, tendencyjnych sądów w związku ze zmianami w Polsce.

W Brukseli rozpoczęło się w środę rano posiedzenie Komisji Europejskiej, którego jednym z tematów ma być sytuacja w Polsce i kontrowersje wywołane przyjęciem ustaw o Trybunale Konstytucyjnym oraz radiofonii i telewizji.

"Patrząc na ostatnie tygodnie, miesiące Polska jest w pewnym sensie izolowana w Unii Europejskiej, porównując jej sytuację z tą przed wyborami. Jest bardzo dużo krytyki wśród państw członkowskich, a także w Brukseli (wobec Polski - PAP). Jesteśmy ciekawi, co stanie się w środę, jakie decyzje będą podjęte. Komisja Europejska gra tutaj kluczowa rolę" - powiedział PAP Emmanouilidis.

Ocenił, że środowa debata jest rodzajem presji wywieranej na Polskę, ponieważ - jak mówił - jest "bardzo dużo krytycznej oceny na zewnątrz wobec niektórych propozycji, a także implementacji niektórych decyzji nowego rządu".

"Mieliśmy podobne przypadki w przeszłości, nie były użyte te same instrumenty co teraz, ale były podobne debaty np. w odniesieniu do Austrii. (...) Widzieliśmy to również w przypadku Węgier Wiktora Orbana, teraz mamy Polskę, wcześniej również Rumunię, więc było już trochę tych debat, ale teraz mamy nowe instrumenty i nowe mechanizmy m.in. dotyczący ochrony państwa prawnego" - powiedział ekspert.

Wiceszef MSZ Konrad Szymański w rozmowie z PAP ocenił, że debata w Komisji Europejskiej jest dobrym sposobem, aby "uporządkować wiedzę wszystkich zainteresowanych w tej sprawie, ponieważ w związku ze zmianami, które są proponowane w polskim parlamencie, panuje bardzo wiele uogólnień, często sądów krzywdzących, czy tendencyjnych".

"Komisarze zostaną poinformowani we właściwy sposób o tych sprawach, które są przedmiotem zainteresowania, tak, by ta debata była możliwie rzeczowa. Zależy nam na tym, aby debaty o Polsce były możliwie rzeczowe, by nie odbywały się w atmosferze domysłów, uogólnień, które czasami wprowadzają niepotrzebne napięcia polityczne" - mówił PAP przed kilkoma dniami Szymański.

Wyjaśnił wówczas, że komisarze będą poinformowani o stanie prac i zmian w zakresie polskiego prawa o Trybunale Konstytucyjnym i polskiej ustawy o mediach. "Tak, by mieli ustabilizowany i wiarygodny pogląd na to, jakiego typu zmiany w Polsce nastąpiły, czy też nastąpią" - dodał wiceszef MSZ.

Temat Polski nie jest ani jedynym, ani pierwszym punktem środowego spotkania komisarzy. Obrady zaczynają oni od sprawy kryzysu uchodźczego. Konferencja prasowa wstępnie planowana jest na godz. 12.

Urzędnicy unijni zapewniają, że debata KE ma charakter orientacyjny i nie oznacza pierwszego kroku w istniejącej od marca 2014 roku procedurze ochrony praworządności w UE. Teoretycznie - jak mówią - jest możliwe, że po przedyskutowaniu sytuacji zdecydowana większość komisarzy uzna, że wszczęcie takiego postępowania wobec Polski jest konieczne. Jednak zdaniem wysokich rangą urzędników taki scenariusz jest mało prawdopodobny.

Celem ma być przede wszystkim uporządkowanie dyskusji na temat Polski, a także rozpoczęcie rzeczywistego dialogu z polskim rządem i wyjaśnienie, dlaczego wprowadzane ustawy budzą tak wielkie emocje.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szymański: wiele krzywdzących sądów o Polsce
Komentarze (4)
AB
Aleksander Borowski
13 stycznia 2016, 17:53
Nie można zaprzeczać faktom.UE w sprawie Polski ma rację.
13 stycznia 2016, 12:02
Ale jest w końcu pozytywne, że jednak przez te skorupy pychy i arogancji jakimi nowa władza się odgrodziła od świata zewnętrznego, coś się jednak przebiło. Rząd PiS w końcu zrozumiał, że Unia jest najważniejszym polskim sojusznikiem i krytyka stamtąd dobiegająca ma swoją wagę. Zamykanie się za bramą i odszczekiwanie przez płot do niczego nie prowadzi, wyjściem jest tylko dialog i dyskusja.  Argumenty z cyklu "a u was biją Murzynów" czy "nie wasz cyrk i nie wasze małpy" może i mobilizują aparat partyjny PiS, ale do nikogo więcej nie trafiają i na pewno nie są argumentami dla zagranicznej opinii publicznej czy Unii.
S
Szymon
13 stycznia 2016, 12:57
Tutaj masz dopiero cyrk: http://www.nytimes.com/2016/01/13/opinion/poland-deviates-from-democracy.html Zastanawiam się, jak bardzo trzeba mieć poryte berety, żeby pisać takie artykuły i traktować je jako rzetelne i obiektywne. PiSowi daleko do ideału, ale reakcja różnych szumowin na nich jest najlepszą miarą tego, co dobrego mogą zrobić.
S
Szymon
13 stycznia 2016, 11:23
Europosłowie PiS sporządzili dziś interpelację do KE w sprawie wydarzeń w Kolonii, w której piszą: "Niepokojąca w tej sprawie jest bezradność i nieskuteczność policji niemieckiej wobec zorganizowanych grup napastników. Podobnie niepokojąca jest faktyczna cenzura wobec wiadomości o zajściach w Kolonii, co wskazuje na zagrożenie wolności słowa w Niemczech" i pytają: "Czy Komisja Europejska zamierza podjąć jakiekolwiek działania wobec Niemiec, w celu poprawy bezpieczeństwa w tym kraju, poszanowania godności i praw kobiet, a także wolności mediów do informowania o ważnych wydarzeniach publicznych?" W naszych "wolnych i niezależnych" mediach takich jak Onet ta informacja została zablokowana.