VI kadencja: 1,5 tys. projektów i 4 komisje
100 posiedzeń, blisko 300 dni obrad, prawie 1,5 tys. projektów - tak w liczbach wygląda VI kadencja Sejmu. Miała ona też swój tragiczny wymiar - 15 posłów zginęło w katastrofie smoleńskiej. Marszałek Bronisław Komorowski został prezydentem, a zastąpił go Grzegorz Schetyna.
Z klubu PO zginęli: wiceszef klubu Grzegorz Dolniak, Sebastian Karpiniuk i Arkadiusz Rybicki. Klub PiS stracił wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putrę, szefową klubu Grażynę Gęsicką, Przemysława Gosiewskiego, Aleksandrę Natalli-Świat i Zbigniewa Wassermanna. Z klubu SLD w katastrofie zginęli wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński, wiceszefowa klubu Izabela Jaruga-Nowacka i Jolanta Szymanek-Deresz. Klub PSL stracił Leszka Deptułę, Wiesława Wodę i Edwarda Wojtasa. Zginął też poseł niezrzeszony, marszałek Sejmu III kadencji Maciej Płażyński.
Sejm uczcił pamięć tragicznie zmarłych parlamentarzystów specjalnym zgromadzeniem posłów i senatorów. - Ponieśliśmy wszyscy bolesną stratę - mówił ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który po katastrofie przejął obowiązki prezydenta. - Pewnie każdy robi swego rodzaju rachunek sumienia. Myśli o słowach niepotrzebnych, które padły nie raz, które dzisiaj bolą autorów. Myślę, że każdy z nas myśli o słowach, które niestety nie padły, które to słowa mogły budować jedność, mogły budować porozumienie, a nie padły - podkreślił Komorowski.
Wisząca w sali posiedzeń Sejmu flaga państwowa przepasana była kirem. Na miejscach posłów, którzy zginęli w katastrofie, stały ich zdjęcia, obok leżały wiązanki kwiatów. Kirem i kwiatami udekorowany był także fotel prezydencki. Również w ławach, w których podczas obrad Zgromadzenia Narodowego zasiadali senatorowie, stały zdjęcia zmarłych senatorów i leżały kwiaty.
Katastrofa smoleńska pociągnęła za sobą liczne zmiany w Sejmie. Zmarłych posłów zastąpili kandydaci z kolejnym wynikiem w wyborach z 2007 roku. Nowymi wicemarszałkami Sejmu zostali Marek Kuchciński (PiS) i Jerzy Wenderlich (SLD). W półrocze katastrofy pamięć zmarłych posłów na trwałe upamiętniono dwiema tablicami. Jedna z nich zawisła w holu głównym Sejmu. Jej centralnym punktem jest godło - fragment materiału z wizerunkiem orła, pochodzący z saloniku w samolocie TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem. Tablica upamiętniająca Macieja Płażyńskiego znajduje się przy marszałkowskim wejściu do sali posiedzeń Izby.
W Sejmie, z inicjatywy PiS, powstał także zespół parlamentarny badający okoliczności katastrofy smoleńskiej. Jego szefem został Antoni Macierewicz (PiS), a pracowali w nim głównie posłowie z tej partii. Pod koniec czerwca zespół przedstawił "białą księgę", według której odpowiedzialność za katastrofę smoleńską spada przede wszystkim na Rosję.
VI kadencja Sejmu to 100 posiedzeń, blisko 300 dni obrad, ponad 45 tys. wystąpień posłów i 24 tys. interpelacji. Odbyło się też blisko 400 posiedzeń Konwentu Seniorów i ponad 280 posiedzeń Prezydium Sejmu. Na blisko 7 tys. posiedzeń spotykały się komisje sejmowe. - To takie sympatyczne, że sto posiedzeń zamyka tę kadencję. To jest dosyć symboliczne - powiedział dziennikarzom marszałek Grzegorz Schetyna.
Ta kadencja Sejmu była rekordowa pod względem liczby komisji śledczych - pracowały aż cztery. Jako pierwszą - w grudniu 2007 roku - powołano komisję badającą okoliczności śmierci Barbary Blidy. Jej posiedzenia odbywały się od początku 2008 r., przesłuchała kilkudziesięciu świadków, w tym m.in. byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Odbyła 86 posiedzeń.
Według głównych wniosków i rekomendacji zawartych w przyjętym raporcie z prac komisji, Kaczyński i Ziobro powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, a b. szef ABW Bogdan Święczkowski i b. wiceszef tej Agencji Grzegorz Ocieczek - usłyszeć zarzuty karne. "Program polityczny PiS tworzył warunki do nieposzanowania godności wielu ludzi przez przyjmowanie dogmatu ich winy" - głosi raport.
W styczniu 2008 roku przegłosowane zostało z kolei powstanie komisji śledczej ds. nacisków. Z projektu raportu z prac tej komisji autorstwa jej szefa Andrzeja Czumy (PO) wynika, że zarzuty wobec rządzących w latach 2005-2007 nie znalazły potwierdzenia. Według tego projektu, nie ma podstaw do stwierdzenia, aby w latach 2005-2007 "istniał mechanizm, który umożliwiałby funkcjonariuszom publicznym zajmującym kierownicze stanowiska państwowe nielegalne wywieranie wpływów na prokuratorów, funkcjonariuszy policji i służb specjalnych". Komisja przyjmując raport przyjęła jednak poprawkę autorstwa posłów PO i zamiast tezy o braku nacisków jest stwierdzenie, że istniała "polityczna presja", by działania prokuratury i służb ukierunkowane były na walkę z "układem". Komisja naciskowa obradowała na ponad 170 posiedzeniach.
Blisko dwa i pół roku pracowała natomiast komisja śledcza badająca uprowadzenie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Komisję powołano po tym, gdy w styczniu 2009 roku skazanego w sprawie Olewnika Roberta Pazika znaleziono powieszonego w celi płockiego zakładu karnego. W czerwcu 2007 r. powiesił się herszt bandy porywaczy, Wojciech Franiewski. Stało się to jeszcze zanim usłyszał on od prokuratora zarzut kierowania zbrodnią. W kwietniu 2008 r. samobójstwo w celi popełnił Sławomir Kościuk.
Komisja ws. Olewnika jako jedyna przyjęła swój raport końcowy jednogłośnie. Wskazano w nim liczne uchybienia w działaniach policjantów i prokuratorów, a także zalecenia na przyszłość - m.in. dotyczące pragmatyki operacyjno-śledczej w sprawach o porwania oraz zmian w szkoleniach i strukturach policji oraz prokuratury. Postuluje się m.in. udoskonalenie zasad postępowania z pokrzywdzonymi, wydzielenie i podporządkowanie bezpośrednio prokuratorowi generalnemu pionów ds. walki z przestępczością zorganizowaną, a także przeniesienie - z Radomia do Warszawy - siedziby mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej Policji.
Najwięcej emocji wywoływała jednak hazardowa komisja śledcza, która została powołana w listopadzie 2009 roku i działała najkrócej, bo tylko 11 miesięcy. Przesłuchała m.in. premiera Donalda Tuska, ministra finansów Jacka Rostowskiego, marszałka Sejmu Grzegorza Schetynę i b. ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. Według raportu komisji, politycy PO nie brali udziału w nielegalnym lobbingu ws. ustawy hazardowej, choć ich zeznania są momentami mało wiarygodne, a źródłem przecieku o akcji CBA mogło być tak Biuro, jak i Kancelaria Premiera. Sprawozdanie mówi też, że komisja nie znalazła dowodów potwierdzających zarzuty b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego, dotyczące udziału polityków PO w nielegalnym lobbingu prowadzonym w związku nowelizacją ustawy hazardowej.
W VI kadencji do Sejmu wniesiono blisko 1,5 tys. projektów ustaw, z czego uchwalono blisko tysiąc. Posłowie m.in. obniżyli o połowę subwencje dla partii politycznych, wprowadzili kastrację chemiczną dla pedofilów, a także rozdzielili funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Na fali afery hazardowej Sejm przyjął ponadto nową ustawę hazardową, która przewidywała m.in. stopniową likwidację automatów o niskich wygranych (poza kasynami), zakaz urządzania wideoloterii, znaczny wzrost podatków od hazardu i ograniczenia w reklamie hazardu.
Przez większość kończącej się kadencji trwały także prace nad Kodeksem wyborczym, który zastąpił wszystkie dotychczasowe przepisy regulujące przeprowadzanie wyborów w Polsce. Kodeks wprowadził jednomandatowe okręgi wyborcze do Senatu, głosowanie korespondencyjne dla Polaków za granicą oraz przez pełnomocnika dla niepełnosprawnych i osób starszych. Wprowadzono też 35- proc. parytet na listach wyborczych. Autorzy nowelizacji Kodeksu wyborczego chcieli też zabronić płatnych spotów i billboardów, ale zakwestionował to Trybunał Konstytucyjny.
Posłowie wprowadzili ponadto zasadnicze zmiany w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej. Nowelizacja zmienia zasady wyboru władz IPN i poszerza dostęp do jego akt. W miejsce Kolegium IPN powołano dziewięcioosobową Radę IPN, która m.in. ustala priorytetowe tematy badawcze i rekomenduje kierunki działań Instytutu, a także opiniuje powoływanie i odwoływanie szefów pionów IPN. Prezesa IPN powołuje i odwołuje Sejm zwykłą większością głosów. Poza tym we wrześniu 2010 roku posłowie uchwalili, że 6 stycznia, czyli święto Trzech Króli, będzie dniem wolnym od pracy.
W tej kadencji posłowie robili także kilka "podejść" do pakietu ustaw zdrowotnych. Pierwszy pakiet z 2008 r. zakładał, że szpitale miały być przekształcone obligatoryjnie w spółki. Pakiet został jednak zawetowany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a weto to zostało utrzymane m.in. głosami posłów PiS i SLD. Zgodnie z ostatecznie uchwalonymi przepisami (weszły w życie w lipcu br.) samorządy, które nie przekształcą szpitali, będą musiały pokryć ich ujemny wynik finansowy w ciągu trzech miesięcy od upływu terminu zatwierdzenia sprawozdania finansowego.
Sejm wielokrotnie wracał także do ustawy rtv. Propozycje autorstwa PO były dwukrotnie wetowane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a weto było podtrzymywane m.in. głosami SLD. Ostatecznie ustawę medialną znowelizowano w lipcu 2010 roku. Zmieniono zasady wyłaniania zarządów i rad nadzorczych w TVP i Polskim Radiu.
W nietypowych warunkach, w sierpniu 2010 roku posłowie uchwalali specustawę powodziową. Ten jedyny raz obradowali poza salą plenarną, która przechodziła wówczas gruntowny remont, a głosy liczone były ręcznie.
Wraz z końcem kadencji posłowie finalizują prace nad zaproponowanymi przez prezydenta Bronisława Komorowskiego zmianami do konstytucji. Dotyczą one relacji Polski z UE. W połowie lipca zostały one jednogłośnie przyjęte przez sejmową komisję ds. zmian w konstytucji. Drugie czytanie zaplanowano na przedostatnim posiedzeniu Sejmu.
Jednym z dużych, ale niedokończonych projektów jest regulacja kwestii zapłodnienia metodą in vitro. W połowie lipca sejmowe komisje poparły projekt nowelizacji ustawy transplantacyjnej, który dopuszcza tworzenie i zamrażanie wielu zarodków oraz dostęp do metody in vitro nie tylko dla par. Zarekomendowały też odrzucenie zakazującego in vitro projektu Bolesława Piechy (PiS). Projekty nie doczekały się jednak drugiego czytania.
Uroczystym posiedzeniem posłów i senatorów uczczono w 2009 roku rocznicę wyborów z 4 czerwca 1989 r. We wrześniu 2009 roku obchodzono 20. rocznicę powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego.
Także w 2009 roku w Sejmie odbyły się dwa koncerty. Z okazji Roku Chopinowskiego w holu głównym zabrzmiał koncert fortepianowy e-moll Fryderyka Chopina, a dla uczczenia pamięci posłów - ofiar wojny i okupacji 1939-1945 - "Requiem" Mozarta. 6 sierpnia 2010 roku przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym złożył prezydent Bronisław Komorowski. W swoim orędziu deklarował wówczas chęć współpracy z rządem i opozycją oraz podkreślał, że rozpoczyna "służbę pełną zadań i wyzwań". "Siedziba prezydenta Rzeczpospolitej będzie miejscem otwartym, w którym mogą się zbiegać drogi wszystkich Polaków. Wierzę bowiem w dialog, który wzbogaca i nie dopuszcza do tego, by wśród sporów i waśni załamywało się poczucie narodowej wspólnoty" - mówił prezydent.
W lipcu minionego roku Komorowskiego na funkcji marszałka Sejmu zastąpił szef klubu PO Grzegorz Schetyna.
W listopadzie 2010 roku polski Sejm gościł 56. Sesję Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, podczas której wybrano nowego przewodniczącego i pięciu jego zastępców, wśród których znalazła się posłanka PO Jadwiga Zakrzewska.
W sesji wzięło udział ok. 300 parlamentarzystów, w tym przedstawiciele 28 parlamentów krajów członkowskich NATO, delegacje państw stowarzyszonych, przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
1 lipca 2011 roku odbyło się wspólne posiedzenie Sejmu i Senatu z okazji objęcia przez Polskę przewodnictwa w Radzie UE. Przez całe półrocze na sali plenarnej Sejmu stoją flagi Polski i Unii Europejskiej. W tym czasie obie izby polskiego parlamentu są także gospodarzami spotkań parlamentarzystów ze wszystkich krajów członkowskich Wspólnoty oraz Parlamentu Europejskiego.
Pierwsze posiedzenie Sejmu mijającej kadencji odbyło się w dniach 5, 6, 14 i 15 listopada 2007 r. Setne - ostatnie posiedzenie Izby - odbędzie się 15 i 16 września - w czwartek i piątek.
Skomentuj artykuł