Warszawa: listy w obronie praw człowieka

Warszawa: listy w obronie praw człowieka
Wideokonferencja z Andrzejem Poczobutem (na ekarnie) ze Związku Polaków na Białorusi podczas 24-godzinnego maratonu pisania listów w obronie więźniów sumienia, organizowanego przez Amnesty International. (fot. PAP/Paweł Kula)
PAP / psd

 Do niedzieli do godz. 12 w Warszawie można wziąć udział w 24 godzinnym maratonie pisania listów w obronie więźniów sumienia, organizowanym przez Amnesty International. Dzięki akcji co roku udaje się wpłynąć na poprawę sytuacji kilku lub kilkunastu osób.

Idea maratonów pisania listów powstała w Polsce. Maraton odbywa się już po raz 12. W tym roku listy pisane są w osiemdziesięciu krajach na świecie; w Polsce w ok. 250 miejscach - podała Amnesty International.

W Centrum Maratonu Pisania Listów (Teatr Dramatyczny w PKiN) w Warszawie maraton rozpoczął się po godz. 12. w sobotę, zakończy się w niedzielę o godz. 12. Przed godz. 19 w sobotę podano, że w stolicy napisano ponad 800 listów, w całej Polsce ponad 58 tys.

DEON.PL POLECA

Mariusz, który w maratonie listów AI bierze udział pierwszy raz powiedział PAP, że namówiła go do tego koleżanka. "To sposób skutecznego wpływania na rządzących, na polepszenie sytuacji więzionych osób. Na razie napisałem jeden list - w sprawie białoruskiego opozycjonisty, który jest w więzieniu. Został skazany na pięć lat za poglądy polityczne" - powiedział.

"Na świecie dzieje się wiele rzeczy, z którymi nie zawsze się zgadzamy - dzięki pisaniu listów możemy mieć na nie wpływ" - powiedziała z kolei studentka Emilia. Na maratonie jest drugi raz. "Na razie napisałam jeden list w sprawie mężczyzny z Kamerunu, który przebywa w więzieniu w bardzo złych warunkach. W zeszłym roku napisałam ich pięć, więc i w tym roku będzie ich pewnie więcej" - dodała.

Podczas maratonu za pomocą wideokonferencji nawiązano połączenie z Andrzejem Poczobutem ze Związku Polaków na Białorusi. Pytany o sprawę dwóch mężczyzn, skazanych na Białorusi na karę śmierci za zamach terrorystyczny w Mińsku, powiedział, że władze nie zdołały przekonać opinii publicznej, że są to osoby odpowiedzialne za zamach. "Po ogłoszeniu wyroku uznano go za skandaliczny, to najbardziej kontrowersyjny wyrok w historii Białorusi" - ocenił. Dodał, że podczas procesu linię obrony wspierali nawet ci, którzy ucierpieli w zamachu. Podkreślił, że w obronie skazanych stanęły osoby prywatne a także organizacje z całego świata. O wprowadzenie moratorium na wykonywanie kary śmierci zaapelowała do władz Białorusi m.in. Amnesty International.

Białoruski Sąd Najwyższy skazał 30 listopada Uładzisłaua Kawalioua i Dźmitryja Kanawałaua na kary śmierci za zamach z 11 kwietnia w mińskim metrze, w wyniku którego zginęło 15 osób. 25-letniego Kanawałaua oskarżono o przygotowanie i podłożenie ładunku wybuchowego, a jego rówieśnika Kawalioua o współudział i niepoinformowanie o przestępstwie. Wyrok krytykują obrońcy praw człowieka z Białorusi i całego świata.

Podczas maratonu AI, listy są pisane ręcznie w obronie kilkunastu konkretnych osób lub grup osób, których prawa człowieka zostały złamane. Ich sylwetki można znaleźć na stronie www.amnesty.org.pl. Do akcji może włączyć się każdy, kto chce tym osobom pomóc.

W tym roku są to m.in. więźniowie obozów pracy w Korei Północnej, więzień sumienia z Indonezji, 20-letni bloger z Azerbejdżanu więziony za wpisy na facebooku, Jemenka skazana na śmierć oraz Zhou Xiangyanga i jego żona Li Shanshan, praktykujący Falun Gong, którzy są obiektem represji ze strony chińskich władz.

AI podkreśla, że co roku dzięki maratonowi udaje się realnie wpłynąć na poprawę sytuacji kilku bądź kilkunastu osób. "W zeszłym roku, w wyniku naszej akcji pomogliśmy m.in. Eminowi Mili, blogerowi z Azerbejdżanu i Femiemu Petersowi, działaczowi opozycyjnemu z Gambii" - podaje organizacja.

AI radzi, aby przed napisaniem listu zapoznać się z opisem sylwetki osoby, w sprawie której chcemy pisać. "Należy kierować się pięcioma podstawowymi zasadami: piszemy krótko, jesteśmy uprzejmi, opieramy się na faktach, mamy pozytywne nastawienie i nie ukrywamy się - tzn. warto napisać, kim jesteśmy, czym się interesujemy. Dzięki temu możliwe jest, że szybko otrzymamy odpowiedź. Nasz list będzie również bardziej autentyczny" - podaje organizacja. Listy można pisać po polsku.

Na stronie internetowej AI znajduje się lista miejsc, w których odbędzie się maraton. Organizacja zachęca osoby, które nie będą mogły uczestniczyć we wspólnej akcji, do wysyłania listów z domów. W ubiegłym roku w Polsce napisano 145 tys. listów.

W czasie tegorocznego maratonu statuetkę za całokształt pracy na rzecz praw człowieka wręczono dziennikarce Ewie Siedleckiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Warszawa: listy w obronie praw człowieka
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.