Wtorkowa debata o katastrofie smoleńskiej

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / mh

Eksperci związani z parlamentarnym zespołem ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej przekonywali w czasie wtorkowej debaty, że przyczyną katastrofy Tu-154M były dwa wybuchy w powietrzu; nie spowodowało jej uderzenie samolotu w brzozę. Ekspertów komisji J. Millera nie było, odczytano fragmenty jej raportu.

Ponieważ na spotkaniu - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - nie pojawili się eksperci z komisji Jerzego Millera, naukowcy współpracujący z zespołem parlamentarnym odnosili się do odczytanych fragmentów raportu komisji Millera. Obecni byli liczni przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Debacie przysłuchiwało się też wielu polityków PiS, wśród nich szef zespołu Antoni Macierewicz. Naukowcy związani z zespołem powtórzyli we wtorek dotychczas prezentowane przez siebie tezy.
Dr inż. Grzegorz Szuladziński dowodził, że przyczyną katastrofy były dwa wybuchy w ostatnich sekundach lotu - na skrzydle samolotu i w kadłubie. Zaznaczył, że wskazuje na to m.in. liczba i rozmieszczenie na bardzo dużej przestrzeni drobnych szczątków samolotu i ofiar i wyraźne ślady wybuchu na konstrukcji.
"Kadłub samolotu został rozpruty wzdłuż i wywinięty. Główne części kadłuba są wewnątrz puste" - zwrócił uwagę Szuladziński. Jego zdaniem ani wybuch, ani stopniowe zniszczenie kadłubu samolotu w wyniku kontaktu z ziemią nie było możliwe - nie było odpowiedniego odcisku na podłożu.
"Co dla takiej wielkiej konstrukcji (jak Tu-154M) może być przeszkodą terenową? Betonowa ściana, nie drzewo. Drzewo może być przeszkodą blisko gruntu, przy uderzeniu na wysokości 5 metrów nie można mówić o przeszkodzie terenowej, przy tej prędkości" - ocenił Szuladziński.
Prof. Wiesław Binienda zaznaczył, że posiada ekspertyzy, z których wynika, że brzoza, z którą miał zderzyć się samolot, była chora i osłabiona, co tym bardziej wyklucza, że Tu-154M mógł stracić na niej część skrzydła. Binienda dodał, że tezę o złamaniu skrzydła przez drzewo podważają też zdjęcia skrzydła zrobione po katastrofie - specjalista zwrócił uwagę na nieuszkodzone elementy mechaniczne wzdłuż jego krawędzi i zniszczone wnętrze.
Dr inż. Wacław Berczyński zanalizował zdjęcie części wraku. Wskazał na zerwane nity. Jego zdaniem musiało istnieć ogromne ciśnienie wewnątrz samolotu, aby spowodować takie uszkodzenie. Binienda dodał, że nity zostały znalezione w ciałach katastrofy, co oznacza, że musiały "latać we wnętrzu (samolotu) jak pociski".
Prof. Kazimierz Nowaczyk na początku wystąpienia powiedział, że katastrofa "zachwiała podstawami państwa polskiego i stała się egzaminem dla niego". Dodał, że państwo nie zdało egzaminu, o czym świadczy raport komisji Millera.
Zaznaczył, że kluczowe awarie nastąpiły w miejscu odnotowania ostatniego, 38., sygnału systemu TAWS (dane systemu ostrzegania przed przeszkodami), gdy samolot znajdował się ponad 30 m nad ziemią. Jak podkreślił, w raporcie Millera i MAK zapisy TAWS 38 zostały ukryte. "TAWS 38 nie mógł się znaleźć w raporcie, dlatego że samolot, według trajektorii Millera, po uderzeniu w brzozę skręcił i nie mógł być przy TAWS 38" - podkreślił ekspert.
Nowaczyk dodał, że samolot leciał wzdłuż linii prostej za brzozą, z którą miał, według raportu Millera, się zderzyć. "Nie mógł wykonać słynnej półbeczki, bo musiałby zmienić kierunek lotu" - oszacował.
Podkreślił, że ze zdjęć satelitarnych miejsca katastrofy z 11 i 12 kwietnia 2010 r. wynika, że statecznik znajduje się każdego z tych dni w innej pozycji. Naukowiec zasugerował, że został on przeniesiony, podobnie jak inne drobniejsze części samolotu, bliżej pozostałych szczątków Tu-154M, a dalej od miejsca TAWS 38.
Część debaty dotyczyła przygotowań do wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.
Głos zabrali szef Biura Ochrony Rządu w latach 2006-2007 płk Andrzej Pawlikowski i b. wiceszef BOR płk. Tomasz Grudziński. Nie byli obecni, zaproszeni przez organizatorów, szef BOR gen. Marian Janicki i b. wiceszef BOR gen. Paweł Bielawny.
Pawlikowski i Grudziński stwierdzili, że BOR nie spełniło swojej roli w związku z katastrofą: nie potrafiło zidentyfikować zagrożeń, nie przeciwdziałało im mimo niepokojących sygnałów, nie rozpoznało zagrożenia na lotnisku w Smoleńsku, nie zabezpieczyło tego terenu, również pod względem pirotechnicznym. Za niedopuszczalne uznali, że na płycie lotniska nie było funkcjonariuszy BOR.
Ich zdaniem głównym odpowiedzialnym za to, co się stało, jest szef BOR Marian Janicki.
Organizatorem debaty, która odbyła się na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, było stowarzyszenie Doktoranci dla Rzeczypospolitej. Zaprezentowane we wtorek przez naukowców współpracujących z zespołem parlamentarnym tezy są sprzeczne z opublikowanym 29 lipca 2011 r. raportem Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, której pracami kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller.
Raport polskiej komisji wskazywał m.in. na zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to - według komisji - do zderzenia z brzozą na wysokości 5 metrów, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią.
Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek zapowiadał w mediach wielokrotnie, że 5 lutego nie pojawi się na debacie o przyczynach katastrofy.
Tłumaczył, że nie spotka się z zespołem Macierewicza, bo badanie wypadków lotniczych musi być odseparowane od polityki. "Niestety, zespół parlamentarny jest złożony z samych polityków" - podkreślał na spotkaniu w redakcji "Gazety Wyborczej". Również specjalistom zespołu Macierewicza - Biniendzie i Nowaczykowi - Lasek zarzucał, że ich wypowiedzi "bardziej przypominają manifest polityczny niż wypowiedzi ekspertów".

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wtorkowa debata o katastrofie smoleńskiej
Komentarze (37)
W
wiki
6 lutego 2013, 16:44
Debata: „Przyczyny katastrofy; rola brzozy i rekonstrukcja upadku samolotu” Wykład prof. Wiesława Biniendy: [url]http://www.youtube.com/watch?v=sddq3BClo3I&feature=pla<x>yer_em<x>bedded&list=UUNY81VIp_eKAmyKymiAyr3A[/url] Debata: „Trajektorie: pozioma i pionowa, TAWS 38” Wykład prof. Kazimierza Nowaczyka [url]http://www.youtube.com/watch?v=c6rYaemUnko&feature=pla<x>yer_em<x>bedded&list=UUNY81VIp_eKAmyKymiAyr3A[/url] Debata „Organizacja bezpieczeństwa osób uczestniczących w locie 10.IV.2010”. były szef BOR Andrzej Pawlikowski, płk. Tomasz Grudziński, były zastępca szefa Biura Ochrony Rządu ds. ochronnych: [url]http://www.youtube.com/watch?v=2VqSr4aQ4jQ&list=UUNY81VIp_eKAmyKymiAyr3A&feature=pla<x>yer_em<x>bedded[/url]
P
pilot
6 lutego 2013, 16:26
Widać że te szczegółowe badania wskazują na wybuch w samolocie ... Dlaczego nikt nie chce się odnieść do tych argumentów ... Czy brzoza która miała w miejscu przecięcia 15 cm mogła urwać skrzydło samolotu... Na pewno nie !!!
R
ruina
6 lutego 2013, 16:20
Desperacja Beniaminka staje się już żałosna. Jest to b. dobry przykład na analizę zachowań typowego tzw. "leminga", który do końca prubuje ratować matrix swoich wyobrażeń, przekonań i usprawiedliwienia swoich decyzji. 
6 lutego 2013, 15:23
– seria teorii spiskowych sugerująca, iż za zamach na World Trade Center i Pentagon odpowiada bezpośrednio lub pośrednio ówczesny rząd Stanów Zjednoczonych. Część osób głoszących tego rodzaju teorie uważa, że administracja rządu prezydenta Busha nie zrobiła wszystkiego, by zapobiec tym zamachom[1], inni twierdzą wprost, że zamachy zostały zaplanowane i przeprowadzone przez służby wewnętrzne Stanów Zjednoczonych W maju 2008 tygodnik Laif opublikował artykuł, według którego blisko 7 lat po zamachach z 11 września 46% Amerykanów nie wierzy w wersję wypadków podawaną przez rząd. Niemal połowa Amerykanów, w tym wielu naukowców i polityków, domaga się ponownego śledztwa w sprawie zamachów z 11 września Osoby domagające się ponownego śledztwa utrzymują, że żadna stalowa konstrukcja jeszcze nigdy nie zawaliła się na skutek pożaru[15]. Tymczasem 11 września 2001 zawaliły się dwie główne wieże WTC oraz stojący nieopodal 47-piętrowy budynek WTC7, w który bezpośrednio nie uderzył żaden samolot[16]. WTC7 płonął przez kilka godzin zanim zawalił się, ale w porównaniu z innymi pożarami wieżowców, które pomimo pożarów nie zostały całkowicie zniszczone (Filadelfia 1991 – pożar trwający 18 godzin, Madryt 2005 – pożar trwający około 10 godzin), w budynku tym nie działał system przeciwpożarowy z powodu braku wody[17]. W przypadku wspomnianych innych długotrwałych pożarów budynków o podobnej konstrukcji w Madrycie i Filadelfii, jeżeli dochodziło do zawalania się pięter, to nie powodowało to zawalania się pięter poniżej aż do najniższego poziomu. Według teorii spiskowej Twin Towers i WTC7, zostały zniszczone przy użyciu kontrolowanych detonacji ładunków wybuchowych!!!. Zgodnie z oficjalnym raportem National Institute of Standards and Technology nie ma żadnych dowodów na użycie jakichkolwiek ładunków wybuchowych[19].
A
Anna
6 lutego 2013, 12:34
Na pewno PAP jest najlepszym źródłem informacji na ten temat? Nie lepiej samemu odsłuchac i zobaczyć transmisję w TV Trwam (nadal jest na stronie Radia Maryja)
6 lutego 2013, 12:33
W czasie samej konferencji nie było czasu na polemikę z publicznością. - Pytań nie przewidujemy - usłyszał jeden z uczestników spotkania, który chciał zabrać głos Taka byla formuła tego spotkania.Natomiast propozycja do komisji Millera była propozycją wspólnej debaty (czego tu się obawiać). Ciekawa była w odpowiedzi kontrpropozycja p.Laska. Cytuję niedokładnie 'zapraszamy pojedynczo każdego z ekspertów na rozmowę bez mediów". Mnie od razu przychodzi refleksja,że na każdego jest sposób na przekonanie do swoich racji oczywiście bez świadków. Przypominam ponadto, że wątpiwości co do prawd objawionych przez komisję Millera ma ok. stu polskich profrsorów-fachowców.  ... @pg Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek jest gotowy spotkać się z ekspertami, którzy uważają, że przyczyny katastrofy smoleńskiej były inne niż te przedstawione w raporcie komisji Millera. Poinformował o tym w "Kropce nad i" w TVN24. Stawia jednak warunek: debata ma być merytoryczna, a nie polityczna. - Jeżeli miałbym się spotkać z prof. Biniendą i dr Nowaczykiem, to w rozmowie ekspertów, bez polityków, bez mediów. Później wydalibyśmy wspólne oświadczenie. Tak bym chciał, aby to wyglądało - powiedział Lasek.
P
pg
6 lutego 2013, 12:25
W czasie samej konferencji nie było czasu na polemikę z publicznością. - Pytań nie przewidujemy - usłyszał jeden z uczestników spotkania, który chciał zabrać głos Taka byla formuła tego spotkania.Natomiast propozycja do komisji Millera była propozycją wspólnej debaty (czego tu się obawiać). Ciekawa była w odpowiedzi kontrpropozycja p.Laska. Cytuję niedokładnie 'zapraszamy pojedynczo każdego z ekspertów na rozmowę bez mediów". Mnie od razu przychodzi refleksja,że na każdego jest sposób na przekonanie do swoich racji oczywiście bez świadków. Przypominam ponadto, że wątpiwości co do prawd objawionych przez komisję Millera ma ok. stu polskich profrsorów-fachowców. 
P
pg
6 lutego 2013, 12:15
Dopiero po wydobyciu samolotu i badaniach wiedzieli, co było przyczyną, a Macierewicz z ks. Rydzykiem 'wiedzieli' pięć minut po katastrofie. Widzisz różnicę ? Mylisz się Kinga to nie Macierewicz z ks.Rydzykiem pięć minut po katastrofie wysyłali smsy, że przyczyną był błąd pilotów pod wpływem nacisków wiadomo czyich.
6 lutego 2013, 11:45
@Kinga To Macierwicz z Rydzykiem sa kiepscy O.Mądel miał pewność juz w momencie katastrofy.
6 lutego 2013, 11:42
 W czasie samej konferencji nie było czasu na polemikę z publicznością. - Pytań nie przewidujemy - usłyszał jeden z uczestników spotkania, który chciał zabrać głos.
Jadwiga Krywult
6 lutego 2013, 11:41
Tak właśnie badali katastrofe lotniczą w Stanach Zjednoczonych, wydobywając z dna oceanu cały samolot , czy jak wolisz "wszystkie dowody zbrodni". Dopiero po wydobyciu samolotu i badaniach wiedzieli, co było przyczyną, a Macierewicz z ks. Rydzykiem 'wiedzieli' pięć minut po katastrofie. Widzisz różnicę ?
6 lutego 2013, 11:34
Komisja państwowa musi w raporcie i wnioskach uwzględniać wszystkie odczyty rejestratorów , wyniki analiz , badań i odczytów dowodów i materiałów z miejsca katastrofy specjalistycznych powołanych do tego  instytucji I to jes właśnie podstawowy zarzut: zakres i sposób przygotowania materiału stanowiacego podstawę do raprtu i wniosków. Powołana instytucja  (prokuratura) zleca badania długo po zakończeniu prac nad raportem.
P
pg
6 lutego 2013, 11:33
@balin Natomiast raport Millera to sama prawda. I oczywiście nie służąca dobru jednej partii - PO. Dlaczego taki strach przed skonfrontowaniem badań obydwu stron? Co do oczywistego bałaganu to o tym się również przecież mówi. Podobało mi się stwierdzenie Cimoszewicza, że rząd potraktował katastrofę tak jak by to było włamanie do garażu na Pradze. Ja to nazywam po prostu skandalem. I nie dziw się, że coraz więcej ludzi w tej sprawie "szlag" trafia.
6 lutego 2013, 11:22
Każdy kto spokojnie bez zbednych sentymentów obejrzy film Gargas, czy pracę komisji Macierewicza, to zobaczy, że to typowa żaglerka półprawdami, manipulacjami, pomijanie niewgodnych i sprzecznych z przyjęta tezą o zamachu faktów. Służąca dobru jednej partii - PIS. Maksymalnie szkodliwa bo prowadząca uwagę w złym kierunku. Dzieki takim działaniom nikt nie mówi o kompletnym bałaganie po stronie polskiej i rosyjskiej. Nikt nie chce rozliczac własnie za bałagan, brak nadzoru, łamanie procedur - chodzi tylko i wyłacznie o bieżacą polityke i profity z niej płynące.   ... Tym właśnie różni się praca komisji państwowej od komisji Macierewicza. Komisja państwowa musi w raporcie i wnioskach uwzględniać wszystkie odczyty rejestratorów , wyniki analiz , badań i odczytów dowodów i materiałów z miejsca katastrofy specjalistycznych powołanych do tego  instytucji. Natomiast komisja Macierewicza uwzględnia tylko to co pasuje do jej układanki i to jeszcze mocno naginając i oczywiście nie konfrontując z tym co tym ustaleniom zaprzecza.Komisja państwowa ponosi za swe prace prawną odpowiedzialność natomiast komisja Macierewicza odpowiada tylko przed prezesem czy aby dostatecznie wyszła napraeciw jego oczekiwaniom więc swoją ,,wesołą twórczość"może uprawiać do woli i bez ograniczeń. 
P
pg
6 lutego 2013, 11:14
I tu się mylisz nie doceniając komisji Macierewicza , ona nawet na dnie Rowu Mariańskiego odnalazła by dowody zbrodni Tuska i Putina. I tu się mylisz Beniamin. Tak właśnie badali katastrofe lotniczą w Stanach Zjednoczonych, wydobywając z dna oceanu cały samolot , czy jak wolisz "wszystkie dowody zbrodni". Twoje kpiny z próby dochodzenia do prawdy sa coraz bardziej żałosne. 
6 lutego 2013, 11:05
Każdy kto spokojnie bez zbednych sentymentów obejrzy film Gargas, czy pracę komisji Macierewicza, to zobaczy, że to typowa żaglerka półprawdami, manipulacjami, pomijanie niewgodnych i sprzecznych z przyjęta tezą o zamachu faktów. Służąca dobru jednej partii - PIS. Maksymalnie szkodliwa bo prowadząca uwagę w złym kierunku. Dzieki takim działaniom nikt nie mówi o kompletnym bałaganie po stronie polskiej i rosyjskiej. Nikt nie chce rozliczac własnie za bałagan, brak nadzoru, łamanie procedur - chodzi tylko i wyłacznie o bieżacą polityke i profity z niej płynące.  
Jadwiga Krywult
6 lutego 2013, 10:29
@~amożetak Jak zaprosisz rodzinę na obiad i się zatrują salmonellą, to kto będzie winien ich śmierci? Jeżeli potrawy będą wyglądały jak wieża kontrolna w Smoleńsku, to goście będą winni. Po co jedli ? Jeżeli mimo wszystko chcieli się najeść, to słusznie ich kara boska spotkała.
6 lutego 2013, 10:06
W tej całej zadymie organizowanej przez Macierewicza brakuje mi jeszcze eksperta który do winnych zamachu obok Tuska ,Komorowskiego i Putina dołączył by jeszcze Michnika to dopiero Jarosław by się ucieszył.Znając inwencję pana Antoniego wszystko przed nami
6 lutego 2013, 10:04
Jeżeli przyjąć, że wybuchy były przyczyną katastrofy to Rosjanie wywołali by je przy wcześniejszej okazji np nad oceanem i szukajcie przyczyn w głębinach, a o ile wiem to wszelkie komisje miały by problem z nurkowaniem i pozamiatane. I tu się mylisz nie doceniając komisji Macierewicza , ona nawet na dnie Rowu Mariańskiego odnalazła by dowody zbrodni Tuska i Putina.
P
pg
6 lutego 2013, 08:30
@~amożetak Jak zaprosisz rodzinę na obiad i się zatrują salmonellą, to kto będzie winien ich śmierci? Oczywiście jedli ten obiad pod wpływem Twojej presji. Jak powtarzasz propagndowe głupstwa, to sie najpierw zastanów.
A
amożetak
6 lutego 2013, 08:12
Jeżeli przyjąć, że wybuchy były przyczyną katastrofy to Rosjanie wywołali by je przy wcześniejszej okazji np nad oceanem i szukajcie przyczyn w głębinach, a o ile wiem to wszelkie komisje miały by problem z nurkowaniem i pozamiatane. Wybuchom przeczy zachowanie spokoju w kabinie pilotów i zapisy rejestratorów do ostatniego momentu przed pierwszym kontaktem z drzewami, raczej nikt na wybuch nie reaguje słowem  k..rwa - słowo słychać, a wybuchu nie ! Na filmie Gargas jakoś nikt nie zadał pytania o brzozę użytkownikowi działki, czy samolot w nią uderzył czy nie, czy złamał, a powinien wiedzieć bo przecież gościa przewrócił podmuch, a potem znosił kawałki pod drzewo - (o ile dobrze pamietam) Kto zaprosił do jednego samolotu najważniejszych generałów odpowidzialnych za bezpieczeństwo Polski w tym i dowódcę lotnictwa do lotu na teren niezbyt przyjaznego im kraju, a tym samym naraził Polskę na ewentualne NIEBYWAŁE skutki tym razem na szczęście bez następstw ? Reszta to zachowanie pilotów wynikające z chęci wykonania zadania i jak to bywa we wojsku wykonania otrzymanego rozkazu i presji spowdowanej powierzonym im tak ważnym zadaniem (niewykonanie mogło złamać karierę).
?
?
6 lutego 2013, 06:06
Nasi prokuratorzy chcą rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące ostatnich chwil lotu prezydenckiej maszyny. ... A co prokuratorzy robią w sprawie brakującej czarnej skrzynki?
PO
prawda oliwa wypływa
6 lutego 2013, 02:28
Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych "nie skorzystał"  z debaty z naukowcami... ani nikogo w zastępstwie nie wyznaczył... - przerosło go ... ależ co to za nieodpowiedzialny pracownik, że nic też nie wymyślił... czyżby kłamstwo pokazało krótkie nogi ? - a może skończyły się zasoby "inteligentnych" pomysłów, żeby się wydziergać z kłamstwa, w które prawi  się nie wplątują ?
T
tumry
6 lutego 2013, 00:59
Skłamane dywagacje od Laska do Saska, w pośrodku z Millerem, szlag trafił. Co prawda wolałbym, aby typy te za zdradę stanu do wieczności odesłał kat, ale dorobiliśmy się takiego systemu, że na razie będzie im to odroczone. Pamiętajcie jednak zdrajcy, że Szef Najwyższy pamięta.
.
...
6 lutego 2013, 00:03
Zobacz wykład prof. Marka Czachora [url]http://vod.gazetapolska.pl/node/3254?utm_source=niezalezna&utm_medium=ArtY&utm_campaign=vod[/url] Zobacz Wykład prof. Kazimierza Nowaczyka: [url]http://vod.gazetapolska.pl/node/3250?utm_source=niezalezna&utm_medium=ArtY&utm_campaign=vod[/url] zobacz wykład dr. inż. Wacława Berczyńskiego [url]http://vod.gazetapolska.pl/node/3248?utm_source=niezalezna&utm_medium=ArtY&utm_campaign=vod[/url] zobacz wykład prof. Wiesława Biniendy: [url]http://vod.gazetapolska.pl/node/3253?utm_source=niezalezna&utm_medium=ArtY&utm_campaign=vod[/url] zobacz wykład dr. inż. Grzegorza Szuladzińskiego: [url]http://vod.gazetapolska.pl/node/3249?utm_source=niezalezna&utm_medium=ArtY&utm_campaign=vod[/url]
C
cm
5 lutego 2013, 22:42
Beniamin, cm, spiskowiec Jak brakuje argumentów, to najlepiej obśmiać, wyszydzić, prawda? Ale kiepskie te Wasze popisy. Spróbujcie na chwilę porzucic swoje sympatie polityczne i pomyśleć. Czy tak trudno pogodzić się z tym, że źle ulokowaliście swe uczucia? ... Nie muszę porzucać sympatii politycznych, bo nie lokowalem uczuć w żadnej partii. Musiałbym być chory żeby lokować uczucia w partii politycznej i dać się jej opętać. 
C
cm
5 lutego 2013, 22:35
Beniamin, cm, spiskowiec Jak brakuje argumentów, to najlepiej obśmiać, wyszydzić, prawda? Ale kiepskie te Wasze popisy. Spróbujcie na chwilę porzucic swoje sympatie polityczne i pomyśleć. Czy tak trudno pogodzić się z tym, że źle ulokowaliście swe uczucia? ... Nie brakuje argumentów, tylko stawiam merytoryczne pytania: Jak można nazywać ekspertem kogoś kto ani razu nie badał katastrofy lotniczej? Jak można badać jakąkolwiek katastrofę transportową nie będąc na miejscu tej katastrofy? Może Ty mi odpowiesz na te pytania. I nie mieszaj do tego uczuć. To są rzeczowe pytania.
P
pg
5 lutego 2013, 22:30
Beniamin, cm, spiskowiec Jak brakuje argumentów, to najlepiej obśmiać, wyszydzić, prawda? Ale kiepskie te Wasze popisy. Spróbujcie na chwilę porzucic swoje sympatie polityczne i pomyśleć. Czy tak trudno pogodzić się z tym, że źle ulokowaliście swe uczucia?
C
cm
5 lutego 2013, 22:13
Beniamin. Pomyliłeś się. Debata w siedzibie Gazety Wyborczej była kilka dni temu. To jest debata na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego! ... AP, odpowiedz mi na dwa pytania: 1) Eksperci? Ile katastrof do tej pory badali? Ile razy byli na miejscu zdarzenia? Najpierw odpowiedzmy sobie na te pytania. 2) Dlaczego A. Macierewicz pierwszy uciekł z miejsca tragedii i szybciutko wracał do Polski?
5 lutego 2013, 22:09
Nasi prokuratorzy chcą rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące ostatnich chwil lotu prezydenckiej maszyny. Dlatego zwracają się do Amerykanów, którzy są producentami urządzeń systemów TAWS i FMS. To urządzenia, które wydawały ostrzeżenia „pull up” oraz „terrain ahead”. – Wniosek dotyczy uszczegółowienia wyników badań urządzeń TAWS oraz FMS przeprowadzonych w siedzibie ich producenta w Redmond w USA przy udziale przedstawicieli MAK oraz akredytowanego przy MAK polskiego przedstawiciela. Wystąpiła bowiem konieczność uściślenia i uzupełnienia tych badań o informacje związane ze sposobem działania urządzeń TAWS i FMS – mówi nam płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Prokuratura nie chce podać jednak żadnych szczegółów swego wniosku do Amerykanów
A
AP
5 lutego 2013, 22:05
Beniamin. Pomyliłeś się. Debata w siedzibie Gazety Wyborczej była kilka dni temu. To jest debata na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego!
5 lutego 2013, 21:48
Najbardziej do tej debaty pasowali by ,,Ani mru mru" i ,,Paranienormalni"przynajmniej przedstawiając tezy ,,ekspertów(od czego)A.Macierewicza rozbawili by publikę
C
cm
5 lutego 2013, 21:39
Eksperci? Ile katastrof do tej pory badali? Ile razy byli na miejscu zdarzenia? Najpierw odpowiedzmy sobie na te pytania.
W
wp
5 lutego 2013, 17:49
Czyżby tylko zarejestrowani użytkownicy mogli dodawać komentarze? Samolot leci i spada czyżby tylko zaufani (czytaj opłacani) eksperci mogli się wyPOwiadać? A może trwa inwigilacja POprzez służby służalczo oddani prawdziwym sprawcom POtwornej zbrodni?
S
spiskowiec
5 lutego 2013, 17:36
Tak, tak, Rosjanie zestrzelili. Przecież wtedy to zupełnie inna śmierć, bohaterska, męczeńska, a nie taka zwykła, nagła i nie taka, jaka "powinna" być.
B
Bubek
5 lutego 2013, 17:30
art. 146 Konstytucji RP, odnośnie bezpieczeństwa zewnętrznego!!!
A
AP
5 lutego 2013, 17:03
Dziwne, że Laskowi nie przeszkadzało, że szefem polskiej komisji jest polityk, który bada sprawy za które częściowo sam był odpowiedzialny. Żałosne.