Zarzuty niszczenia mienia za podpalenie "Tęczy"

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / pz

Zarzuty niszczenia mienia w związku z czynem chuligańskim usłyszeli w piątek w prokuraturze dwaj mężczyźni podejrzewani o podpalenie instalacji "Tęcza" na pl. Zbawiciela w Warszawie. Grozi im do pięciu lat więzienia.

Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, śledczy wszczęli dochodzenie w sprawie podpalenia, a w piątek po południu trwały przesłuchania obu podejrzanych - 41-letniego Marcina W. i 47-letniego Romana S.

W czwartek rano policja zatrzymała obu mężczyzn, mieli wówczas ponad 2 promile alkoholu we krwi. Ogień zauważono na monitoringu miejskim. Na miejsce wezwano straż pożarną, która ugasiła pożar. Spłonęło kilka metrów instalacji.

DEON.PL POLECA

Z relacji świadków wynikało, że w pobliżu "Tęczy" byli dwaj strażnicy miejscy, widzieli sprawców, ale nie podjęli działań. "Podjęto decyzję o zwolnieniu funkcjonariuszy, którzy pracowali w tym czasie w rejonie pl.

Zbawiciela. Trwa procedura zmierzająca do rozwiązania umowy o pracę, w związku z rażącym naruszeniem obowiązków służbowych" - poinformowała w piątek PAP rzeczniczka Straży Miejskiej w Warszawie Monika Niżniak.

Według wstępnych szacunków ratusza koszty naprawy "Tęczy" wyniosą 30,5 tys. zł. Jak poinformowała PAP zastępca rzecznika Urzędu m.st. Warszawy Agnieszka Kłąb, obejmą one m.in. usunięcie spalonych kwiatów, oczyszczenie konstrukcji, naprawę systemu zraszania, nową siatkę, do której są przytwierdzane kwiaty i nowe kwiaty. "Mamy zapas różnokolorowych kwiatów na miejscu. W ciągu kilku dni kwiaty te będą uzupełniane na instalacji i mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu prace się zakończą" - dodała.

Zapowiedziała, że jeśli potwierdzi się, że zatrzymani mężczyźni są sprawcami podpalenia, miasto będzie domagać się od nich zwrotu kosztów naprawy instalacji.

"Tęcza" pojawiła się na pl. Zbawiciela w czerwcu 2012 r. Wcześniej, podczas polskiej prezydencji, zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim. Według autorki jej symbolika była pozytywnym wezwaniem do tolerancji, poszanowania godności ludzkiej i prawa do posiadania własnych przekonań i poglądów.

Barwna instalacja ze sztucznych kwiatów w kolorach tęczy została spalona już kilkakrotnie. Ostatnio 11 listopada zeszłego roku przez osoby biorące udział w zorganizowanym przez środowiska narodowe Marszu Niepodległości. Straty Zarząd Oczyszczania Miasta oszacował na 70 tys. zł.

Odnowiona "Tęcza" stanęła ponownie na pl. Zbawiciela 1 maja tego roku - w 10. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Właściciel instalacji, Instytut Adama Mickiewicza, ma podpisaną umowę z miastem na eksponowanie "Tęczy" na pl. Zbawiciela do końca 2015 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zarzuty niszczenia mienia za podpalenie "Tęczy"
Komentarze (5)
G
gma
9 sierpnia 2014, 12:38
Może pomożemy Panom zapłacić karę. Niech na fb utworzą stronę, podadzą numer konta i każdy kto ich wesprze napisze na fb ile wpłacił, żeby tę kwotę uzbierać. Działali z pewnością w dobrej wierze...No chyba cie pogielo. Ktos urzadza sobie pijacko huliganskie burdy i ja mam mu jeszcze dawac na to kase!
DL
dobry lotr
9 sierpnia 2014, 11:35
czy pijani ( ponad 2 promile ) byli w stanie spalic niepalna, zabezpieczona zraszaczami gejowska tecze? ona sama zaczela sie palic. ze wstydu.
C
cma
9 sierpnia 2014, 08:39
Może pomożemy Panom zapłacić karę. Niech na fb utworzą stronę, podadzą numer konta i każdy kto ich wesprze napisze na fb ile wpłacił, żeby tę kwotę uzbierać. Działali z pewnością w dobrej wierze...
W
warszawiak
8 sierpnia 2014, 20:31
dlaczego warszawiacy maja palcic za gejowską tęczę? my nie jesteśmy gejami!!!!!!
K
klara
8 sierpnia 2014, 19:37
Według wstępnych szacunków ratusza koszty naprawy "Tęczy" wyniosą 30,5 tys. zł. I znajdzie się kasiurka? A ofiary nawałnic niech idą żebrać pod kościół! Już kard.Dziwisz wystąpił z apelem o datki.