Zbadają odwołania Barskiego i Święczkowskiego
17 lutego Sąd Najwyższy zbada odwołania Dariusza Barskiego i Bogdana Święczkowskiego od decyzji SN, który w 2011 r. oddalił zażalenia tych prokuratorów w stanie spoczynku na decyzję marszałka Sejmu o wygaszeniu ich mandatów poselskich - ustaliła PAP w SN.
Święczkowski powiedział dziennikarzowi PAP, że w apelacji jego adwokat wskazuje m.in. wady uzasadnienia decyzji SN. - Według mnie SN nie odniósł się do wszystkich naszych zarzutów - dodał.
Podkreślił, że o terminie posiedzenia dowiedział się od dziennikarza. W zespole prasowym SN PAP dowiedziała się, że nikt nie został powiadomiony o wyznaczonym na 17 lutego tzw. posiedzeniu niejawnym trojga sędziów SN w sprawie, rozpatrywanej w trybie nieprocesowym.
Reprezentujący Barskiego i Święczkowskiego mec. Piotr Pszczółkowski powiedział PAP, że w obu apelacjach wnosi o uchylenie decyzji Grzegorza Schetyny o wygaszeniu mandatów poselskich obu prokuratorów. - Ich naród wybrał i mają prawa nabyte - dodał.
Adwokat przyznał, że 17 lutego SN może odrzucić obie apelacje jako niedopuszczalne tak, jak już wcześniej odrzucił apelację w sprawie Barskiego.
Zgodnie z art. 103 konstytucji mandatu poselskiego nie może sprawować m.in. ani sędzia, ani prokurator. Według art. 30 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, w okresie sprawowania mandatu parlamentarzyści nie mogą wykonywać pracy w charakterze sędziego i prokuratora, pracownika administracyjnego sądu i prokuratury. Z kolei ustawa o prokuraturze mówi, że prokurator m.in. wybrany do pełnienia funkcji w organach państwa jest obowiązany zrzec się swojego stanowiska, chyba że przechodzi w stan spoczynku.
"Pod pojęciem prokuratora trzeba rozumieć zarówno tych, którzy są w stanie czynnym, jak i w stanie spoczynku" - uznał SN w 2011 r.. "Nie ma podstaw do przeciwstawiania pojęć <prokurator> i <prokurator w stanie spoczynku>" - ocenił SN. Zdaniem SN pełnienie funkcji posła przez prokuratora w stanie spoczynku mogłoby prowadzić do "sytuacji trudnej, jeśli nie niemożliwej do rozwikłania". Sąd podkreślił, że poseł to funkcja polityczna, a prokurator musi być apolityczny.
Barski był rozczarowany decyzją SN. - Przepraszam moich wyborców w imieniu ustawodawcy; gdybym spodziewał się takiego biegu spraw, nie wystartowałbym w wyborach - mówił. - Pomimo przegranej nie poddaję się i po konsultacji z Dariuszem Barskim oraz naszymi pełnomocnikami podejmę decyzję o ewentualnym wywiedzeniu kasacji w niniejszej sprawie oraz o skierowaniu skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - zapowiadał Święczkowski.
Mec. Pszczółkowski mówił wtedy, że konstytucja nie zawiera definicji pojęcia prokurator, a wykładnia językowa i systemowa wskazują, że w takim przypadku mamy do czynienia z prokuratorem czynnym.
Skomentuj artykuł