Ziobro: odtajnić akta sprawy Sawickiej

(fot. PAP/Rafał Guz)
PAP / mh

Należy odtajnić akta sprawy Beaty Sawickiej; nie może być tak, że w jednej sprawie mamy dwa prawomocne różne orzeczenia sądów - uważa szef Solidarnej Polski, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał w piątek, że b. posłanka PO Beata Sawicka i burmistrz Helu Mirosław Wądołowski są prawomocnie uniewinnieni z zarzutów korupcji wobec nielegalnych działań CBA. W ocenie sądu zgromadzone przez CBA materiały operacyjne, jako uzyskane bezprawnie, a więc nielegalnie, nie mogą "stanowić dowodu winy w rzetelnym procesie sądowym".
W maju 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Sawicką na trzy lata więzienia, pozbawienie praw publicznych na cztery lata i 40 tys. zł grzywny, a Wądołowskiego - na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i 20 tys. zł grzywny.
Według Sądu Apelacyjnego ustalenia sądu I instancji były prawidłowe, a ówczesna posłanka zażądała i przyjęła w 2007 r. 100 tys. zł od udających biznesmenów agentów CBA. Sędzia zaznaczył, że poniosłaby ona odpowiedzialność karną, gdyby nie stwierdzona przez sąd nielegalność działań CBA.
Ziobro stwierdził na sobotniej konferencji prasowej, że "nie może być tak, że w jednej sprawie mamy dwie prawomocne, różne decyzje sądów". "Bo to nie jest tak, że (...) w tej sprawie Sąd Apelacyjny uchylił wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego i wszystko jest już jasne. Otóż nie jest jasne" - uważa Ziobro, który w czasie, gdy podejmowane były czynności operacyjne wobec Sawickiej pełnił funkcję ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego.
Ziobro zaznaczył, że "były dwa różne śledztwa". Wyjaśniał, że jedno dotyczyło legalności działań CBA podejmowanych wobec Sawickiej i zakończyło się ono "decyzją prokuratury, stwierdzającą, że akcja CBA była w pełni legalna, a pani poseł (...) mogła dopuścić się korupcji".
"Decyzja ta została następnie potwierdzona prawomocną decyzją sądu (...) i sąd w prawomocnym rozstrzygnięciu stwierdził, że akcja CBA była w pełni zgodna z prawem, legalna i służyła temu, aby ujawnić skutecznie przestępstwa korupcji" - powiedział lider SP.
"I mamy drugie prawomocne rozstrzygnięcie innego sądu - z dnia wczorajszego - które toczyło się (...) w sprawie śledztwa dotyczącego łapówki, jaką przyjęła pani poseł Sawicka" - mówił Ziobro, dodając, że tym razem sąd uznał, że "akcja CBA były nielegalna i niezgodna z prawem".
"Mamy więc dwie prawomocne decyzje sądów. Jedna na kanwie śledztwa związanego z badaniem legalności akcji CBA i drugą decyzję prawomocną na kanwie śledztwa związanego z przyjęciem łapówki przez panią poseł Sawicką. Te dwie prawomocne decyzje sądów wzajemnie się całkowicie wykluczają" - powiedział Ziobro.
"Ten sam materiał dowodowy, ten sam stan prawny przez różne sądy, prawomocnie został zupełnie inaczej, o 180 stopni oceniony" - dodał. Według Ziobry to pokazuje jakiś problem, dla rozwiązania którego warto - według niego - "by w pierwszej kolejności opinia publiczna mogła zapoznać się z materiałem dowodowym sprawy, aby ludzie bezpośrednio mogli przekonać się kto mówi prawdę".
"Czy rzeczywiście jest tak - jak przedstawił to wczoraj sąd - że pani poseł mogła być bezprawnie inwigilowana i w swoisty sposób kuszona przez funkcjonariuszy CBA i tej pokusie uległa. Czy też jest inaczej, jest tak, jak stwierdził inny sąd w swym prawomocnym rozstrzygnięciu, jak stwierdziła wielokrotnie prokuratura, że to pani poseł pierwsza wyszła z inicjatywą korupcyjną i dopiero wtedy funkcjonariusze CBA uruchomili akcję antykorupcyjną" - powiedział Ziobro.
Jego zaniem akta sprawy Sawickiej, zarówno te oklauzulowane przez prokuraturę, jak i materiały utajnione przez CBA, powinny zostać ujawnione, by opinia publiczna sama mogła wyrobić sobie zdanie. Według Ziobry odtajnienie akt sprawy na tym etapie nie będzie już "w żaden sposób szkodziło dobru tego postępowania".
Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński pytany o postulat Ziobry odtajnienia m.in. zgromadzonych przez Biuro matariałów dotyczących sprawy Sawickiej, powiedział PAP, że "CBA nie ma w zwyczaju komentować konferencji polityków". 
Kaczmarek wnioskuje do Seremeta o skargę kasacyjną ws. Sawickiej
Zwracam się do Pana Prokuratora z wnioskiem o złożenie skargi kasacyjnej na niekorzyść oskarżonych Beaty Sawickiej i Mirosława Wądołowskiego - napisał b. agent CBA, obecnie poseł PiS, Tomasz Kaczmarek do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta.
Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał w piątek, że wobec nielegalnych działań CBA Sawicka i burmistrz Helu Mirosław Wądołowski są prawomocnie uniewinnieni z zarzutów korupcji. W ocenie sądu zgromadzone przez CBA materiały operacyjne, jako uzyskane bezprawnie, a więc nielegalnie, nie mogą "stanowić dowodu winy w rzetelnym procesie sądowym".
Wnosząc o złożenie skargi kasacyjnej Kaczmarek, który w sprawie Sawickiej występował jako funkcjonariusz CBA pod przykryciem, podkreślił, że z posiadanej przez niego "wiedzy wynika, iż w zgromadzonym w sprawie materiale znajdują się dowody, które poza wszelką wątpliwością pozostawiają winę oskarżonych".
"Z powyższych względów mój wniosek jest zasadny i mając na uwadze dobro wymiaru sprawiedliwości i poszanowanie obowiązującego prawa, proszę o jego uwzględnienie" - napisał b. agent CBA.
Kaczmarek uzasadnia, że uniewinniające oskarżonych orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie całkowicie pomija przepisy Ustawy o CBA, Kodeksu Postępowania Karnego oraz Kodeksu Karnego, "które uprawniały funkcjonariuszy CBA do kontrolowanego wręczenia oskarżonym korzyści majątkowych".
"Należy także zwrócić uwagę, iż zgodnie z art. 2 par. 1 pkt 1 Kpk przepisy kodeksu postępowania karnego mają na celu takie ukształtowanie postępowania karnego, aby sprawca przestępstwa został wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a osoba niewinna nie poniosła tej odpowiedzialności" - napisał Kaczmarek w piśmie, którego kopię otrzymała PAP.
"Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał winę oskarżonych, ale ich nie ukarał działając w sprzeczności z wyżej zacytowaną podstawową zasadą polskiego procesu karnego" - dodał. 
Sąd ujawnił w piątek, że zeznając jako świadek w SO, b. szef CBA Mariusz Kamiński zaprzeczył, by Kaczmarek prowadził wobec Sawickiej przed 16 czerwca działania operacyjne i że nie była ona przed tą datą inwigilowana. Tymczasem - jak mówił sędzia - od lutego do czerwca 2007 r. Kaczmarek, formalnie realizując inne zadanie, podjął inwigilację Sawickiej. W jej ramach sporządził 7 notatek oraz 9 nagrań rozmów z Sawicką, które przekazał przełożonym, a ci wydali "dalsze dyspozycje operacyjne".
Sędzia SA Paweł Rysiński oświadczył też, że konstytucyjna zasada demokratycznego państwa prawnego zakazuje inwigilowania obywateli, aby zdobywać przeciwko nim dowody przestępstwa. Powiedział też, że wyrok uwalnia oskarżoną Sawicką jedynie od odpowiedzialności karnej, w żadnej jednak mierze nie uchyla moralnej i etycznej odpowiedzialności obciążającej oskarżoną za przestępne zachowania.
Kaczyński o wyroku ws. Sawickiej: próbuje się sparaliżować państwo
Jako "skandal" ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński piątkowy wyrok warszawskiego Sądu Apelacyjnego, który uniewinnił b. posłankę PO Beatę Sawicką. Takie wyroki wydaje się, by państwo było sparaliżowane - uważa prezes PiS.
Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł w piątek, że wobec nielegalnego stosowania technik operacyjnych przez CBA b. posłanka Platformy i burmistrz Helu Mirosław Wądołowski są uniewinnieni od zarzutów korupcji
Jak powiedział Kaczyński w sobotę dziennikarzom w Warszawie, "nie ma żadnej wątpliwości, że ta pani wzięła łapówkę". "Próbuje się sparaliżować państwo, żeby można było brać łapówki, żeby korupcja mogła kwitnąć" - ocenił lider Prawa i Sprawiedliwości. 
Odnosząc się do faktu, że sąd zakwestionował legalność działań CBA wobec Sawickiej, Kaczyński podkreślił, jest "to zdanie osób, które wydają takie wyroki". "Ja mam tutaj całkowicie i radykalnie odmienne zdanie i inne sądy też miały inne zdanie. Zapadały wyroki skazujące" - zwrócił uwagę prezes PiS.
Według niego, po takim wyroku sądu "praktycznie nie można prowadzić takich działań", jak te wobec byłej posłanki Platformy. "Taki jest cel wydawania takich wyroków, żeby państwo było sparaliżowane. System korupcji jest elementem tego realnego ustroju, który dzisiaj w Polsce mamy" - uważa Kaczyński. 
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ziobro: odtajnić akta sprawy Sawickiej
Komentarze (1)
MR
Maciej Roszkowski
27 kwietnia 2013, 17:40
        Czyli mamy dwa sprzeczne, prawomocne wyroki sądu. Układu Zamkniętego ciąg dalszy.  A odpowiedzialnością moralną i etyczną pp. Sawicka i  Wądołowski przejmują się tak jak zeszłorocznym śniegiem. Teraz czas na starania z ich strony o odszkodowanie za straty psychiczne i wizerunkowe