"Złoty powinien trwać co najmniej 20 lat"
Polska waluta powinna być zachowana co najmniej 20 lat - powiedział w poniedziałek na zorganizowanej przez PiS konferencji gospodarczej prezes tej partii Jarosław Kaczyński.
J.Kaczyński mówił także o światowym kryzysie finansowym. Według niego, jest to kryzys "turbokapitalizmu". - Ten system upada i nie jest naszym zadaniem go odbudowywać - powiedział szef PiS. Tymczasem - zdaniem Kaczyńskiego - wydaje się, że obecny polski rząd chce ten system odbudować.
Prezes PiS podkreślił też, że polski system finansowy powinien wspierać produkcję nowoczesnych technologii i towarów wysokiej jakości. Powiedział także, że Polsce potrzebny jest patriotyzm gospodarczy. Zdaniem Kaczyńskiego opierać się on powinien na partnerskiej relacji między pracownikiem a pracodawcą.
Prezes PiS powiedział, że w polskiej tradycji patriotyzm jest utożsamiany z walką i poświęceniem. - Czas dzisiejszy nakazuje nam powiedzieć z całą mocą, że jest dziś potrzebny patriotyzm, który sytuuje się w sferze gospodarczej. Potrzebny jest nam patriotyzm gospodarczy - powiedział Kaczyński.
Dodał, że każdy patriotyzm musi być osadzony w tradycji. - Mamy pełne podstawy, żeby patriotyzm gospodarczy odnieść do historii - powiedział. Przywołał historię Solidarności, która - jego zdaniem - "nie jest do końca przemyślana". - Dzisiaj, gdy mówimy o patriotyzmie gospodarczym, chodzi nam o partnerską relację między pracownikiem a pracodawcą - zaznaczył.
Prezes PiS mówił o korzeniach patriotyzmu gospodarczego. Usytuował je w czasie rozbiorów - wymienił m.in. kasy oszczędności i działalność Hipolita Cegielskiego. Przywołał też oraz okres II RP. - To są doświadczenia, które trzeba przemyśleć - podkreślił.
Wymienił też kilka spółek jako przykład sukcesu polskiego kapitalizmu m.in. Optimus, Solaris, Groclin, Fakro. - Trzeba się do nich odwoływać. Trzeba się odwoływać do tego, co dobre i optymistyczne - powiedział szef PiS.
Polityka gospodarcza rządu Donalda Tuska poniosła klęskę - to ocena polityków PiS, którzy debatowali na konferencji "O gospodarce, o Polsce, o nas". Zarzucili rządowi m.in. sięganie do kieszeni Polaków dla ratowania finansów publicznych, brak planu prywatyzacji, zaniedbania w budowie dróg.
- Dzisiaj Donald Tusk plądruje już nie tylko walizki, ale i portfele, i schowki Polaków, szuka wszędzie tam, gdzie jeszcze mamy pieniądze - mówił Dawid Jackiewicz. Jak dodał, skala "mistyfikacji i iluzji" stosowanej przez rząd jest niespotykana w cywilizowanych krajach.
- Rządowi iluzjoniści w swojej arogancji, pysze, pozostają w przekonaniu, że ta iluzja i mistyfikacja jest powszechnie akceptowana. Nie sposób już dzisiaj wmówić społeczeństwu, że pozbawianie ich emerytur będzie im służyło, że Polska jest "zieloną wyspą", że polska gospodarka jest w doskonalej formie - mówił Jackiewicz.
Z kolei wiceprezes PiS Beata Szydło stwierdziła, że rząd od trzech lat mówi, iż finanse publiczne mają się dobrze. - Rzeczywistość pokazuje, że jest inaczej - oceniła. Szydło dodała, że rząd "mami informacjami", że wszystko jest pod kontrolą, a jednocześnie "cichcem podnosi podatki". Wskazała, że ceny podstawowych produktów rosną "w zatrważającym tempie".
Wiceprezes PiS powiedziała, że PO zaproponowała Polakom podwyżkę VAT i "uderzyła w najsłabsze grupy społeczne" - bezrobotnych i rodziny.
Szydło skrytykowała rządową reformę emerytalną. Zaznaczyła, że reforma wynika ze złego stanu finansów publicznych i konieczności pozyskania dodatkowych środków przez ekipę Donalda Tuska. - Czy należy to robić kosztem Polaków? - pytała.
Według niej, najlepsza dla Polaków będzie reforma emerytalna autorstwa PiS, której projekt zakłada możliwość wyboru między ubezpieczeniem w OFE albo w ZUS.
Poseł PiS, były minister skarbu Wojciech Jasiński, na przykładzie spółki Lotos opisywał nieodpowiednią - jego zdaniem - reprezentację interesów Skarbu Państwa przez rząd. Jego zdaniem, sprzedaż grupy Lotos jest nieuzasadniona. - Dlaczego rząd sprzedaje spółki o znaczeniu strategicznym? - pytał. Jego zdaniem istnieje ryzyko, że firma może być przejęta przez rosyjski Łukoil.
Politycy PiS przekonywali, że prywatyzacja w wykonaniu obecnego rządu służy zasypywaniu dziury budżetowej. Według nich, nie ma przemyślanego planu prywatyzacji.
Poseł PiS Andrzej Adamczyk mówiąc o zaniedbaniach rządu w budowie dróg i rozwoju kolei, podkreślił, że konieczne jest zwiększenie środków na kolej oraz lepsze niż do tej pory wykorzystanie środków unijnych na ten cel. Zaznaczył, że PiS proponuje m.in. prywatyzację spółek kolejowych przez giełdę oraz usamorządowienie spółki PKP Przewozy Regionalne. - PiS odbuduje szacunek dla PKP - powiedział.
Adamczyk przytoczył dane, z których wynika, że rząd nie wykorzystuje wszystkich środków, jakie zaplanował wydać na budowę dróg. - To nie są potknięcia. To klęska obecnego rządu - ocenił.
Uczestnicy konferencji obejrzeli też film dokumentalny o stanie budżetu państwa. Znalazło się w nim m.in. stwierdzenie, że Donald Tusk nie miał większego doświadczenia w rządzeniu, zanim został premierem. W filmie pojawia się m.in. zarzut, że podczas kampanii wyborczej Tusk proponował Polakom drugą Irlandię, nie wiedząc jednocześnie, jakie podatki są w tym kraju. W filmie oprócz polityków PiS wypowiada się m.in. ekonomista Krzysztof Rybiński.
Skomentuj artykuł