15 lat więzienia dla brata szefa rebeliantów
Sąd w Sanie skazał w sobotę zaocznie na 15 lat więzienia Yahię al-Hutiego, brata szefa rebelii walczącej z siłami rządowymi na północy Jemenu. Hutiego uznano za winnego terroryzmu i udziału w zbrojnej grupie terrorystycznej.
Immunitet parlamentarny uchylono al-Hutiemu przed około czterema miesiącami.
Yahia jest bratem Abdula Malika al-Hutiego, dowodzącego na północy Jemenu zajdycką rebelią, przeciwko której od sierpnia ubiegłego roku rząd w Sanie prowadzi ofensywę wojskową.
Zajdyci - szyickie ugrupowanie religijne, wyodrębnione w VIII wieku - uznają tylko 5 pierwszych imamów szyickich; pod względem doktrynalnym zbliżeni są do islamu sunnickiego. Obecnie zajdyci stanowią większość mieszkańców Jemenu.
Szejk al-Huti zginął z rąk jemeńskiej armii we wrześniu 2004 roku. Na czele rebelii stanął wtedy jego syn Abdul Malik al-Huti. Władze Jemenu oskarżały też szyickich rebeliantów o zamiar wprowadzenia reżimu islamskiego z duchownymi na czele państwa. Według ONZ, w wyniku konfliktu na północy Jemenu od 2004 roku około 200 tysięcy ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.
Kraje zachodnie są zaniepokojone sytuacją w Jemenie, gdyż brak stabilizacji w tym kraju może zagrażać sąsiadom, w tym Arabii Saudyjskiej, i skomplikować wysiłki na rzecz walki z Al-Kaidą oraz piractwem w Zatoce Adeńskiej. Zachód obawia się, że Jemen może stać się nowym, oddziałującym na region ośrodkiem ekstremistów islamskich powiązanych z Al-Kaidą. Z kolei dla sunnickich krajów arabskich rebelia na północy Jemenu jest powodem do obaw o rosnące wpływy szyickiego Iranu.


Skomentuj artykuł