Śmiertelna pułapka w banku nasienia. Niektóre dzieci już chorują, inne zmarły
Śledztwo Deutsche Welle i partnerów z Sieci Dziennikarstwa Śledczego EBU ujawnia, że przez ponad 15 lat w co najmniej 14 krajach sprzedawano nasienie dawcy nr 7069, nosiciela rzadkiej mutacji zwiększającej ryzyko nowotworów wieku dziecięcego. Co najmniej 197 dzieci mogło być zagrożonych chorobą, a wiele rodzin dowiedziało się o ryzyku dopiero z mediów lub prywatnych grup w internecie.
Dochowanie należytej ostrożności w europejskich bankach spermy okazało się iluzją - śledztwo Deutsche Welle (DW) i partnerów z Sieci Dziennikarstwa Śledczego Europejskiej Unii Nadawców (EBU) ujawniło, że przez ponad 15 lat w co najmniej 14 krajach sprzedawano nasienie dawcy nr 7069, u którego wykryto rzadką mutację genetyczną zwiększającą ryzyko nowotworów wieku dziecięcego. Co najmniej 197 poczętych dzieci mogło być narażonych na chorobę, a nie wszystkie rodziny zostały o tym poinformowane, mimo obowiązku klinik do przekazywania takich alertów. Niektóre dzieci już zachorowały, a część zmarła - czytamy na portalu DW.
Samotne matki, takie jak Dorte Kellermann z Danii, dowiadywały się o zagrożeniu związanym z rzadką mutacją genetyczną dawcy nr 7069 dopiero z prywatnych grup na Facebooku, ponieważ ani bank spermy, ani kliniki nie informowały ich o ryzyku. Eksperci, w tym dr Svetlana Lagercrantz ze Szwecji, przyznają, że wielu pacjentów nie zostało objętych żadnym powiadomieniem i dowiedzieli się o mutacji dopiero z mediów. Dopiero spotkania specjalistów w 2024 roku ujawniły, że przypadki nowotworów dziedzicznych, które lekarze uznawali za odosobnione, w rzeczywistości były efektem działań jednego dawcy, obejmującym Europę i inne regiony - informuje DW.
Jak działa Europejski Bank Nasienia?
Jak podaje portal DW, strona internetowa Europejskiego Banku Nasienia (ESB) przypominała portal randkowy, gdzie klienci mogli przeglądać profile dawców i wykupić dodatkowe opcje, jak wywiady audio czy zdjęcia z dzieciństwa, a także testy genetyczne kosztujące prawie 1000 euro. Profil dawcy nr 7069, znanego jako "Kjeld", był publicznie dostępny od 2007 roku.
Pierwsze ostrzeżenie o mutacji TP53 pojawiło się w 2020 roku, ale wyniki badań uznano wówczas za częściowo negatywne i nasienie wróciło na rynek. Dopiero w 2023 roku wykryto, że mutacja faktycznie występuje w części jego plemników, co doprowadziło do trwałego zakazu jego użycia i zaprzestania powiadamiania rodziców w całej Europie.
Z siedzibą w Kopenhadze, ESB stała się kluczowym graczem na globalnym rynku, eksportując nasienie do Europy, a także do krajów takich jak Afganistan czy Boliwia. W 2023 roku firma, należąca do prywatnej inwestycji Perwyn, odnotowała zysk w wysokości 8 mln euro, znacząco przewyższając poprzedni rok - czytamy na DW.
Dawcy w Niemczech otrzymują 80 euro za każdą donację. Ich nasienie jest "płukane, analizowane i pakowane w tzw. słomki - podłużne rurki, które są zamrażane w ciekłym azocie. Każda słomka kosztuje 1000 euro" - czytamy na DW. Proces zajścia w ciążę jest kosztowny i czasochłonny. Kobiety często decydują się na to w coraz późniejszym wieku.
Branża regulowana jest w sposób bardzo zróżnicowany - od limitów wieku i wymagań dotyczących orientacji seksualnej po anonimowość dawstwa i liczbę dzieci przypadających na jednego dawcy. Pomimo nowych unijnych przepisów z 2024 roku, nie istnieje międzynarodowa baza danych kontrolująca liczbę dzieci z jednego dawcy, co umożliwia sprzedaż nasienia do wielu banków - informuje DW.
Źródło: DW / red


Skomentuj artykuł