Amerykanie szukają koalicji ws. Syrii

Amerykanie szukają koalicji ws. Syrii
(fot. EPA/Rolex Dela Pena)
PAP / drr

Stany Zjednoczone nadal będą zabiegać o utworzenie międzynarodowej koalicji w celu odpowiedzi na atak chemiczny w Syrii - oświadczył w piątek amerykański minister obrony Chuck Hagel. Wcześniej brytyjski parlament sprzeciwił się interwencji zbrojnej w Syrii.

"To cel prezydenta Baracka Obamy i naszego rządu, by każda decyzja, która zapada, była podejmowana na zasadach współpracy międzynarodowej i wspólnych wysiłków" - powiedział Hagel, który przebywa z wizytą na Filipinach. Dodał, że USA w dalszym ciągu będą konsultować się z Wielką Brytanią.

Szef Pentagonu poinformował również, że Waszyngton będzie szukał międzynarodowej koalicji. "Sądzę, że widzicie, ile krajów wyraża publicznie swoje zdanie na temat użycia broni chemicznej" - podkreślił.

DEON.PL POLECA

Zapytany, co mógłby uczynić prezydent Syrii Baszar el-Asad, któremu przypisywany jest atak chemiczny z 21 sierpnia, aby uniknąć amerykańskiego uderzenia, Hagel odparł: "Nie zostałem poinformowany o żadnej zmianie w stanowisku reżimu Asada w żadnej kwestii". Odmówił "spekulowania na temat hipotetycznych sytuacji", które mogłyby zapobiec użyciu siły przeciwko reżimowi w Damaszku.

Odnosząc się do głosowania w brytyjskiej Izbie Gmin (niższej izbie parlamentu), która w nocy z czwartku na piątek wyraziła sprzeciw wobec udziału Londynu w akcji zbrojnej w Syrii, Hagel podkreślił, że Wielka Brytania zdecydowanie potępiała użycie gazu przeciwko cywilom. "To głosowanie w parlamencie tego nie zmienia" - zaznaczył.

Hagel zwrócił uwagę, że każdy kraj podejmuje decyzje samodzielnie. "Będziemy nadal współpracować i konsultować się z Wielką Brytanią tak, jak ze wszystkimi naszymi sojusznikami" - wskazał.

Po głosowaniu w brytyjskim parlamencie premier David Cameron zapewniał, że uszanuje jego wolę. Przeciwko wnioskowi premiera w sprawie ukarania Damaszku za atak chemiczny zagłosowało 285 deputowanych, podczas gdy za opowiedziało się 272 brytyjskich parlamentarzystów.

Także rzeczniczka Białego Domu Caitlin Hayden oświadczyła po głosowaniu, że Waszyngton w dalszym ciągu będzie konsultował się z rządem Wielkiej Brytanii - "jednego z najbliższych sojuszników i przyjaciół" USA. Dodała, że podejmując decyzję w sprawie odpowiedzi zbrojnej na atak chemiczny, prezydent Barack Obama będzie się kierował interesem Stanów Zjednoczonych.

Kerry zaproszony na posiedzenie ministrów spraw zagranicznych UE

Sekretarz stanu USA John Kerry został zaproszony na posiedzenie ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej w Wilnie 6-7 września - powiedziały w czwartek PAP źródła europejskie w Waszyngtonie. Nie ma jeszcze formalnej decyzji, czy przyjedzie.

"Oczekujemy, że weźmie udział, o ile nie wypadnie w tym czasie coś, co może go zatrzymać w Waszyngtonie, u boku prezydenta Baracka Obamy" - powiedziały PAP pragnące zachować anonimowość źródła europejskie w amerykańskiej stolicy. Dodały, że ostateczna decyzja może zależeć od rozwoju wydarzeń w sprawie Syrii, w związku z rozważaną przez USA i ich partnerów interwencją wojskową w tym kraju.

Źródła zastrzegły jednak, że na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia, że sekretarz Kerry weźmie udział we wrześniowym spotkaniu szefów dyplomacji państw UE w stolicy Litwy. Kraj ten pełni obecnie półroczną rotacyjną prezydencję Rady UE. Tematem rozmów ma być właśnie sytuacja w Syrii i na Bliskim Wschodzie.

Rzecznik Departamentu Stanu nie potwierdził ani nie zaprzeczył w rozmowie z PAP informacji, że Kerry wybiera się na unijne spotkanie. Źródła litewskie powiedziały PAP z kolei, że oczekują decyzji "w najbliższych dniach".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Amerykanie szukają koalicji ws. Syrii
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.